O sytuacji rolników po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej pisze "Rzeczpospolita" w artykule "Gdzie jest kasa", zamieszczonym na stronach serwisu internetowego gazety w dziale "Unia Europejska".

Dziennik zastanawia się, czy polskie rolnictwo zyskało na członkostwie we Wspólnocie. Podkreśla, że obecność w Unii wiąże się ze zmianami w finansowaniu polskiego rolnictwa - część dotychczasowej pomocy ze strony państwa została zastąpiona przez fundusze pozyskiwane w ramach Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej. Co prawda polska wieś otrzymuje niższe dopłaty niż stare kraje członkowskie, jednak jest to większe wsparcie niż to z lat wcześniejszych.

W formie dopłat bezpośrednich polscy rolnicy w sumie otrzymali ponad 7 mld złotych, a kwota ta trafiła do ok. 1,4 mln gospodarstw, podaje dziennik. Ponadto spora część rolników miała możliwość skorzystania z funduszu przedakcesyjnego SAPARD, co dodatkowo przyczyniło się do zwiększenia dochodów na polskiej wsi.

Pisząc o poprawie sytuacji finansowej rolników, "Rzeczpospolita" przytacza zdanie ekonomistów, którzy uważają, że realne korzyści można obliczyć jedynie przy równoczesnym uwzględnieniu wydatków rolników. W związku z tym gazeta zastanawia się, czy wstąpienie Polski do Unii Europejskiej pociągnęło za sobą wzrost wydatków na utrzymanie gospodarstwa rolnego, czy zwiększyły się wydatki na inwestycje i czy po prostu doszło do wyraźnej poprawy sytuacji ekonomicznej rodzin na wsi.

Odpowiedź na te pytania przynosi raport Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej "Rynek środków produkcji i usług dla rolnictwa - stan i perspektywy" - donosi dziennik i przytacza dane, z których wynika, iż w okresie od maja do grudnia 2004 r. (czyli od momentu wstąpienia Polskie do UE) zanotowano m.in. wzrost cen maszyn rolniczych o około 41 proc., nawozy mineralne zdrożały o 22 proc, również koszt nośników energii podniósł się o jedną czwartą. Jedynie ceny pasz nie uległy zmianie, podaje dziennik.

Dodatkowo realny wynik finansowy rolników obniża utrzymujący się wysoki kurs złotówki, co sprawia, że do rolników dociera w tym roku nie 60 a 55 proc. dopłat wynikających z mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej.

Ostateczny rezultat ekonomiczny nie jest w związku z tym taki, jaki mogliby sobie tego życzyć sami zainteresowani - wnioskuje "Rzeczpospolita".

Gazeta stwierdza, że problem polskiego rolnictwa leży nie tyle w wysokości pomocy bezpośrednio otrzymywanej z Unii Europejskiej, co w krajowych rozwiązaniach zapewniających wsparcie w postaci np. dopłat do paliwa rolniczego. Według "Rzeczpospolitej" istotne jest także zwiększenie udziału rolników w produkcji przemysłowej. Dziennik przytacza przykład rolników ze starych krajów Unii Europejskiej, którzy niejednokrotnie są zaangażowani w prowadzenie przetwórni owoców i warzyw, zakładów cukrowniczych, masarskich itp.

Rolnictwo jest sektorem gospodarki, który najbardziej jest narażony na straty - zauważa gazeta. Podniesienie cen sprzedawanych produktów rolnych zwykle wiąże się ze wzrostem cen środków do produkcji. Poza tym wzrost cen artykułów rolnych najczęściej oznacza zwiększone profity zakładów przetwórczych, które automatycznie windują ceny wyprodukowanych towarów.

Dziennik stwierdza, że rolnicy krajów starej Unii znają już "reguły gry" obowiązujące na rynku i dlatego tam rolnicy często są współwłaścicielami przetwórni i tym samym omijają pośredników. Ponadto wykazują dużą aktywność w dziedzinie poszukiwania różnorodnych form wsparcia dla sektora rolnictwa.

"Rzeczpospolita" przypomina także, że bardzo ważnym warunkiem zapewnienia rozwoju w rolnictwie jest wzrost wydajności pracy i zauważa, iż polskie gospodarstwa starają się doganiać wydajność gospodarstw Europy Zachodniej. Na polskim rynku rolnym obserwuje się wolny, ale postępujący wzrost produktywności i to pomimo wszechobecnej krytyki, że gospodarstwa są ciągle zbyt rozdrobnione i zbyt kosztowne, pisze "Rzeczpospolita".

W podsumowaniu artykułu gazeta stwierdza, iż polskie rolnictwo i jakość naszych produktów są wielką szansą dla Polski, zwłaszcza w obliczu postępującej globalizacji. Natomiast Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej przede wszystkim koncentruje się na obniżaniu cen artykułów rolnych i tym samym pomoc europejska właściwie sprowadza się do dofinansowania i podniesienia konsumpcji tych produktów.