To nie jest tak, że coś jest sztuką albo nie jest, sztuką może być wszystko i dlatego najbardziej lubię sztukę współczesną. Chciałbym móc ją tworzyć, kiedy dorosnę. Ludzie wtedy zachwycaliby się moimi dziełami i mógłbym skłonić ich do przemyśleń, radości, czy też smutku. Mam taki pomysł, który bardzo chciałbym zrealizować. Zrobiłbym taki performance, w którym obok siebie położyłbym piasek i śnieg. Nie chcę w moim wypracowaniu przedstawiać tego, co chciałbym tym wyrazić, bo kiedy to zrealizuję, chcę żeby ludzie sami interpretowali to sobie, jak chcą. Ja jednak wiem, co miałbym na myśli, w ten sposób mógłbym wyrazić swoje spojrzenie na świat. Dlatego pragnę wyrazić swoją dezaprobatę do tego, że w szkołach jest klucz odpowiedzi. Wiem, że gdyby moje dzieło miałoby być interpretowane na lekcji języka polskiego to odpowiedzi na temat tego co przedstawia, mogłyby być różne, bo każdy inaczej patrzy. Dla jednego śnieg może być fajny, inny będzie wolał piasek, jeszcze inny w ogóle nie będzie chciał na to patrzeć, bo będzie go to obrzydzało. Też tak czasem miałem, wtedy z chłopakami, z ławki śmialiśmy się, bo każdy widział coś innego. Każdy człowiek jest inny i trzeba to szanować, wtedy i tylko wtedy, możemy traktować sztukę jako formę ekspresji, bo jeśli chcę coś wyrazić to fajnie, ale czy muszę innym narzucać swoje zdanie? I tak nikomu bym nie powiedział, co ja tam dokładnie chciałem przekazać, bo każdy powinien pomyśleć, wtedy się człowiek rozwija. Ja mógłbym sobie z kogoś zażartować i powiedzieć "hehe, śnieg jest dla mnie metaforą szkoły podstawowej", ktoś mógłby w to uwierzyć a wcale tak nie jest. Już teraz, w pierwszej klasie, wiem że to jest o wiele głębszy problem. Często chodzę na różne festiwale i tam szukam inspiracji do moich dzieł. Babcia się dziwi, że taki młody a tyle lata po tych wszystkich wydarzeniach, ale to się nie ma co dziwić, trzeba się realizować szybko. Pierwszą książkę chciałbym napisać już w 4 klasie i mam nadzieję, że ją wydam. Już podejmuje pierwsze kroki w tym kierunku. Daje sobie te trzy lata i mam nadzieję, że jest to wystarczająco, chociaż nie jestem tego pewny. Czasem siadam i napiszę jedno zdanie, następne przychodzi mi do głowy dopiero po kilku miesiącach. To nic strasznego, to naturalny proces twórczy. Jeszcze nie wiem, czy chciałbym skupić się na literaturze, kinie, czy może sztukach audiowizualnych. Kiedy 1 września szedłem do szkoły, wydawało mi się, że byłbym świetnym reżyserem, bo w mojej głowie miałem wizję filmu, który bym stworzył. Wszyscy inni uczniowie z rogami obfitości wydawali mi się wtedy aktorami. Wróciłem do domu i zacząłem kreślić pierwsze szkice scenariusza, ale szybko zwątpiłem. Wciąż jednak je mam, może kiedyś się przydadzą? Kto to wie. Życie samo w sobie jest sztuką i nigdy nie wiemy, co nam przyniesie.
Sztuka jako forma ekspresji charakteryzuje się możliwością manifestacji własnych poglądów, przekonań, ukrytych pragnień i... Wobec tego czy można jasno zdefinować sztukę? Otóż nie. Sztuką dla mnie może być wszystko. Jak moja mama robi mi kanapkę to uważam, że jest to sztuka. Poświęca ona swój czas na to i wszelkie swoje inspirację przelewa na chleb. Czasami też robi mi różne wzorki z ketchupu na nich i jest to świetne w mojej opinii. Nie wszyscy muszą się ze mną zgodzić i to jest właśnie piękne, że dla każdego sztuką może być coś innego.
arsindependent
Wschodząca gwiazda
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
arsindependent
Wschodząca gwiazda