Utwór Czesława Miłosza "Piosenka" ukazuje przyszłość świata. Wskazuje również przemiany, jakie się w tym świecie dokonają. Wiersz składa się z trzech strof 4 - wersowych.
Pierwsza strofa jest poetyckim opisem zagłady świata. Poeta stwierdza:
Dobrze takim, co żyli, ale w porę odeszli
Możemy tylko zazdrościć, tym, co odeszli, co zmarli, przyjdą bowiem gorsze czasy, których będziemy niestety świadkami. W kontekście Koheletowskiej wizji świata perspektywa Miłosza jest bardzo pesymistyczna, tragiczna niemal. U Koheleta wymiar świata jest ten sam, świat jest niezmienny i tak samo marny. Przypomnijmy słowa Koheleta:
Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi, ale ziemia trwa na wieki. Słońce wschodzi i słońce zachodzi, i śpieszy do swego miejsca, gdzie znowu wschodzi. (...) To, co było znowu będzie, a co się stało, znowu się stanie: nie ma nic nowego pod słońcem.
Kohelet również wypowiada się na temat końca świata:
A są to dni, gdy będą drżeć stróże domowi i uginać się silni mężowie, gdy ustaną w pracy młynarki, bo ich będzie za mało, a wyglądające oknami będą zamglone. Gdy zawrą się drzwi na zewnątrz, gdy ścichnie łoskot młyna, dojdzie do tonu świergotu ptasząt, i wszystkie pieśni będą brzmieć cicho. Gdy nawet pagórka bać się będą i strachy czyhać będą na drodze; gdy drzewo migdałowe zakwitnie i szarańcza z trudem wlec się będzie, a kapar wyda swój owoc, bo człowiek zbliża się do swojego wiecznego domu, a płaczący snują się po ulicy. Zanim zerwie się srebrny sznur i stłucze złota czasza, i rozbije się dzban nad zdrojem, a pęknięte koło wpadnie do studni. Wróci się proch do ziemi tak, jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał.
Wizja Miłosza jest dramatyczna, to nie jest cykliczność dziejów, to już eskalacja do granic możliwości, a nawet niemożliwości, będzie coraz gorzej - zdaje się powtarzać poeta.
Strofa druga porusza problem mądrości. Kohelet dokonał podziału mądrości, Miłosz odżegnuje się od takich wytycznych.
Kolejna strofa nawiązuje do koncepcji świata jako bytu przemijalnego, wszystko przeminie i nigdy nie będzie tak, jak dawniej. To oczywiście staje w opozycji do koncepcji koheletowskiej, która zakłada przemijalność wszystkiego, ale i powracalność, cykliczność dziejów, losów człowieczych.
Miłosz prezentuje katastroficzną wizję świata. Zło będzie napierać i powoli ogarniać wszystko.