Przedstawienie przyszłościowej wizji gospodarki światowej nie jest proste; jest to zadanie szczególnie skomplikowane, a być może wręcz niemożliwe. Nikt nie potrafi bowiem z całą pewnością stwierdzić, jak gospodarka światowa będzie wyglądała za dwadzieścia, sto pięćdziesiąt czy chociażby nawet za dziesięć lat. Można w tym przypadku spodziewać się zupełnych skrajności, gdyż w dziedzinie gospodarki wszystko dzieje się bardzo szybko, dynamicznie i często zupełnie nieprzewidywalnie. Z wyraźnie pesymistycznego i negatywnego punktu widzenia, jedną z realnych możliwości jest całkowite załamanie się gospodarki światowej

w przyszłości. Jest to jednak najbardziej "czarny scenariusz", który ma znikome szanse zaistnienia w rzeczywistości. Zgodnie z jego przewidywaniami, cała gospodarka światowa powróciłaby do czasów prehistorycznych; nastąpiłby regres gospodarki do okresu, w którym ona jeszcze w ogóle nie istniała. Drugi z kolei, zdecydowanie bardziej optymistyczny wariant przedstawiający przyszłość gospodarki światowej sugeruje, że mogą nadejść czasy wspaniałe, bogate i obfitujące w samych zamożnych ludzi. Zdecydowanie poprawią się wówczas warunki życia, codzienne funkcjonowanie będzie prostsze, przyjemniejsze i sprawniejsze. Stanie się tak dzięki gospodarce, która dojdzie do szczytu swoich możliwości. Osiągnie najwyższe obroty i uzyska maksimum możliwości, aby następnie w wyniku nagłego, nieprzewidzianego i nieoczekiwanego wydarzenia załamać się diametralnie i spaść na samo dno.

Istotną kwestią w przypadku rozważania przyszłości gospodarki światowej jest sprawa eksploatacji złóż naturalnych. Szczególną uwagę należy tu zwrócić na złoża nieodnawialne, których całkowite, doszczętne wyeksploatowanie może spowodować bezpowrotne zmiany w gospodarce oraz być przyczyną poważnych trudności, problemów i konfliktów. Gospodarka może wówczas zostać poddana ciężkiej próbie

przetrwania i w efekcie być narażona na znaczne straty w przypadku poniesienia porażki lub wielokrotne zyski w sytuacji zwycięstwa. Jednym z rezultatów zupełnego wyczerpania się złóż i pojawienia się w związku z tym wyraźnych trudności, może być sukcesywnie, lecz systematycznie pogłębiająca się wraz z upływem czasu dysproporcja pomiędzy terenami bogatymi, mniej zamożnymi a zupełnie biednymi. Różnice występujące między poszczególnymi obszarami widoczne są wyraźnie już

w obecnych czasach, a w przyszłości mogą się one jeszcze bardziej wzmóc

i zaostrzyć. W określonych rejonach wybrane produkty i surowce będą osiągały zawrotne ceny i w związku z tym staną się one zbyt drogie, a co za tym idzie - niedostępne dla przeciętnego człowieka. Ponadto, ich wydobywanie będzie się wiązało ze zbyt dużymi nakładami i przez to stanie się nieopłacalne. Przedstawiony powyżej problem jest przykładem istotnej bariery i ograniczenia charakterystycznych dla wszystkich segmentów gospodarki światowej.

Swoją własną teorię na temat przyszłości gospodarki światowej mają także ekonomiści. Wychodzą oni z założenia, że gospodarka jest przykładem strefy, która posiada nieskończenie szerokie pole działania, aby móc zwiększyć i przyśpieszyć swój wzrost. Ekonomiści uważają, że jakiekolwiek bariery wynikające ze słabej dostępności zasobów naturalnych w postaci m.in. surowców mineralnych czy innych składników środowiska przyrodniczego, można starać się eliminować za pomocą zwiększania wysokości kapitału, który został wytworzony przez człowieka. Do najważniejszych elementów współtworzących ten kapitał należą: sztucznie wyprodukowane towary i dobra, maszyny i urządzenia, informacja i wiedza, handel oraz pieniądz. Takie podejście pozwala na wykluczenie występowania jakichkolwiek granic wzrostu gospodarczego, dzięki czemu brak zasobów naturalnych nie wpływa negatywnie na przyrost ludności przez wiele kolejnych lat. Teoria głoszona przez ekonomistów zakłada, że wszystkie zasoby naturalne mogą być dowolnie i według uznania wykorzystywane i zużywane, gdyż takie postępowanie powoduje znaczny wzrost kapitału. Jeżeli jakiś obszar zostanie w pełni wyeksploatowany i zabraknie na nim określonego surowca, powstałą w ten sposób "dziurę" będzie można zniwelować poprzez prowadzenie handlu międzynarodowego. Według teorii ekonomistów, nie musimy się przejmować zanieczyszczaniem środowiska za pomocą emisji spalin czy poprzez wydalanie skażonych odpadów poprodukcyjnych. Z ich punktu widzenia jest to mało istotny problem, ponieważ oprócz lądów mamy jeszcze niezmierzone wody

w postaci oceanów, a nawet przestrzeń kosmiczną, które w razie ewentualnego zagrożenia zapewnią nam dalszy byt. Jest to jednak bardzo optymistyczne i nieco utopijne założenie, zważywszy na fakt, że w najbliższej przyszłości raczej nie osiągniemy tak wysokiego poziomu rozwoju technicznego i technologicznego, który pozwoliłby nam na wykorzystanie wymienionych wcześniej możliwości. Może więc warto się jednak zastanowić nad dość istotną kwestią, a mianowicie: skąd pozyskiwać zasoby naturalne, kiedy ich dotychczasowe złoża wkrótce wreszcie się wyczerpią? Czyżby gospodarka była w stanie osiągnąć taki stopień rozwoju, aby ludzkość sama mogła je sobie wytworzyć? Przy dzisiejszym pędzie cywilizacyjnym nie jest to oczywiście założenie zupełnie bezpodstawne i niemożliwe, ale jednak

z realnego punktu widzenia wielce nieprawdopodobne.

Wyjątkowo optymistyczne spojrzenie na wizję świata za wiele dziesiątek lat mają z kolei neoliberałowie. Swoje przekonania opierają oni przede wszystkim na teorii nauk ekonomicznych. Uważają, że gospodarka światowa ma przed sobą bardzo dobrą przyszłość oraz świetlane perspektywy. Według nich najlepszym sposobem na osiągnięcie przez gospodarkę maksymalnych korzyści w przyszłości jest stawianie na nieograniczony handel międzynarodowy, tworzenie rynków globalnych oraz likwidowanie wszelkich regulacji prawnych. Te działania mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa międzynarodowego, a także zwrócenie większej uwagi na równość i sprawiedliwość społeczną. Ponadto, ich głównym założeniem jest zwiększenie możliwości gospodarki. Środkiem do realizacji tych celów ma być wzrost wartości produktu krajowego brutto (PKB) we wszystkich państwach.

W opozycji do tej teorii pozostają, traktując ją bardzo sceptycznie, ekonomiści ekologiczni. Uważają oni, że owszem, produkt krajowy brutto w odniesieniu do całego świata będzie rósł, jednak z powodu obecnej koniunktury handlu międzynarodowego oraz stawianych przed nim celów, nastąpi wyraźny wzrost rozbieżności pomiędzy krajami zamożnymi, a biednymi, który także ujawni się

w przypadku poszczególnych grup społecznych w danym państwie.

Mówiąc o wyczerpywaniu się zasobów, należy mieć na względzie nie tylko zasoby nieodnawialne, ale również, a może przede wszystkim te, które są odnawialne. Wyeksploatowanie zasobów odnawialnych może bowiem wywołać zdecydowanie bardziej niepożądane i niebezpieczne skutki. Są to bowiem następstwa, które w konsekwencji powodują zazwyczaj realne zagrożenie istnienia wielu milionów ludzi na całym świecie. Do zasobów, których brak może spowodować tak katastrofalne skutki należą niewątpliwie: żywność, czysta (pitna) woda oraz drewno (służące na opał oraz jako materiał budowlany). Największym jednak zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia ludzkiego okazuje się być stałe zanieczyszczanie środowiska naturalnego. Ludzie nie do końca zdając sobie z tego sprawę, sami na własne życzenie narażają swoje zdrowie i życie poprzez niszczenie naturalnych eko systemów, środowiska przyrodniczego oraz zatruwanie powietrza.

Negatywny wpływ na gospodarkę światową ma na pewno kryzys, który opanował praktycznie całą Europę. Obecnie można już nawet mówić o jego zasięgu globalnym. Kryzys ten został wywołany przez światowy kryzys ekologiczny, który polegał na utraceniu przez przyrodę zdolności do samoczynnego regenerowania się

i uzyskiwania formy odpowiedniej dla zaspokajania potrzeb życiowych człowieka.

W efekcie kryzys ten może doprowadzić do powstania tzw. czarnych rynków czy do rozwoju przestępczości zorganizowanej.

Duże znaczenie dla przyszłości gospodarki światowej ma także globalizacja. Proces ten ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi uważają, że globalizacja jest procesem zdecydowanie pozytywnym i może uczynić dużo dobrego, natomiast według tych drugich - należy jej się zdecydowanie przeciwstawiać. Jedną z istotnych cech globalizacji jest jej zdolność do zacierania wszelkich granic między gospodarkami poszczególnych krajów. Dzięki temu wszystko zaczyna być wspólne, łącznie z finansami. Globalizacja ma z zasady służyć przede wszystkim zapewnieniu dobrobytu. Jeżeli jednak nie spełni ona należycie swojej funkcji, może to spowodować pewne określone skutki. Według ekonomicznych nacjonalistów, globalizacja może stanowić istotne zagrożenie dla niepodzielności poszczególnych gospodarek, a także może być główną przyczyną zmniejszenia liczby miejsc pracy w wysoko rozwiniętych państwach specjalizujących się w przemyśle. Zgodnie z ogólnie panującym przekonaniem, globalizacja może być przyczyną wielu trudności i problemów. Wśród najważniejszych z nich wymienić można: degradację środowiska naturalnego, ciągły wzrost bezrobocia, zwiększanie się dysproporcji pomiędzy zamożną częścią społeczeństwa a biedotą, rozprzestrzenianie się chorób cywilizacyjnych, zwiększenie zapotrzebowania na pojazdy mechaniczne, znaczny wzrost liczby zgonów, rozwój przestępczości, uzależnienia oraz zaburzenia społeczne. Wszystkie wymienione tu problemy pojawiły się stosunkowo niedawno, lecz bardzo szybko się rozprzestrzeniły i na stałe weszły w skład obecnej rzeczywistości. Mimo, iż na pierwszy rzut oka nie wydają się one być ze sobą powiązane, to jednak ostatecznie łączy je dość istotny związek. Jest nim mianowicie wpływ na szybsze zrealizowanie procesów globalizacji ekonomicznej. Zjawisko to jest chętnie popierane przez polityków i ludzi biznesu, którzy widzą w tym swój interes - dążą do uzyskania możliwie najwyższego poziomu zysków. W tym celu bardzo często przenoszą określoną ilość kosztów na pozostałą część społeczeństwa. Postanowiłam w tym miejscu pozwolić sobie na podzielenie się swoim własnym spostrzeżeniem. Chodzi mianowicie o to, że zauważam duże podobieństwo pomiędzy dopiero, co opisaną sytuacją, a rzeczywistością,

w której przyszło mi żyć. Nie jest to jednak niestety powód do dumy, a wręcz przeciwnie.

Jak każdy zachodzący na większą skalę proces, tak i globalizacja wynika

z pewnych określonych czynników. Największy wpływ mają na nią takie czynniki, jak: wzrost konkurencji zagranicznej, postęp naukowy i techniczny, określona polityka ekonomiczna danego kraju czy też lokalna lub regionalna wspólnota gospodarcza. Globalizacja gospodarki może powodować różne skutki, zarówno pozytywne, jak

i negatywne. Z jednej strony może ona dawać wyraźne szanse na wyrównanie wszelkich rozbieżności rozwojowych czy zyskanie poczucia zjednoczenia interesów, a z drugiej strony gospodarki narodowe poszczególnych krajów stają się w wyniku globalizacji bardziej wrażliwe na wszelkie złamania na rynkach całego świata, takie jak: wzrost bezrobocia, recesja i krach finansowy.

Zgodnie z obecną tendencją, globalizacja zdecydowanie traci na znaczeniu. Nie jest ona już uważana za pozytywny proces, lecz traktuje się ją jako wroga dobrobytu, który w istotnym stopniu ogranicza możliwości rozwojowe poszczególnych państw.

Przyszłość jest zjawiskiem, którego nie da się do końca określić. Jest ona po prostu nieprzewidywalna i właśnie ta jej cecha sprawia, że zawsze wszystkich tak bardzo intryguje. Nie jest zatem również możliwe sprecyzowanie, jak będzie wyglądała przyszłość gospodarki światowej. Jedyne, co w tej konkretnej sytuacji można zrobić, to pokusić się o stworzenie swojej własnej przyszłościowej wizji. Według mnie przyszłość rysuje się w dość jasnych barwach. Społeczeństwo będzie się składało z obywateli posiadających podobną sytuację materialną i dzięki temu wszyscy będą mogli żyć na podobnym poziomie. Ponadto, praktycznie całkowicie zostanie wyeliminowane zjawisko bezrobocia. Każdy będzie mógł znaleźć satysfakcjonującą, a przy tym dobrze płatną pracę, dzięki czemu nie będzie już biedy i bezdomności. Zdecydowanie zmniejszą się dysproporcje i znikną bariery pomiędzy krajami wysoko rozwiniętymi a państwami trzeciego świata.

Wiem, że moja wizja jest praktycznie idealna, a przez to prawie niemożliwa do zrealizowania, ale nie można jej jednak całkowicie wykluczyć. To, jak będzie wyglądała przyszłość zależy bowiem od nas wszystkich razem i każdego z osobna, dlatego też należy już teraz zacząć starać się o to, aby przedstawiony przez mnie obraz przyszłości okazał się kiedyś rzeczywistością.