Teoria poznania, a więc epistemologia stanowi, obok metafizyki najistotniejszą dziedzinę dociekań metafizycznych. W jej zakres wchodzą refleksje filozoficzne dotyczące ludzkiego poznania. Pojęcie "epistemologia" pochodzi z języka greckiego ("episteme" - wiedza), zastępczo używane jest tez pojęcie "gnoseologia" ("gnosis" - poznanie). Filozofia poznania różni się od innych nauk: psychologii czy fizjologii, które zajmują się konkretnym przebiegiem oraz konkretnymi warunkami przyczynowo-skutkowymi procesów poznawczych danego człowieka. Epistemologia stara się pojąć ogólną istotę poznania. Stawiając pytanie, czym jest poznanie odpowiada, iż są to zarówno charakterystyczne akty poznawcze a także rezultaty poznawcze. Akty poznawcze należą do czynności psychicznych, takich jak np. spostrzeganie, przypominanie czy sądzenie. Rezultatami są twierdzenia naukowe, powstałe na podstawie aktów poznawczych. Tak jedne jak i drugie oceniane są według kryterium prawdziwości lub fałszywości, toteż zagadnienie poznania wiąże się także z pojęciem prawdy.
Gorgiasz z Leontinoj, grecki filozof żyjący w V w. p. n. e. wyłożył trzy tezy: 1. nic nie istnieje,
2. gdyby jednak coś istniało nie możliwym byłoby poznanie o, 3. gdyby jednak możliwe było poznanie, nie można by tego wysłowić oraz przekazać ludziom.
Człowiek od początków swego istnienia doświadczał podobnych Gorgiaszowi wewnętrznych dyskursów epistemologiczno - ontologicznych. Można to zauważyć analizując historię filozofii. Myśliciele przez wieki wysuwali wiele różnych odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania. Odznaczały się one oryginalnością poglądów, często ciekawych i mających odniesienie w rzeczywistości, nie raz jednak stanowiących abstrakcyjną konstrukcję pojęciową, trudną do udowodnienia w realnym świecie.
Poniższy tekst ma na celu zaprezentowanie różnych stanowisk filozoficznych z zakresu zagadnień epistemologicznych, a także udowodnienie, że poznanie, wbrew postulatom Gorgiasza jest możliwe.
Sceptycy starożytni przyjmowali postawę nieufności wobec realności rzeczywistości, poddawali ją nieustannie w wątpliwość. Jednakże "skoro sceptyk, twierdzi, że niczego nie można poznać, to można go spytać:
z jakiej racji tak twierdzi? Czy jest pewny, że to jego twierdzenie jest prawdziwe? Jeżeli tak, to jest coś pewnego
i niepoznawalnego. Stąd płynie wniosek, że twierdzenia, iż niczego nie można poznać, są fałszywe. Bo skoro coś jest poznawalne (twierdzenie o niepoznawalności), to musi też w jakiś sposób istnieć."
Wysuwano także inne kontrargumenty w stronę sceptyków: "różnica pomiędzy tym co nazywamy "rzeczywistością", a co złudą sprowadza się głównie do tego, że rzeczywistość jest uporządkowana - że władają nią prawa; w złudzie takiego porządku nie ma. Otóż stwierdzamy, że w świecie przez nas doświadczanym taki porządek istnieje niemal wszędzie. Weźmy przykład: kładę się do łóżka, i zanim zasypiam, widzę nocny stolik z budzikiem. Rano stolik stoi tam nadal i budzik także nie zniknął, ba na stole jest więcej kurzu niż wieczorem. Albo widzę kota, który zjawia się z mojej lewej, potem znika za moimi plecami i z kolei ukazuje się ponownie z mojej prawej strony. To też najprościej wytłumaczyć przyjmując, że istnieje jakiś rzeczywisty biegający dalej za moimi plecami kot".
Toteż wydaje się czymś koniecznym, iż : "widzimy jasno, że coś istnieje, że niejedno z całą pewnością
w tym co istnieje, poznaliśmy, a także powiedzieliśmy o tym ludziom".
Kiedy przyjmie się ,iż poznanie jest możliwe, nasuwają się pytania o istotę poznania, czym jest, co człowiek może poznać oraz w jaki sposób. Aby jednak zrozumieć istotę poznania, należy zrozumieć byt, który jest treścią tego poznania. Tym bytem zajmuje się metafizyka, jedna z głównych dziedzin filozofii.
Niektórzy epistemolodzy przekreślali możliwość poznania rzeczywistości, jednak część twierdziło, iż możliwe jest poznanie realnie istniejącego świata, nie stanowiącego wyniku konstrukcji myślowych lub też subiektywnych przeżyć oraz projekcji rzucanych na świat.
Źródła poznania realnego świata.
Poszukując źródeł poznania prawdziwego, realnie istniejącego świata nasuwa się pytanie, jaką funkcję w ludzkim poznaniu pełni rozum oraz zmysły. Które z nich jest wiarygodniejszym źródłem, co może dać człowiekowi pewniejszą wiedze o świecie? Które z nich zyskuje miano priorytetu poznawczego, zaś które staje się wyłącznie biernym narzędziem? Czy ludzka wiedza płynie z rozumu czy ze zmysłów? Na którym z nich należy oprzeć swoją budowle wiedzy? Pytania te nurtowały przez wieki filozofów, a rozwiązania wysuwane przez nich były często skrajnie różne. Powstały dwa główne kierunki dotyczące źródła poznania. Jeden z nich stwierdza, że poznanie powinno oprzeć się na rozumie, tylko on może dać pewną wiedzę. Przeciwny racjonalizmowi jest empiryzm, który zakłada, iż podstawą poznania powinny być ludzkie zmysły, bo tylko one dostarczają prawdziwych informacji o świecie.
Racjonalizm oraz empiryzm
Kazimierz Ajdukiewicz wyróżnia dwie szkoły. Racjonaliści genetyczni, czy też natywiści uważają, że na wiedze składają się pojęcia oraz prawdy, nie zaś wrażenia dostarczane przez zmysły. Wśród filozofów głoszących ten pogląd wyróżnić można Platona, Kartezjusza, Leibnitza). Racjonalizm metodologiczny nie jest tak skrajny jak genetyczny, akcentuje niezastąpioną rolę rozumu podczas zdobywania pewnej wiedzy, jednak uznaje też mniejszą lub większą rolę zmysłów w poznaniu.
Przedstawiciele drugiej szkoły, bardziej skrajni empiryści - genetyczni podkreślali rolę doświadczenia dostarczanego przez zmysły, będącego źródłem posiadanych przez człowieka pojęć oraz prawd. Empiryści genetyczni, do których zalicza się Locke i Hume twierdzili, iż "nie ma niczego w umyśle, co by wpierw nie znajdowało się
w zmysłach" (nihil est in intellectu non prius fuerit in sensu). Człowiek przychodził na świat bez jakiejkolwiek wiedzy, musiał ją dopiero zdobyć poprzez doświadczenie zmysłowe. Empiryści metodologiczni zaś twierdzili, iż poznanie zmysłowe stanowi podstawę zdobywania przez człowieka wiedzy, jednak nie wykluczali udziału w nim rozumu.
Pierwszym filozofem, który stwierdził, iż umysł ludzki posiada jakaś wrodzoną wiedzę był Platon. W jego dialogu pt. "Fedon" przeczytać można, iż: "(…) nasze uczenie się niczym innym nie jest, jak tylko przypominaniem sobie; wedle tego konieczne, musieliśmy się chyba w jakimś poprzednim czasie wyuczyć tego, co sobie teraz przypominamy." Myśl tego starożytnego filozofa przejął Kartezjusz, żyjący w czasach nowożytnych. W swym dziele "Medytacje o pierwszej filozofii" poruszając temat istnienia Boga stwierdził, iż Jego idea jest wrodzona każdemu człowiekowi: "(…) nie otrzymałem jej ani przy pomocy zmysłów, ani też nigdy nie przyszła do mnie niespodzianie, jak zazwyczaj idee rzeczy zmysłowych, kiedy się te rzeczy narzucają, względnie wydają narzucać zewnętrznym organom zmysłowym. I nie ma w tym nic dziwnego, że Bóg zaszczepił we mnie tę ideę, by była jak gdyby znakiem, który artysta naznaczył swoje dzieło(…)".
Jon Locke, angielski filozof epoki Oświecenia podjął się krytyki poglądów przedstawianych przez racjonalistów, twierdzących, iż każdy człowiek posiada wiedzę wrodzoną w postaci idei. Locke podkreślił empiryczną genezę wszelkiej wiedzy. Jednak jego wypowiedzi były niejednokrotnie niekonsekwentne, pełne sprzeczności. Filozof pisze np., że rozum jest w stanie samodzielnie ustalać prawdziwość albo fałszywość czegoś, czyli może zdobywać konkretną wiedzę bez odwoływania się do doświadczenia. Wiedza, która nie jest zależna od doświadczenia jest wiedzą o stosunkach między ideami, o stosunkach logicznych ( tożsamości lub sprzeczności) oraz o stosunkach matematycznych. Taka wiedza występuje w umyśle, ale nie w rzeczywistości, stanowi obraz organizacji umysłu, porządkującego dzięki tym stosunkom materiał empiryczny, jaki dostarczają zmysły. Toteż Leibnitza, który polemizuje ze stanowiskiem Johna Locka : "nie ma niczego w intelekcie, czego by już uprzednio nie było w zmysłach" do jego tezy dodaje: "z wyjątkiem samego intelektu" (excipe nisi intellectus psi). Twierdzi, że w umyśle ludzkim istnieją pewne "narzędzia intelektualne", którym poddawany jest materiał dostarczany przez zmysły. Do tych narzędzi zalicza się: logiczne zasady niesprzeczności raz racji dostatecznej a także reguły wnioskowania, które są uznawane za konieczne prawdy rozumowe.
Z poglądami Leibnitza nie zgadzał się inny angielski filozof empirysta, Dawid Hume. Zaproponował on odmienny sposób interpretowania natury koniecznych, apriorycznych prawd. Wyróżnił dwa przedmioty, które należy poddać badaniu: stosunki pomiędzy ideami oraz fakty. Stosunki pomiędzy ideami występują w dziedzinie matematyki np.: "Twierdzenie, że kwadrat przeciwprostokątnej jest równy sumie kwadratów obu przyprostokątnych, ustala pewien stosunek między ideami. Twierdzenie takie umysł znajduje niezależnie od doświadczenia. I jest ono niezależne od istnienia czegokolwiek na świecie; choćby nigdzie w przyrodzie nie było trójkątów, to twierdzenie to, podobnie jak
i wszystkie inne dowiedzione przez Euklidesa, zachowałoby pewność i oczywistość". Jednakże jakiekolwiek twierdzenie dotyczące aktów nie posiada już takiej pewności, ponieważ zaprzeczenie faktu np. "słońce jutro nie wstanie" nie zawiera w sobie sprzeczności, jest logiczne w taki sam sposób jak zdanie twierdzące, iż "słońce jutro wstanie". Hume wyróżnia prawdy konieczne, oczywiste, dotyczą stosunków między ideami, jednak nie dotyczą rzeczywistości. Natomiast fakty, a więc prawdy dotyczące rzeczywistości nie mogą być ani konieczne ani też oczywiste. Takie podejście do kwestii poznania ukazuje, iż człowiek kiedy stoi przed faktami występującymi
w rzeczywistości nie może mieć pewności co do ich prawdziwości. Pojawia się problem, kiedy człowiek twierdzi coś
o faktach, których nie jest w stanie stwierdzić, doświadczyć zmysłowo. Powstaje pytanie, czy można mieć pewność co do twierdzeń dotyczących rzeczywistości, ale wykraczających poza poznanie zmysłowe. Kiedy ktoś twierdzi, że "jutro wzejdzie słońce" ma oparcie w rozumowaniu empirycznym, jednak nie stwierdza faktu, ponieważ ten jeszcze nie nastąpił. Doświadczenie wykracza poza fakty w momencie kiedy w oparciu o jeden fakt orzeka się o jakimś nie stwierdzonym jeszcze fakcie. Hume stwierdził, iż można w ten sposób orzekać tylko pod jednym warunkiem. Mianowicie potrzeba, aby pomiędzy takimi faktami istniał niezawodny i oczywisty związek przyczynowo-skutkowy. Filozof rozpatrując możliwość istnienia przyczyny doszedł do całkowitego jej zaprzeczenia oraz negacji, co potem przeniósł także na substancje. Zanegowanie substancji doprowadziło do zanegowania klasycznej metafizyki.
Hume stwierdził, iż substancji istnieje tylko pozornie, analogicznie przyczyna też w rzeczywistości nie istnieje, stanowi tylko konstrukcję umysłu, który chce łączyć zdarzenia w konieczne związki. Dowody, jakie przedstawiał na pozorność substancji i przyczynowości miały charakter zdroworozsądkowy. Twierdził, że te dwa pojęcia nie mogą zostać potwierdzone w doświadczeniu, są niekompatybilne.
Kant, niemiecki filozof późnego Oświecenia, studiując poglądy swoich poprzedników, skrajnie różniących się poglądami - albo empirystów, albo racjonalistów, stwierdził, iż można połączyć te dwa poglądy dotyczące natury poznania. Kant odrzucił teorie skrajne, ograniczające możliwości ludzkiego poznania tylko do jednak metody: empirycznej lub apriorycznej. Uważał, iż nie może istnieć w ludzkim umyśle wiedza zupełnie niezależna od doświadczenia, wiedza wrodzona wiążąca się z pojęciami czy ideami. Nie zgadza się też z twierdzeniem, jakoby cała ludzka wiedza pochodziła wyłącznie z doświadczenia. Kant dokonał syntezy tych dwóch koncepcji. Doszedł do wniosku, iż cała prawdziwa wiedza jest ściśle związana z doświadczeniem, jednakże nie pochodzi tylko z niego. "Szło tu Kantowi o to, że aby jakiekolwiek pojęcie posiadane przez nasz umysł mogło mieć poznawczy charakter musi ono posiadać określony związek z danymi możliwego doświadczenia tj. z odpowiednimi treściami empirycznej naoczności" .
Filozof wśród pojęć, jakie są zawarte w ludzkim umyśle, wyróżnił: czyste idee, tzw. transcendentalne (duszy, Boga oraz świata), a także pojęcia czystego intelektu, czyli kategorie. Jednak o ideach transcendentalnych, nie mających potwierdzenia w rzeczywistym świecie nie można nic orzec, nie wiadomo, czy są realne czy są tylko urojeniami, wiadomo jedynie to, iż są. Można za to stwierdzić z całą pewnością, iż czyste pojęcia umysłu posiadają poznawczy charakter. Dochodzi do tego, kiedy są one stosowane wraz z właściwą naocznością. Oznacza to, iż
w momencie, kiedy ludzkie zmysły odbierają informacje dostarczane przez doświadczane przedmioty, tworzą wrażenia, zaś rozsądek posiadający kategorie łączy te wrażenia tworząc przedmiot. "Przedmiot jest to, w czego pojęciu zostaje zespolona różnorodność danego wyobrażenia. Rozsądek zespala wyobrażenia za pomocą pojęć i przez nie dokonuje przejścia od wyobrażeń do przedmiotów". Bez uwzględnienia doświadczenia czyste pojęcia nie posiadają żadnego znaczenia. W momencie, kiedy są używane bez realnej naoczności stają tylko igraszką wyobraźni. "Pojęcia warunkują - wraz z odpowiednią naocznością zmysłową - możliwość ukonstytuowania się określonego doświadczeniem". Zatem pojęcia są warunkiem doświadczenia, a więc nie możliwe jest, by z niego pochodziły, są względem doświadczenia a priori. Istnieją zanim jeszcze zaistniało doświadczenie. Kant w tym momencie przyznaje rację apriorystom. Równocześnie odrzuca ich pogląd mówiący, że możliwe jest zdobycie pewnej wiedzy opierając się jedynie na pojęciach wyabstrahowanych od doświadczeń. Poznanie aprioryczne i empiryczne musi iść ze sobą w parze, by mogło być pewne i prawdziwe.
Podstawowe wersje aprioryzmu oraz empiryzmu
Problem dotyczący źródeł poznania był rozstrzygany na kanwie różnych dwóch wątków: metodologicznego oraz metodologicznego. Utożsamiali się z nimi przedstawiciele zarówno empirystów oraz apriorystów. Wyróżnia się cztery wersje metod poznawczych: empiryzm genetyczny, empiryzm metodologiczny, aprioryzm genetyczny i aprioryzm metodologiczny. Ponadto można w każdej z nich wyróżnić postać skrajną lub umiarkowaną.
Aprioryzm skrajny wysuwa twierdzenie, iż jedynie rozum może dać pewna wiedzę, prowadzi do prawdy rzeczywistego świata. Zmysły mogą zawodzić, dowodem na to jest fakt istnienia złudzeń zmysłowych. Poznanie za pomaca doświadczenia może więc okazać się tylko złudą, przewidzeniem.
Aprioryzm umiarkowany utrzymuje, iż istnieją twierdzenia odnoszące się do rzeczywistości, które nie mają źródła w doświadczeniu, jednak muszą odwoływać się do niego. Głównymi przedstawicielami tego rodzaju aprioryzmu byli Kant oraz Husserl, twierdzący, że tzw. syntetyczne tezy nie opierają się na doświadczeniu
( twierdzenia matematyki i czystego przyrodoznawstwa).
Empiryzm skrajny zakłada, że wszystkie uzasadnione twierdzenia mają mieć oparcie w doświadczeniu. Nawet prawa logiki oraz matematyki, jeżeli chcą być prawomocne, muszą czerpać swą podstawę z doświadczenia.
Empiryzm umiarkowany zaś utrzymuje, iż obok twierdzeń opartych wyłącznie na doświadczeniu istnieją
i takie, które czerpią swe potwierdzenie ze znaczeń poszczególnych wyrazów, z których się składają. Przykładem mogą być zdania: "Każdy kwadrat jest czworobokiem" albo "Wszystkie promienie koła są sobie równe", które nie potrzebują dowodu w doświadczeniu, ponieważ samo znaczenie wyrazu "kwadrat" oraz wyrazu "czworobok" jest gwarantem ich prawdziwości. Twierdzenia takie są twierdzeniami o charakterze analitycznym, ponieważ aby uznać ich prawdziwość wystarczy przeprowadzić samą analizę zdania.
Poznanie aprioryczne. Husserl.
Edmund Husserl głosił hasło, iż wszelkie poznanie wychodzące poza wiedzę słowną musi mieć oparcie w doświadczeniu. Twierdzenie to może wydawać się tożsame z twierdzeniem empirystów, jednakże takie nie jest, gdyż filozof ma na myśli inny rodzaj doświadczenia. Posiada ono formę, "(…)w której jakoby w nie mniej bezpośredni sposób aniżeli ten, w jaki doświadczenie zmysłowe, a introspekcja - zjawiska psychiczne, uobecniają się nam twory nie należące do świata fizycznego, ani do psychicznego." Istnieją, obok tworów świata realnego także twory świata idealnego, czyli istoty rzeczy. Stanowią one w przybliżeniu odpowiedniki platońskich idei. "Istotą danej rzeczy, jako egzemplarza danego gatunku jest ten gatunek właśnie, a wiec np. istotą przedmiotu, który teraz trzymam w ręku, jako pióra jest gatunek "pióra", istotą tego rysunku, który jest narysowany przede mną, jako kwadratu jest gatunek "kwadrat"." Człowiek jest w stanie poznać istotę rzeczy w tak samo bezpośredni sposób jak to ma miejsce w poznaniu zmysłowym, poprzez "wgląd w istotę". Polega on na postrzeganiu tego, co jest wspólne wszystkim rzeczom tego samego gatunku. Np. "ogląd taki może się również ukonstytuować na gruncie przeglądu mnogości odpowiednich spostrzeżeń, ukazujących rozmaite konkretne odmiany przedmiotu tego samego typu np. typ "trójkąt". Tym co wówczas zostaje naocznie uprzytomnione jest "trójkątność" jako taka, czyli to co jest wspólne dla wszystkich spostrzeganych przez nas kiedykolwiek konkretnych trójkątów".
Toteż przy organizowaniu aktów widzenia najważniejsze są akty spostrzeżenia odnoszącego, gdyż dzięki ich udziałowi podczas oglądu spostrzeżeń, to co zostało zobaczone w konkretnych rzeczach zostaje odniesione do siebie nawzajem i uprzytomnione jako treści wspólne tych rzeczy.
Problem granic poznania.
Epistemologia zajmuje się też zagadnieniem granic ludzkiego poznania, a więc możliwościami podmiotu poznającego do wykraczania w akcie poznania poza siebie, czyli transcendowaniu. Pojecie transcendencja może być rozumiane w dwojaki sposób. W pierwszym znaczeniu jest zjawiskiem zewnętrznym, odnoszącym się do tego wszystkiego, co znajduje się poza podmiotem poznającym, do całej rzeczywistości zewnętrznej. W takim wypadku wszelkie poznanie psychiczne nie może być prawomocne. Stanowisko umiarkowane to epistemologiczny realizm immanentny, zaś stanowisko skrajne to epistemologiczny idealizm immanentny.
Istnieje tez drogie znaczenie pojęcia transcendentny. Transcendentnymi nazywa się przedmioty istniejące realnie, przeciwne do nich przedmioty tylko pomyślane nie istnieją rzeczywiście, są tylko wymysłem umysłu, np. postać chimery, pegaza, postacie mityczne. Takie podejście do tematu granic poznania rodzi pytanie, czy realne przedmioty mogą być poznane przez człowieka, czy też ludzkie poznanie ograniczyć się może jedynie do poznania jakiś konstrukcji myślowych, nieistniejących w rzeczywistości. Epistemologiczny idealizm transcendentny stwierdza, iż człowiek poznaje wyłącznie abstrakcyjne konstrukcje myślowe, zaś epistemologiczny realizm transcendentny zakłada, że ludzkie poznanie dotyka realnie istniejącego świata.
Epistemologiczny idealizm immanentny
Immaterializm był teorią stworzoną przez irlandzkiego filozofa epoki Oświecenia, Geogra BErkeleya. Stwierdził on, że jakości pierwotne, czyli stałe własności rzeczy, takie jak wielkość, kształt występują zawsze w połączeniu z własnościami zmiennymi, wtórnymi, takimi jak barwa, zapach. Jeżeli własności wtórne są subiektywne, to także własności pierwotne muszą się charakteryzować subiektywnością i względnością. Skoro np. wielkość rzeczy czy szybkość ruchu są zależne od pozycji, jaką przyjmuje obserwator, to znaczy że są zależne od podmiotu, są subiektywne. Filozof stwierdził także, iż to, co jest nazywane ciałami nie jest wcale nimi, ale stanowi zlepek jakości zmysłowych, jakie doświadcza człowiek. Berkeley dochodzi do wniosku, że gdyby usunąć te jakości, nie zostałoby nic, świat złożony jest wyłącznie ze spostrzeżeń, poza którymi nic nie istnieje.
Istnieć znaczy to samo co postrzegać, esse = percipi. "Jeśli materia ma być substancją istniejącą niezależnie od spostrzeżeń, to - nie ma materii. Jeśli ciała mają być częściami tak pojętej materii, to - nie ma ciał". Taka koncepcja nastręcza jednak wiele trudności, między innymi w stosunku do trwałości rzeczy oraz ich jakości. Powstaje pytanie, czy jeśli człowiek otwierając oczy za każdym razem widzi kota, to jest to ten sam kot, czy nowy, subiektywnie stworzony kot? Czy kiedy podmiot patrzący zamyka oczy, to kot znika? Czy jeśli na kota patrzy kilka osób, to istnieje kilka kotów? Założenie, że rzeczy istnieją tylko w momencie ich postrzegania zmysłowego prowadzi do teorii zwanej solipsyzmem, stwierdzającej, że istnieje tylko podmiot poznający, zaś wszystko inne się jedynie "jawi". Jednak Berkeley wybrnął z tego problemu dzięki wprowadzeniu do swej teorii pojęcia Boga, który jest tym podmiotem poznania, który nieustannie patrzy. Przez to świat ma wyraz jedyny oraz ciągły. "(…) nawet gdy żaden człowiek nie patrzy, to jednak Bóg na niego patrzy i przeto istnieją bez przerw."
Epistemologiczny idealizm transcendentalny.
Oczywistym jest, iż każde wrażenie, myśl czy wyobrażenie istnieje mocą ludzkiego umysłu. Przedmioty umysłowe nazywane są powszechnie przedmiotami intencjonalnymi. Nie wszystko jednak, co może wymyślić rozum człowieka posiada swój odpowiednik w rzeczywistości. Na przykład chimera czy centaury faktycznie są w ludzkim umyśle, choć w rzeczywistym, realnym świecie nie istnieją. Kryterium, dzięki któremu można zdecydować
o prawdziwości poznania jest odpowiedniość w doświadczeniu. Jednak pojawia się następny problem dotyczący natury kryteriów, gdyż i one mogą stanowić jedynie wymysł ludzkich konstrukcji. Np. oko ludzkie postrzegające barwy zawdzięcza tą możliwość jedynie swej naturze biologicznej. Jednak nie jest wiadome, czy świat w rzeczywistości jest barwny, czy tylko podmiotom postrzegającym jawi się takim, dzięki specyficznej konstrukcji ludzkiego oka.
Kant podjął tą myśl i stwierdził, iż świat, który za podstawowe kryterium uznaje doświadczenie wcale nie jest światem niezależnym od umysłu, ale stanowi konstrukcję umysłu. "Umysł nasz nie jest zdolny poznać świata "rzeczy samych w sobie", lecz jest skazany na stałe obcowanie tylko z własnymi konstrukcjami." Jest to stanowisko zwane idealizmem transcendentalnym, który zaprzecza twierdzeniu, iż tylko dzięki doświadczeniu można uznać przedmioty za rzeczywiste. Nie oznacza to zanegowania prawdziwości wszystkich sądów opartych na doświadczeniu. Kant nie nazywał wszelkich sądów opartych na oświadczeniu fałszywymi, ale dokonał rozróżnienia na twierdzenia, które mogą zostać potwierdzone poprzez doświadczenie oraz na takie, którym doświadczenie zaprzecza. Przedmiotom istniejącym realnie, tzw. noumenom Kant odmówił istnienia niezależnego od umysłu.
Realizm
Realizm zakłada, iż można doświadczyć przedmiotów, których istnienie jest realne. Doświadczenie takie jest na tyle wiarygodne, że nie ma podstawy, by sądzić, że istnienie przedmiotów jest zależne od ludzkiego umysłu.
Pozytywizm
Podwaliny pod myśl pozytywistyczna podłożył Dawid Hume, dokonując krytyki substancji oraz przyczynowości. Pozytywizm w swoich założeniach podobny jest realizmowi, jednak w bardziej radykalnej formie. Stwierdza, że poznanie przedmiotu jest możliwe jedynie wtedy, gdy ten przedmiot istnieje oraz możliwe jest jego doświadczenie w rzeczywistości. Istnieją co prawda pewne twierdzenia, np. prawa fizyki, które wykraczają poza możliwości postrzegania człowieka. Jednak są to tylko pewne skróty, które po dokładnej analizie mogą zostać przełożone na doświadczenie. Za przykład może posłużyć zdanie: "w drucie płynie prąd" - mimo, że człowiek nie może zobaczyć prądu płynącego w drucie, to zdanie to jest prawdziwe, ponieważ stwierdza możliwość zaistnienia tego zjawiska w konkretnych warunkach, którego będzie można doświadczyć np. dzięki użyciu amperomierza.
Neopozytywizm
Neopozytywizm przejął z pozytywizmu teorię empiryczną. Zakładał, iż nauki empiryczne posiadają całą wiedzę o rzeczywistości. Do tych nauk należą fizyka, astronomia oraz historia. Jedynym rodzajem poznania, jakie istnieje jest poznanie empiryczne, doświadczalne, zaś metafizyka nie może być czymś normatywnym.
Metafizyczne wnioski wynikające z refleksji na temat poznania
Metafizyka wchodzi w skład filozofii, poszukuje dróg prowadzących do poznania i zrozumienia prawdziwej rzeczywistości. Nazwę "metafizyka" utworzyli uczniowie Arystotelesa, którzy porządkowali pisma swego mistrza. Grecki filozof używał początkowo terminu "filozofia" jako równoważącego do słowa "nauka". Tak, jak teraz istnieje wiele różnych nauk, tak Arystoteles wyróżnił wiele różnych filozofii. Podstawową filozofią była nauka, która dociekała pierwszych zasad bytu, a więc tego, co istnieje. Drugą filozofię stanowiło przyrodoznawstwo. Po śmierci filozofa jego uczniowie, porządkując dzieła mistrza umieścili pierwszą filozofię za pismami o przyrodzie (czyli fizyce). Tak powstała nazwa metafizyka, czyli "nauka po fizyce" (ta meta ta fizyka). Toteż można ująć metafizykę jako rodzaj poznania uzyskany przez transcendentny rozum, posługujący się ogólnymi zasadami myślenia oraz bytu, który szuka pierwszych, jedynych oraz niesprzecznych zasad bytu, czyli tego wszystkiego, co istnieje. Wszystko, co istnieje jest równocześnie zaczątkowo dane człowiekowi poprzez empiryczną intuicję świata materialnego.
Przedmioty idealne
Spór, jaki powstał między apriorystami i empirystami wywołany był różnymi możliwościami wyboru metody: rozumowej lub doświadczalnej. Poznanie aprioryczne, rozumowe za podstawę bierze pojęcia, zaś poznanie doświadczalne opiera się na spostrzeżeniach i wyobrażeniach. Radykalny apriorysta, Platon twierdził, że poznanie rozumowe przedstawia prawdziwą rzeczywistość, jaką stanowią twory mogące zostać uchwycone przy pomocy pojęć. Tymi tworami są idee, takie jak np. dobro czy piękno. Można je uchwycić jedynie poprzez pomyślenie o nich, przeciwnie do konkretnego przedmiotu, którego można doświadczyć, np. dobrego lub pięknego człowieka.
Uniwersalia
Uniwersaliami są przedmioty ogólne, owe platońskie idee. Przedmioty ogólne są wzorami dla rzeczy jednostkowych, np. "koń w ogóle" jest wzorem dla jakiegoś konkretnego, jednostkowego konia, który prócz cech charakterystycznych każdemu koniowi posiada jakieś konkretne własności takie jak np. barwa czy wysokość. Platon twierdził, iż jedynie uniwersalia są rzeczywiste, wyłącznie świat idei jest realną rzeczywistością, natomiast świat rzeczy jednostkowych i konkretnych stanowi iluzję. Taki pogląd nosi miano skrajnego realizmu pojęciowego.
Poglądy Platona dotyczące przedmiotów ogólnych rozpoczęły w filozofii trwający przez wieki spór o to, czy owe przedmioty istnieją, jak się mają do rzeczywistego świata i czy można je poznać. Był to tzw. spór
o uniwersalia.
Arystoteles miał nieco odmienny od Platona pogląd na temat uniwersaliów. Nie przeczył ich istnieniu, jednaka twierdził, iż przedmioty ogólne nie mogą istnieć samoistnie, w oderwaniu od konkretnych, jednostkowych rzeczy. Pojęcia ogólne istnieją tylko w połączeniu z rzeczami, muszą mieć oparcie w konkretnym, jednostkowym przedmiocie. Uniwersalia stanowią swoistą formę dla przedmiotu jednostkowego. "Byt samoistny (substancjalny) przysługuje np.: poszczególnym ludziom. Idea człowieka, czyli człowieczeństwo, istnieje tylko jako istotna własność poszczególnych ludzi i to nie w oderwaniu od nich, ale w nich". Taki pogląd nosi nazwę umiarkowanego realizmu pojęciowego.
Konceptualizm oraz nominalizm
Kolejnym, odmiennym od realizmu pojęciowego stanowiskiem był konceptualizm. Zakładał on, iż uniwersalia ani nie istnieją samoistnie, niezależnie od rzeczy jednostkowych, ani nie mają swego istnienia w tych rzeczach, ale są w umysłach ludzkich. Nie istnieją rzeczy, nie istnieją także nazwy, są jedynie pojęcia (conceptus), będące pewnymi stanami psychicznymi. "Był to pogląd psychologiczny: przypisywał uniwersaliom byt nie fizyczny
i nie idealny, lecz psychiczny".
Skrajniejszą formą konceptualizmu był nominalizm. Kwestionował on istnienie nie tylko uniwersaliów ale także ich pojęć. Twierdził, iż człowiek nie jest w stanie nic powiedzieć o bycie ogólnym, np. o "koniu w ogóle". Bez określenia konkretnego, jednostkowego, gatunku oraz cech nie da się nawet nic pomyśleć o takim koniu. Ogólne są tylko nazwy, istnieją jedynie w umyśle człowieka.
Idealizm metafizyczny, czyli subiektywizm
Idealizm epistemologiczny zakłada, iż poznanie rzeczywistości zewnętrznej nie może zostać dokonane przez umysł. Idealizm ten dzieli się na immanentny - umysł poznaje tylko swoje przeżycia psychiczne oraz transcendentny - umysł poznaje tylko swoje konstrukcje. Świat poznawalny ma charakter cielesny, toteż idealizm immanentny pojmuje go jako przeżycia ludzkiego umysłu. Jednak przeżycia te nie stanowią substancji samoistnych, ale są przeżyciami podmiotu powstałymi na podstawie kontaktu ze światem. Istnieją jedynie wrażenia, które są doznawane przez podmiot. Ciała istnieją o tyle, o ile ktoś je doznaje, o ile są przeżywane przez podmiot.
Transcendentalny idealizm metafizyczny zakłada, iż umysł ludzki poznaje tylko konstrukcje swego umysłu. Przedmioty poznania tożsame są fikcjom poetyckim, postaciom mitologicznym. Umysł nie jest w stanie poznać świata zewnętrznego, może jedynie uświadomić sobie istnienie rzeczywistości. Twierdzenie, iż coś istnieje oznacza to samo co: "ktoś sobie te ciała w pewien sposób uświadamia." Wiedzę pewną umysł uzyskuje jedynie co do własnych konstrukcji umysłowych, tylko je może poznać takimi, jakimi są naprawdę.
Metafizyczny idealizm subiektywny zakłada istnienie przyrody cielesnej wyłącznie jako stan psychiczny dla danego podmiotu, przeczy jej rzeczywistemu istnieniu. Rzecz istnieje realnie o tyle, o ile dany podmiot ją przeżywa , jakoś o niej myśli, "esse =percipi".
Idealizm obiektywny
Idealizm obiektywny zakłada, iż świat jaki można doświadczyć materialnie bądź duchowo jest odpowiednikiem tzw. ducha obiektywnego. Transcendentalny idealizm subiektywny twierdzi, iż ciała materialne są tylko konstrukcją umysłu, zaś dusze oraz świat psychiczny stanowią świat rzeczywisty, świat "rzeczy samych w sobie". Jednak zachodzi tu sprzeczność. Świat materialny sprowadzany zostaje do konstrukcji umysłu i staje się od niego zależny. Jednakże świat psychiczny także ma być poznawany poprzez doświadczenie, zaś analiza doświadczenia pokazuje, że nie można poprzez nie dotrzeć do "rzeczy samych w sobie". Okazuje się, iż nie tylko świat materialny wraz z ciałami, ale także dusza i świat psychiczny stanowią wyłącznie konstrukcje umysłu. Taka konsekwencja stanowi postulat idealizmu obiektywnego.
Transcendentalny idealizm subiektywny uznaje przyrodę wyłącznie jako zbiór przedmiotów intencjonalnych. Stwierdzają to sądy mające za kryterium prawdy doświadczenie. Jednak automatycznie powstaje pytanie, w których sądach to kryterium prawdziwości jest spełnione? Czy w sądach, które wydają ludzie? Zakładając, że wyłącznie przez ludzi, okazałoby się, iż ludzka wiedza dotycząca świata jest fragmentaryczna i niepełna. Jeśli sądy nie byłyby wydane przez ludzi okazałoby się, że zachodzi tu nielogiczność, gdyż czym są sądy nie wydane przez nikogo? Jednak ta trudność jest pozorna, mianowicie w logice istnieją takie sądy, które nie mają podłoża psychicznego, nie mają podmiotu wypowiadającego. Twierdzenie matematyczne np. "trzy razy trzy równa się dziewięć" też jest sądem. "To jedno tylko znaczenie zdania 3 x 3 = 9 nie jest ani moim, ani niczyim pomyśleniem, nie jest niczyim zjawiskiem psychicznym, ale jest jak gdyby wspólną treścią tych wszystkich myśli, które wyraziłyby się zdaniem 3 x 3 = 9, treścią, która jest jedna tylko, choć niejako wciela się w wiele myśli, mogących się między sobą różnić pod wielu względami (np. pod względem jasności), ale i zgodnych między sobą co do treści".
Opowiedzenie się za drugim rozwiązaniem postawionego problemu wydaje się logiczne, ponieważ sąd jako sąd logiczny posiada odmienny charakter od tego, jaki przedstawia psychologia. Podobnych sądów logicznych trzeba poszukiwać w świecie, który jest podobny światu idei platońskich, ponieważ nie mogą one istnieć ani w świecie materialnym ani w świecie psychicznym. Sądy te podobne są do pojęć ogólnych. Są "czymś, co, pozostając czymś jednym tylko i nierozdzielnym, wciela się niejako w różne indywidualne myśli, których wspólną treść stanowi. Jako twory należące do świata Platońskich idei, noszą też owe "sądy w sensie logicznym" nazwę sądów idealnych".
Z powyższych rozważań wynika, iż przyroda to zbiór przedmiotów intencjonalnych, stwierdzonych w sądach o charakterze idealnym. Bez znaczenia jest, czy te sądy są komukolwiek znane, gdyż mają logiczny charakter. Przedmioty te istnieją w rzeczywistości w sensie przenośnym, nie dosłownie, stanowią wyłącznie zjawiska ducha obiektywnego. Jedyną rzeczą istniejącą w sobie stanowi świat ducha obiektywnego, a wiec świat idei.
Hegel, niemiecki filozof stojący na stanowisku obiektywnego idealizmu twierdził, iż skoro przyroda stanowi fenomen, czyli przejaw świata ducha, to musi mieć oparcie w prawach dyktowanych przez ducha obiektywnego. Świat ducha obiektywnego, a więc świat tworów logicznych jest rządzony przez prawa logiki, toteż prawa przyrody zawierają w sobie prawa logiczne, tzw. prawa dialektyki. Świat jest logiczny, każdej rzeczy, czyli tezie towarzyszy jej antyteza, z tej zaś wyłoni się kolejna forma rzeczywistości, czyli synteza.
Metafizyczny realizm
Główna teza metafizycznego realizmu głosi, iż ciała materialne istnieją rzeczywiście oraz dosłownie. Odmianą realizmu jest realizm naiwny, który zakłada istnienie danej rzeczy nawet wtedy, kiedy podmiot poznający nie może tego stwierdzić, lub realizm krytyczny mówiący, iż co prawda doświadczenie daje obraz świata czasami skażony subiektywizmem, jednak dąży do tego by go usunąć. Realiści krytyczni sądzą jednak, że świat, który jawi się człowiekowi niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, gdyż ludzkie poznanie naznaczone jest subiektywnymi odczuciami. Mimo świadomości subiektywizmu cechującego każde poznanie, realizm krytyczny uznaje, ze świat istnieje rzeczywiście, a jego obiektywny obraz można uzyskać dzięki fizyce.
Realizm stanowi jedyne oraz normatywne źródło ludzkiego poznania.
Powyższe rozważania pokazują, iż ludzkie zmysły są zdolne do ujmowania rzeczywistości prawdziwie
i wiernie. Ludzki intelekt jest zaś w stanie osądzić zmysłowy ogląd rzeczywistości. Podważeniem wszystkich wymienionych wyżej stanowisk i poglądów jest teza mówiąca, iż ludzkie zmysły są w stanie poznać świat materialny bez opierania się na jakiś obcych naleciałościach, stanowiących projekcję psychiki czy też abstrakcyjnych kategorii. Takie twierdzenie nasuwa pytanie, czy człowiek jest w stanie uzasadnić twierdzenia oparte wyłącznie na doświadczeniu zmysłowym? Stanowisko realistyczne odpowie twierdząco, uzasadnienie takie jest tożsame
ze stwierdzeniem niezaprzeczalnych danych, czyli doświadczanych faktów, które następnie należy wyjaśnić opierając się na filozoficznych prawach (np. prawo niesprzeczności itp.). Następnie należy udokumentować dane uzasadnienie na drodze negatywnej, czyli trzeba ukazać, że twierdzenie przeciwne do danego, doświadczonego faktu nie jest zgodne
z tym faktem, jest pośrednio albo bezpośrednio z nim sprzeczne, lub też przeczy samo sobie. Takie postępowanie nie polega na tworzeniu jakiś apriorycznych praw, które wymagają naginania faktów płynących z doświadczenia. "Przeciwnie, zbieramy fakty, przyglądamy się m i fakty te interpretujemy w świetle pierwszych zasad bytu i myślenia. Posługujemy się przy tym zasadniczo zasadą niesprzeczności, jako najbardziej operatywną zasadą w dowodzeniu pierwotnym." Takie podejście do rzeczywistości jest najmniej zagrożone ewentualnością popełnienia błędu, gdyż opiera się wyłącznie na faktach i prawach rządzących rzeczywistością, prawach samego bytu.
Uzasadnienie teorii racjonalistycznej jako teorii właściwej na drodze do poznania rzeczywistości.
Aby metoda racjonalistyczna okazała się metodą prawdziwą, umożliwiającą poznanie rzeczywistości należy udowodnić, iż ludzkie poznanie zmysłowe pochodzi od realnie istniejącego świata zewnętrznego, nie stanowi wytworu psychiki. Świat zewnętrzny oraz świat psychiczny nie może być sprowadzony tylko do jednego świata, zwłaszcza do świata psychiki.
Człowiek może doświadczać faktów albo zewnętrznie (transsubiektywnie) albo wewnętrznie, realnie bądź jeszcze inaczej. Doświadczenie zmysłowe takie jak np. doznanie wzrokowe danego koloru, usłyszenie dźwięków, dotyk jakiegoś przedmiotu może być tak samo realne jak przeżycie psychiczne. Przedmiot podmiotu poznającego jeden raz może się znajdować poza podmiotem (np. kolor czy dźwięk), kiedy indziej zaś wewnątrz podmiotu (np. uczucie przykrości). Oba doświadczenia wydają się tak samo realne. Jedynym kryterium oceniającym prawdziwość i realność doznań jest to, czy doznanie ma źródło wewnątrz czy na zewnątrz podmiotu poznającego. Każde z tych przeżyć stanowi przeżycie jednego podmiotu, zachowana jest ich tożsamość dzięki świadomości ludzkiej.
Klasyczny subiektywizm, wszelkie zjawiska zewnętrzne sprowadza do przeżyć wyłącznie immanentnych. Stwierdza, iż cała postrzegana materia to tylko subiektywne wrażenia, wyobrażenia czy przeżycia. "Wszystko co poznajemy, jest poznaniem nas samych w najrozmaitszych aspektach; i nie mamy możności wyjść poza siebie, bo poznanie zawsze jest aktem immanentnym".
Teoria ta uległa modyfikacji przekształcając się w transcendentalny idealizm metafizyczny. Zakłada on, iż poznanie zewnętrznego świata stanowi wytwór konstrukcji rozumowych, nie jest niczym pierwotnym. Poznanie ludzkich aktów świadomości następuje przed poznaniem i zrozumieniem zewnętrznego świata. Ta teoria jest jednak niedorzeczna, godzi w najbardziej oczywiste idee postulując coś, co jest nieoczywiste oraz niejasne (czyli założenia aprioryczne).
Realizm metafizyczny zakłada, iż w świecie istnieją rzeczy zarówno zewnętrzne i wewnętrzne, nie tylko immanentne. Człowiekowi łatwiej jest poznać pewne rzeczy bezpośrednio, doświadczając ich, nie zaś dochodząc do nich poprzez jakieś wnioskowanie. Dana rzecz jest tą właśnie rzeczą, nie zaś jakimś nieokreślonym zlepkiem wrażeń w przestrzeni. Ponadto pierwszą rzeczą, jaka ma miejsce w poznaniu rzeczywistości jest akt świadomości, zaś potem akt intelektu. "Zasadą bowiem i źródłem naszego poznania nie jest wcale immanentna myśl, ale przeciwnie, zmysłowe wrażenia. I wcale nie jest dla nas pewniejsza myśl od wrażenia zmysłowego".
Immanencja oraz transcendencja nie mogą być redukowane do jednego, czyli do immanencji, która stapiałaby w pierwotne wrażenia oba światy. Dowodem na to może być przeprowadzenie analizy wrażeń. Gruntowna ich analiza wskaże, iż jedne posiadają znamiona świata zewnętrznego, zaś inne świata wewnętrznego. Widać między nimi diametralne różnice, wrażenia powstałe w wyniku doświadczenia zmysłowego nie mogą być sprowadzane do wrażeń, jakie są wynikiem procesów zachodzących w psychice człowieka. Nie można dostrzec tożsamości
w Poznaniach obu światów.
Akt poznania.
Realizm metafizyczny wskazuje, w jaki sposób zachodzi akt ludzkiego poznania. Pierwsza faza poznania ma receptywny charakter w stosunku do rzeczywistości. Jest to poznanie zmysłowe, podczas którego podmiot poznający w żaden sposób nie zmienia rzeczywistości. Podmiot pochłania rzeczywistość taką, jaka mu się jaki
"tu
i teraz". Nie człowiek oddziałuje na przedmiot, ale przedmiot oddziałuje na człowieka. Przedmiot wychodzi w stronę człowieka i zmusza go do poznania siebie. Ludzka świadomość ukazuje, iż to człowiek jest determinowany przez przedmiot. Za przykład może służyć fakt, iż np. to wiązka światła dochodzi do ludzkiego oka, jest bodźcem zewnętrznym. Odrzucenie takich danych świadomości z zachowaniem wyłącznie doświadczenia zmysłowego jest tłumaczone różnymi skomplikowanymi teoriami, jednakże okazują się one sprzeczne z założeniami. Stanowi to kolejną rację za realizmem jako jedyną oczywista metodą poznawczą. Teza zakładająca nieomylność aktów zmysłowo - poznawczych w chwili recepcji wrażeń (dźwięk, ból, kolor) jest niezwykle ważna, ponieważ akty następujące po recepcji mogłyby stać się przyczyną błędu podczas poznania. Wynika z tego, iż jedynie pierwotna recepcja może być prawdziwa.
Przedmiot poznania
Każda nauka wyróżnia dwa gatunki przedmiotów: formalny oraz materialny. Przedmiot materialny to jakakolwiek rzecz posiadająca swoje charakterystyczne cechy, np. kot wraz z kolorem swej sierści, ze swoimi pazurami, ze swym miauczeniem oraz ogólnie kotowałością. Taki kot może stanowić czasem przedmiot formalny dla człowieka, jednak pod warunkiem, że ta rzecz nie jest w z nim w kontakcie. Np. człowiek szuka kontaktu z kotem ze względu na jego puszystą i miękką sierść. A wiec powodem, dla którego garnie się do tego przedmiotu materialnego, jakim jest kot, jest jego przedmiot formalny. Przedmiotem formalnym w przypadku kota jest jego puszysta sierść. Wszystkie poszczególne zmysły ludzkie w odniesieniu do przedmiotu materialnego, tu - do kota, posiadają inne przedmioty formalne. Dla zmysłu słuchu przedmiotem formalnym będzie miauczenie, dla dotyku - głaskanie itd.
Dla ludzkiego intelektu przedmiotem formalnym będzie byt. Według rozróżnienia intelektu przedmiot formalny zawiera dwa aspekty: adekwatny oraz właściwy, czyli aspekt zawartości oraz sposób ujęcia treści. Przedmiotem formalnym o charakterze adekwatnym, a więc zawartością stwierdzoną w akcie poznania przez intelekt będzie "byt jako byt". Natomiast przedmiotem formalnym o charakterze właściwym, a wiec aspektem w oparciu o który intelekt uznaje byt, to rzecz materialna. W ogólnym ujęciu - przedmiotem formalnym jest tp, co człowiek bezpośrednio poznaje i co stanowi rację poznania danego przedmiotu materialnego.
W momencie, kiedy człowiek pierwszy raz spotyka się z daną rzeczą, nie może nic powiedzieć na jej temat, tzn. nie wie nic o jej treści. Jednakże dostrzega w tej rzeczy byt, który jest zdeterminowany do tego, by był tą konkretną rzeczą. Pierwsze, co jest poznane w konkretnej rzeczy to coś o charakterze ogólnym. Dopiero potem dochodzi do rozpoznania w tej rzeczy istotnych dla ludzkiego poznania treści.
Ważnym elementem ludzkiego poznania intelektualnego jest dochodzenie do bytów niestworzonych, czyli Boga. Ludzki intelekt rozpoznaje byt boski przez analogię do innych, stworzonych bytów oraz ujmuje je w coś, co stanowi dla nich wszystkich cechę wspólną, ogólną.
Istnieją różne podejścia filozoficzne do kwestii możliwości ludzkiego poznania, do kwestii istnienia tego, co człowiek może poznać, lub też w ogóle do istnienia rzeczywistości. Poglądy filozofów znacznie się różnią. W historii filozofii widać dwa skrajne sposoby podejścia do zagadnień epistemologicznych: idealizm i realizm. Te z kolei dzielą się na poszczególne szkoły, mniej lub bardziej skrajne, bądź pełne kontrowersji i sprzeczności, bądź tez wydające się logicznymi i oczywistymi.
Reflekcja nad poznaniem, która ukazuje wiele prób odnalezienia istoty rzeczy, wyjaśnienia natury poznawczej wyłania wiele szkół, teorii, twierdzeń. Poprzez ciągła analizę już powstałych teorii, dokonywanie ich krytyki, negacji bądź uzupełnienia powstawały coraz to nowe poglądy. Powstaje pytanie, która teoria epistemologiczna jest jedynie słuszną teorią, dającą podstawy poznania rzeczywistości. Szkoła tomistyczna, wraz z jej zwolennikiem - Mieczysławem Albertem Krąpcem przedstawiła swoje stanowisko epistemologiczne, które ukazuje najbardziej jasne i oczywiste podejście do bytu i ludzkiego poznania, realizm metafizyczny.
Metafizyka ludzkiego poznania według Mieczysława Alberta Krąpca:
Polski filozof uważa, iż cała treść bytu ukazuje się ludzkiej świadomości w swojej materialnej osnowie. To, co stanowi ludzki przedmiot poznania jest istotą przedmiotów materialnych, które są zrozumiałe dla zmysłów. Podstawowymi sądami rozumowymi są sądy dotyczące przedmiotów materialnych. Byty niematerialne są przez człowieka określane słownie na drodze analogii z terminami, pierwotnie służącymi do określania bytów stworzonych oraz materialnych.
Do poznania muszą być użyte ludzkie zmysły, gdyż w razie zaniechania ich użycia stanie się niemożliwe pełne poznanie danej rzeczy. Wtedy poznanie ograniczy się jedynie do poznania analogicznego danej rzeczy. Ludzkim myślom towarzysza wyobrażenia rzeczy, które pomagają lepiej je zrozumieć.
Człowiek, jako istota o strukturze psychofizycznej poznaje intelektualnie tylko w oparciu o rzeczy materialne, poznanie dokonuje się poprzez ciało i ducha. Ciało i dusza są połączone, dzieje się to dla dobra duszy, toteż należy uznać, iż poznania intelektualne dokonane przez zmysły jest podstawową funkcją duszy. "Intelekt ludzki posiadając byt jako formalny przedmiot swej myśli, może poznać absolutnie wszystko, co jest, jeśli to wszystko, co jest, będzie mu przedstawione w postaci istoty rzeczy materialnej. W ten sposób poznajemy tak Boga, jak i naszą duszę, jak też wszystkie byty niematerialne. Poznanie takie jest tylko analogiczne. Zmysły zaś są absolutnie niezdolne do poznania rzeczy niematerialnych, albowiem te nie mogą stanowić bodźca dla zmysłowego poznania".
Jeżeli poznanie intelektualne jest niepełne, to w intelekcie ludzkim rodzi się "intelektualny głód wypełnienia", który jest dowodem na istnienie oraz chęć poznania Boga.
Istotę poznania stanowi ostateczne zdobycie szczęścia. Pragnienie osiągnięcia szczęścia stanowi podświadomą tęsknotę za Bogiem oraz Jego Miłością będącą pełnią Bytu. Człowiek wyraża to pragnienie
w działalności poznawczej. Jednak działanie poznawcze jest nieskuteczne, ponieważ dążenie do osiągnięcia Pełni Bytu oraz Dobra jest niemożliwe dla człowieka, istoty niedoskonałej. Osiągnięcie pełni stanowi zasłużoną nagrodę zdobytą po śmierci.
Krąpiec uważa, iż człowiek, który zaspokoił swój głód poznawczy umiera. Filozof definiuje też podstawowe terminy filozoficzne:
- Byt - stanowi jakąkolwiek zdeterminowaną treść jako istniejącą.
- Substancja - jest rzeczą samą w sobie zorganizowaną przez formę, posiadającą niezmienną i konieczną dla siebie treść, która może stanowić przedmiot poznania ludzkiego.
- Forma - stanowi dostateczną rację jedności bytu o charakterze materialnych, a więc element nadający treść bytowi.
- Akt - stanowi pewną doskonałość bytu, w sensie w którym konkretny akt jest ujęty. Stanowi to coś, co powoduje, iż dana rzecz "jest" wtedy, kiedy posiada możność do "bycia".
- Analogia - stanowi pewien rodzaj podobieństwa, jednak nie jest dokładnie podobieństwem. Jedynie posiada coś podobnego, jednak nie jest podobna. Analogia jest dostrzeganiem "podobnego w niepodobnym" oraz "niepodobnego
w podobnym".
- Rzecz - jest tym, co istnieje, stanowi zdeterminowaną w sobie treść.
- Transcendencja - oznacza wykraczanie, coś zewnętrznego względem podmiotu.
- Immanencja - oznacza istnienie w czymś, coś wewnętrznego względem podmiotu.
- Materia - stanowi podmiot, podłoże zmian substancjalnych. Stanowi współ-element na drodze tworzenia nowego bytu.
- Dusza - stanowi formę ciała, posiadającego możność w życiu.