Jedyne zło, jakie istnieje na świecie, jest w naszych sercach.

Tam też powinny odbywać się nasze walki.

(Mahatma Gandhi)

Zdolność do zauważania pozytywnych aspektów każdej sytuacji to jeden ze wskaźników zdrowia psychicznego. Jeżeli umiemy dostrzec w drugim człowieku lub dowolnym zdarzeniu ich dobre strony, to z natury jesteśmy pogodni, cieszymy się sympatią innych i jesteśmy zdrowsi fizycznie. Są to tylko trzy najważniejsze powody, dla których warto wytrenować umiejętność pozytywnego myślenia.

Pozytywne myślenie, obok świadomości i myślenia racjonalnego jest bardzo skuteczną bronią w walce ze stresem i niepewnością. Sprowadza się przede wszystkim do celowego skupiania uwagi na pozytywnych cechach otoczenia, ludzi i wydarzeń. Nie należy wiązać idei pozytywnego myślenia z tak zwaną "propagandą sukcesu", kiedy decydenci za wszelką cenę starają się wyeksponować swoje mniej lub bardziej rzekome sukcesy i dewaluować klęski.

Czym więc pozytywne myślenie jest, a czym nie?

Jest to tendencja do ujawniania i wspierania rozwoju pozytywnych cech, talentów, zainteresowań własnych i cudzych. Innymi słowy to sprawne umysłowe odkrywanie i promowanie mocnych stron każdego człowieka.

Jest to także umiejętność dostrzeżenia w każdym wydarzeniu jego dobrego pierwiastka, nawet jeżeli jest to kolejna pożyteczna lekcja "szkoły życia".

Pozytywne myślenie to również koncentrowanie się na oczekiwanych pozytywnych skutkach naszych i nie naszych działań. Jeżeli chcesz zostać człowiekiem sukcesu, musisz wyrobić w sobie nawyk nastawiania się na to, że się uda; systematycznego planowania i wykonywania czynności, które przybliżą cię do upragnionego celu; oraz unikania myśli o ewentualnym niepowodzeniu i jego przyczynach.

Możemy nie zdawać sobie z tego sprawy, ale nasz mózg widzi i stara się automatycznie realizować stany przez nas pożądane. Jeżeli chcemy schudnąć, powinniśmy jak najczęściej przywoływać myśl "jestem szczupły", a ignorować nasuwający się obraz "jestem gruby". Można powiedzieć, że jedną z technik pozytywnego myślenia jest zdyscyplinowana wizualizacja rzeczy wymarzonych.

Pozytywne myślenie sprzyja rozwojowi odpowiedzialności, rozumianej jako koncentracja na przyszłych celach, a nie skupianie się na przeszłych błędach. Nie powinniśmy marnować cennego czasu na szukanie wymówek i zastrzeżeń, ale skupić się na samej aktywności.

Jak każda zdolność, także pozytywne myślenie może zostać poddane treningowi, wyuczone. Wystarczy wykształcić zwyczaj koncentrowania się na przyszłości, unikania myślenia kontrfaktycznego ("co by było, gdyby"), bo co raz się stało, już się nie odstanie. Trzeba myśleć o tym, jak w danej sytuacji można (także sobie) pomóc, albo przynajmniej jak nie przeszkadzać.

Człowiek pozytywnie myślący potrafi reagować na każdą zmianę, jak na kolejny pozytywny zbieg okoliczności, nawet jeżeli sytuacja wygląda na bardziej skomplikowaną, niż wcześniej.

Pozytywnie myślący człowiek ma w sobie "zapał do życia", stara się aktywnie rozwiązywać swoje problemy, spełniać marzenia, jest otwarty na nowości, wierzy w siebie, nie poddaje się bierności, bezradności i narzekaniu na złośliwość losu.

Jeżeli myślisz, że myślisz pozytywnie… sprawdź czy przestrzegasz następujących zasad:

- mówię tylko o pozytywnych cechach moich przyjaciół i różnych zdarzeń;

- przewiduję rozwój wypadków i pod tym kątem planuję moje działania;

- w przyszłość patrzę z optymizmem;

- staram się, aby moja praca była efektywna;

- rywalizuję z lepszymi od siebie i biorę z nich przykład;

- zawsze staram się zrobić "więcej";

- wyznaczam sobie ważne cele;

- robię długofalowe plany;

- w moim towarzystwie są ludzie postępowi, myślący pozytywnie;

- nie jestem drobiazgowy;

- nie skupiam się na swoich wadach;

- staram się rozwijać swoje horyzonty myślowe;

- biorę pod uwagę to, co jest i to, co być może

- uważam się za element większej całości, staram się wykraczać poza swoje obowiązki;

- wierzę w swoje możliwości.

Jeżeli mimo stosowania się do powyższych reguł nachodzą cię czasem czarne myśli, postaraj się przeciwstawić im dzięki pozytywnym afirmacjom. Ich podstawą jest racjonalna ocena sytuacji, sprzyjająca zmianie destrukcyjnego obrazu własnego ja i negatywnego wzorca zachowań.

Poniżej przykładowe afirmacje:

"Potrafię to zrobić",

"Potrafię osiągnąć swój cel",

"Jestem sobą i ludzie lubią mnie za to, jaki jestem",

"Kontroluję swoje życie".

Metoda pozytywnej afirmacji, budowanie wewnętrznych pozytywnych przekonań, jest skuteczna, gdy chcemy dodać sobie otuchy i odwagi, poprawić swoje nadwątlone siły i samopoczucie.

Należy pamiętać, że pozytywne myślenie to nie wszystko i samo w sobie nie jest gwarantem naszego sukcesu! Potrzebny jest jeszcze przemyślany plan działania, realistyczna ocena swoich umiejętności, zasobów i realizowanych celów.

Jon Kabat Zinn, psychoterapeuta i nauczyciel medytacji, mówi tak: "Jeśli postanowiłeś myśleć pozytywnie, może ci to w czymś pomóc, ale to nie jest medytacja. To po prostu więcej myślenia. Równie łatwo możemy stać się więźniami tak zwanego pozytywnego myślenia, jak negatywnego. Pozytywne myślenie również może być ograniczające, nieodpowiednie, złudne, zaabsorbowane sobą i niewłaściwe. Jeśli chcemy zmienić swoje życie i przekroczyć ograniczenia myśli, potrzebujemy czegoś zupełnie innego".

W tradycji buddyjskiej panuje przekonanie, że źródłem cierpienia człowieka są cztery rodzaje sytuacji:

1) gdy nie dostajemy tego, czego chcemy,

2) gdy tracimy to, do czego jesteśmy przywiązani,

3) gdy dostajemy to, czego nie chcemy,

4) gdy przywiązujemy się do tego, co dla nas szkodliwe.

Według współczesnej teorii stresu sytuacjami stresującymi są pozbawienie, utrata, przeszkoda i fiksacja; znajdując się w którejkolwiek z nich, zaczynamy rozwijać przystosowawcze bądź nie reakcje radzenia sobie ze stresem. Ponieważ i stresory, i osobiste wzorce reakcji na stres są bardzo różnorodne, trudno jest formułować uniwersalne zasady walki ze stresem. W tak zwanych poradnikach i treningach antystresowych kładzie się nacisk głównie na ćwiczenia relaksacyjne i - pozytywne myślenie.

Jacek Santorski w (nomen omen) poradniku "Jak żyć, żeby nie zwariować"" stawia kilka postulatów, których spełnienie powinno poprzedzać wszelkie działania mające na celu rozładowanie napięcia, wzmocnienie i nastawienie na sukces. Oto one:

1) zatrzymaj się,

2) ugruntuj się,

3) skontaktuj się z uczuciami,

4) rozejrzyj się,

5) ustal dystans.

Te pięć zasad, zdaniem Santorskiego, wymaga znajomości samego siebie, rezygnacji nierealnych fantazji i "spojrzenia prawdzie w oczy". Kiedy wykonamy pierwszych pięć kroków, możemy przystąpić do walki ze stresorami i skutkami stresu. "Trzeba wyczuć, kiedy jest czas na pozytywne myślenie, a kiedy na przytomność umysłu". Zrobimy to lepiej, odpowiednio przygotowani - ugruntowani w rzeczywistości, umocnieni w poczuciu własnej słuszności i skuteczności.

Dla Carla Rogersa i zwolenników jego psychologii humanistycznej pozytywne myślenie jest kryterium dojrzałości, ponieważ wprowadza nas w miły nastrój i budzi pozytywną wizję przyszłości. Przyczynami naszej frustracji, lęku, rozczarowania, irytacji, gniewu, oburzenia, bólu nie są inni ludzie, czy zdarzenia - tylko nasze postawy wobec tych osób i sytuacji. Niektórzy mogą twierdzić, że psychologowie-humaniści doprowadzili tę zasadę do absurdu głosząc, że: "Nic poza moimi myślami nie może mnie skrzywdzić".

W artykule "Punkt widzenia - antropologia poradnictwa", psycholożka Monika Rzeczkowska pisze: "Najbardziej charakterystycznym i niebezpiecznym wychowawczo przykładem odrywania ludzkiego myślenia od obiektywnej rzeczywistości, jest nawoływanie ze strony psychologów humanistów do wyrobienia sobie 'pozytywnego' obrazu samego siebie. Posiadanie pozytywnych przekonań na temat samego siebie jest tu uznawane za sprawdzian zdrowia psychicznego oraz kryterium właściwej postawy wobec siebie. Tymczasem jest rzeczą oczywistą, że obraz samego siebie nie powinien być ani pozytywny ani negatywny, lecz po prostu prawdziwy. Pozytywna powinna być natomiast postawa wobec samego siebie. Człowiek dojrzały psychicznie to nie ten, który widzi siebie w sposób pozytywny lecz ten, który patrzy na siebie w sposób prawdziwy, czyli realistyczny, a przez to także zróżnicowany. Taki człowiek wymaga od siebie znacznie więcej niż tylko "pozytywnego" myślenia. Wymaga od siebie pozytywnego postępowania".

Dla wyznawców psychologii humanistycznej pozytywne myślenie to cudowny eliksir rozwiązujący wszystkie człowiecze problemy i zapewne spełniający trzy życzenia. W dodatku jego sporządzenie jest szalenie nieskomplikowane: żeby myśleć pozytywnie, wystarczy tylko - myśleć pozytywnie o sobie, o innych, o całym świecie, o pojedynczych wydarzeniach. Dzięki temu będziemy szczęśliwi i niepokonani. Gdyby ta strategia była skuteczna, każdy Polak potrafiłby być zadowolony z życia. Niestety wydaje się, że jest to rodzaj ucieczki przed obiektywnymi warunkami i wymagań, które stawia przed nami właśnie życie.

Humanistyczno-psychologiczna recepta na szczęście jest bardzo popularna i często przyjmowana bezkrytycznie za pewnik, także przez ekspertów, ponieważ jest taka lekka, łatwa i przyjemna. Być pozytywnym myślicielem, nie 'pozytywnym działaczem' - to znacznie prostsze. Uciekanie przed rzeczywistością, odpowiedzialnością jest równoznaczne z odbieraniem sobie szans na przemianę i wyznawaniem filozofii człowieka 'uzależnionego od'. Alkoholi, narkoman sięgają po substancje psychoaktywne, żeby móc pozytywnie myśleć, oszukać siebie, że jest dobrze, podczas gdy do prawdziwych zmian na lepsze w ich życiu jest jeszcze daleko.

Naprawdę szczęśliwi możemy być jedynie wtedy, gdy umiemy wchodzić w dojrzałe relacje interpersonalne i podejmować aktywności rozwijające nasza osobowość. Poprawne myślenie jest obiektywną analizą rzeczywistości - poszukiwaniem prawdy o sobie i tym, co nas otacza - i ma niewiele wspólnego z przechodzeniem z negatywnego na pozytywne.

Oczywiście, nie powinniśmy zbytnio demonizować zjawiska pozytywnego myślenia. Ta umiejętność może wpłynąć na poprawę jakości naszego życia, ale nie można w jej szaty ubierać naiwnych zasad typu "keep smiling".

Czarnowidztwo nie sprzyja ani planowaniu, ani aktywnej samoaktualizacji. Nie jest konstruktywne, nie jest kreatywne, za to na pewno deprymujące i na dłuższą metę niezdrowe. Psychologowie praktycy i teoretycy badający fenomen twórczości podkreślają, jak niezwykle jej poziom zależy od zdolności do myślenia pozytywnego.

Nic dziwnego, że obecnie "pozytywne myślenie" jest takie popularne - żyjemy w bardzo stresogennym środowisku, na nic nie mamy czasu, a najmniej mamy go dla samych siebie. W takiej sytuacji wygłoszona od czasu do czasu afirmacja na swoją cześć może tylko pomóc.