Ostatnia wojna przyniosła z sobą wiele nieszczęść. W wielu domach pozostała rozpacz z powodu wymordowania członków rodziny. Szczególnie wiele bólu przyniosły obozy koncentracyjne, w których zgotowano wszystkim straszliwy koszmar. Ocaleni z przerażeniem opowiadali o tym, co wiedzieli na własne oczy. Z tych relacji skorzystała między innymi Zofia Nałkowska, kiedy pisała swoje opowiadania.
Pisarka w "Medalionach" stara się zawrzeć wszystko, co najważniejsze. Jednak nie pokazuje uogólniających wniosków, tylko ogranicza się do pokazania kilku ludzkich losów. Na podstawie tych jednostkowych biografii można wiele powiedzieć na temat przemocy, okrucieństwa, które wtedy dominowało. Przelano wiele krwi niewinnych osób. Najstraszniejsze jest to, że "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Niemcy przecież należeli do tej samej grupy, a potrafili tak bardzo nie liczyć się uczuciami innych i nie zważać na ich człowieczeństwo. Traktowali więźniów jak rzeczy, z którymi można wszystko zrobić. Dzień po dniu znęcali się nad tymi, którzy przeżyli. Wtedy zło wydawało się, że całkowicie wzięło w posiadanie świat.
Opowiadania podają dokładnie, jakie kaźnie zgotowano ludziom w lagrach. Kiedy się o tym czyta, aż skóra cierpnie. Gdyby nie fakt, że wszystko oparto na autentycznych relacjach, aż trudno byłoby uwierzyć, ze to prawda. Tekst "Profesor Spanner" pokazuje jak skrupulatnie wszystko obmyślono i zorganizowano. Jednak w przypadku, gdy mowa o ludzkich organizmach włączonych w proces produkcji, aż włos jeży się na głowie. Niemców potrafili wykorzystać "produkty uboczne", ale w omawianej sytuacji to podejście napawa przerażeniem. Naziści całkowicie odhumanizowali ludzi, pozbawili ich odruchów serca. Wtedy dochodzić może do takich sytuacji, jak w opowiadaniu "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu". Tam pokazano jak obdzierano ze skóry trupy, ponieważ potrzebowali składników do produkcji obuwia, czy pergaminu. Także ludzki tłuszcz i włosy wykorzystywano do dalszej obróbki. To wszystko przeraża i oburza. Nałkowska tak opisuje tamten świat, aby czytelnik nie miał żadnej wątpliwości, po której stronie jest racja i gdzie złamano normy etyczne.
Każda wojna zawsze niosła z sobą poważne, czy wręcz katastrofalne skutki. Jednak to co zgotowano w czasie II wojny światowej przekracza wszelkie nasze wyobrażenia na ten temat. Co prawda pewne fakty można poznać z podręczników do historii, jednak dopiero spojrzenie na los konkretnego człowieka pozwala wydobyć prawdziwy tragizm. Właściwie nie można spokojnie czytać o tych katuszach. Nieodparcie w naszym sercu rodzi się bunt przeciwko takiemu światu, gdzie człowieka w tak straszliwy sposób może krzywdzić drugą istotę. Pojawiają się też różne emocje począwszy od żalu, gniewu, a skończywszy na oburzeniu. Obyśmy nie zapomnieli nigdy więcej, że jesteśmy ludźmi, a to zobowiązuje do przyjmowania humanitarnej postawy. W innym wypadku sami degradujemy siebie do roli nierozumnego zwierzęcia. Poza tym różnice narodowe czy rasowe w żadnym wypadku nie dają podstaw do niszczenia innych od nas. Z całą pewnością potrzebna jest większa odpowiedzialność każdego z nas. Tedy jest szansa na uniknięcie podobnych zdarzeń w przyszłości.