Impresjonizm
Kierunek ten pojawił się w sztuce w latach 60. XIX wieku. Kolebką impresjonizmu jest Francja. Początkowo reprezentowali ów ruch artystyczny artyści, którzy tworzyli zwartą grupę. Prawdziwy rozkwit przeżywał nowy kierunek w latach 1874 do 1886. Prekursorzy impresjonizmu we własnym zakresie organizowali wystawy, które promowały ich dzieła.
Nazwa kierunku została zupełnie przypadkowo nadana i przyjęta przez grupę. Jeden z artystów Claude Monet, na pierwszej słynnej wystawie w 1874 r., przedstawił swój obraz i zatytułował go "Impression - solei levant". Współorganizator wystawy Edmond Renoir, brat jednego z znanych impresjonistów, zajmował się katalogowaniem dzieł ekspozycji, rozzłościł się permanentnie powtarzającymi się tytułami. Dzieła w większości to pejzaże i część z nich rzeczywiście była zatytułowana
" widok". Zmieniały się tylko miejsca, z których pochodziły krajobrazy. Monet zgodził się zmienić długą nazwę na "Impresja", by podkreślić ulotność chwili i lekkość tematyki. Edmond dodał jeszcze do tytuł "Wschód słońca". Tak też zaczęto nazywać sztukę grupy, mimo, że ani Monet, ani Renoir nie mieli takich intencji. Dzieło "Impresja. Wschód słońca" wraz z innymi obrazami został wystawiony i niestety nie przypadł do gustu, przyzwyczajonej do klasyki, francuskiej krytyce. Zwłaszcza jeden z krytyków nie krył niesmaku. Louis Leroy wyśmiał dzieła młodych, nowatorskich artystów. Napisał artykuł do satyrycznego pisma "Charivari" , w którym wykorzystał zmieniony tytuł obrazu Moneta "impresja" by ośmieszyć malarzy. Nazwa przylgnęła na dobre do, nie zniechęcającej się, grupy artystów, a i oni zaakceptowali ją. Krytycy ciągle atakowali twórczość impresjonistów, ale mimo to kierunek cieszył się coraz większą popularnością. Nazwa wkrótce przestała kojarzyć się z czymś negatywnym.
Ważnym miejscem dla impresjonizmu była dzielnica Batignolles w Paryżu. Tam w pewnym sensie wszystko się zaczęło. Była to dzielnica, gdzie mieszkało wielu artystów. W latach 60. w tamtejszej Cafe Guerbois spotykała się grupa malarzy, by prowadzić rozmowy o nowej sztuce. Dyskusje prowadził przeważnie Manet. Jego kontrowersyjne poglądy na sztukę spodobały się innym bywalcom kawiarni. Spotkać tam można było Fantin-Latour'a, Degasa czy Bazille'a (przyjaciela rodziny Maneta). Bazille zaprzyjaźnił się z młodymi artystami pracowni Glayre'a - Monetem, Renoirem i Sisleyem. Wkrótce dołączyli Pissarro i Cezanne.
Niestety burzliwe rozmowy o malarstwie, przerwały burzliwe czasy. Wybuchła wojna z Prusami i w roku 1870 grupa przyszłych impresjonistów rozpadła się. Gwardia Narodowa zabrała Maneta i Degasa. Monet, Pissarro i Sisley schronili się w Anglii. Renoir przyłączył się do wojny, ale z dala od frontu. Ich przyjaciel Bazille zginął w walce mając 29 lat.
Kiedy artyści rozpoczynali karierę w świecie sztuki bardzo ważna był opinia krytyków, działających w Salonie. Była to coroczna wystawa, która wystawiała oceny i była świadkiem kariery artysty. Popierano tam i proponowano sztukę, szanującą tradycję i klasyczne wzory. Nagrody przyznawane były dziełom historycznym, religijnym i mitologicznym. Czasem komuś udało się przebić przez ostrą krytykę Salonu, ale impresjoniści mieli tam zamknięte drzwi. Jury krytykowało szkicową technikę malarzy, pejzażową tematykę czy podpatrywane z życia miejskiego paryżan scenki. Rok 1874 był rokiem przełomowym założona przez odrzucanych malarzy grupa Societe Anonyme des Artistes Peintres zorganizowała własną wystawę.
Twórcy poznawali się różnych okolicznościach zanim trafili do Cafe Guerbois. Większość z nich była jeszcze na studiach. Kształcili się w paryskich pracowniach pod okiem znanych i cenionych artystów. Camille Pissarro był najstarszym z grupy, studia odbywał w Indiach Zachodnich, potem poznał Claude'a Moneta i Paula Cezanne'a w paryskiej Academie Suisse. Monet rozpoczął naukę u słynnego nauczyciela Carlesa Glayre'a, zwolennika akademizmu. Pod okiem Glayre'a uczył się Monet malarstwa i w jego pracowni poznał Augusta Renoira. Renoir w tym czasie zajmował się zdobieniem porcelany. Również w tej pracowni pracował Alfred Sisley, Anglik, który urodził się i mieszkał we Francji. Porzucił on rodzinne bogactwa by zająć się malarstwem. W grupie przyjaciół znalazł się też Frederik Bazill, student medycyny. Młodzi ludzie oddali się z zapałem sztuce i nie licząc na przeciwności losu stworzyli nowy styl.
Impresjonizm skupił się na oddawaniu pierwszeństwa w malarstwie wizjom, jakie daje ludzkiemu oku światło. Gra światła, jego nasilenie, zmienia kolory rzeczy, nadaje nowe odcienie, często bardzo ulotne. Dlatego też obrazy malowane przez impresjonistów są jasne, pastelowe. Odrzucono czarne, zgaszone kolory na rzecz ciepłych żółci, czerwieni, stonowanych błękitów, złoceń, słonecznych zieleni. Już od długiego czasu w malarstwie panowało przekonanie, że dzieła sztuki powinny pokazywać zapamiętaną przez obserwatorów rzeczywistość. Panowało przekonanie, że sztuka pokazać jest coś tak dokładnie, by przypominało "czysty" wycinek świata. Powstawały dzieła klasyczne, idealizowane. Tymczasem impresjoniści starali się pokazać, że świat zmienia się i nasze oko nie nadąża za rejestrowaniem wszystkiego w sposób tak dokładny. Jeden las może wyglądać zupełnie inaczej w ciągu jednego dnia. Dużą rolę odgrywa w tym gra światła. Malarze próbowali środkami malarskimi uchwycić momenty zmienności przyrody. Dlatego tak często malowali pejzaże i stosowali tak bogatą paletę barw. To, że trawa jest zielona nie było dla nich tak oczywiste i to właśnie chcieli pokazać w swych dziełach. Interesowała ich niestałość, ulotność obrazu. Nie miała dla nich wartości starannie wypracowana kompozycja, czy dzieło malowane z pamięci. Liczył się szkic. Tego co właśnie artysta widział, a dostrzegał przecież wszędzie dookoła ruch, zmieniające się kolory, brak konturów i to, że nie zawsze nasz wzrok zatrzymuje się na szczegółach. Wszystko to widoczne jest w twórczości impresjonistów, którzy nie bojąc się śmiałych pociągnięć pędzla czy kredki, przekraczali granice. Bawili się światłem, które rozmazywało kontur przedmiotów i osób. Światło nadawało dyktowało odcienie kolorom, paleta artystów była więc ciepła jakby poddana słonecznym prawom. Ludzie, którzy pojawiali się na obrazach są uchwyceni w ruchu. Malarze starali się oddać dynamikę ulicy, skweru czy parku. Malowane postaci często są rozmyte, twarze nierozpoznawalne. Sprawia to wrażenie złapanego momentu, pozornie przypadkowej kompozycji.
Impresjoniści malowali z natury. To jeden z charakterystycznych sposobów artystów. Tworzenie "en plein air" czyli na wolnym powietrzu było, co prawda, znane już wcześniej, ale dawniej malowano tylko powierzchownie szkice by później dopracowywać dzieło z pracowni. Słynne były paryskie wioski Barbizon i Marlotte. Tam artyści początku lat 40. XIX wieku udawali się by wykonać szkice krajobrazu. Pierwszy odważył się wystawić swój szkic, jako gotowe dzieło, Charles Francois Daubigny. Został skrytykowany za niedokończenie dobrego dzieła.
Impresjoniści traktowali malowanie z natury jako obowiązek. Nigdy, uważali, artysta nie zapamięta dokładnie wszystkiego co widział plenerze i tym samym domalowane w pracowni fragmenty, stracą świeżość i ulotność. Gdy Monet przestał pracować z Glayre'em , wyruszył w okolice Normandii, by tam oddać się malowaniu z natury. W 1863 roku razem z Renoirem, Bazillem i Sisleyem opracowali metody powstawania nowej twórczości. Ustalali to w czasie wypraw do wsi Barbizon i Marlotte.
Warto zapamiętać nazwiska najwybitniejszych artystów impresjonizmu. Wśród nich znajdzie się na pewno Edgar Degas, Claude Monet, Berthe Morisot, Auguste Renoir, Camille Pisarro, Alfred Sisley i Paul Cézanne.
Impresjonizm został zapoczątkowany przez malarzy, ale bardzo szybko zasady stylu zaadaptowali artyści z innych dziedzin sztuki.
Kierunek zagościł w literaturze i polegał na pokazaniu mijających szybko wrażeń. Trzeba wymienić tutaj chociażby Paula Verlaina (utwór poetycki pt. "Piosenka jesienna"). W polskiej poezji znany jest z realizowania założeń impresjonizmu Kazimierz Przerwa-Tetmajer ("Melodia mgieł nocnych"), w prozie Władysław Stanisław Reymont czy Stefan Żeromski.
Także na muzykę wpłynął ten kierunek. Utwór pt. "Popołudnie Fauna" znanego muzyka Claude'a Debussy'ego z 1892 roku jest takim impresjonistycznym dziełem. Warto tez podać nazwisko Mauricego Ravela, gdyż i on fascynował się tym kierunkiem.