W ostatnim stuleciu wydarzyło się bardzo wiele. Tyle ofiar przyniosły z sobą dwie wojny. Jednak na niespotykaną wcześniej skalę rozpoczął się postęp cywilizacyjny. W efekcie los milionów ludzi znacznie się poprawił. Jeszcze nigdy wcześniej nie dysponowano tak wspaniałymi wynalazkami i odkryciami. Ludzie weszli na wyższy poziom rozwoju, przy wydatnej pomocy nauki. Nie zawsze w parze z osiągnięciami technologicznymi szła poprawa duszy człowieka. Co więcej czasami pożyteczny wynalazek wykorzystano do niecnych celów. Wiele przykładów takich działań znajdziemy w historii. Oczywiście nie wszyscy ludzie są tacy. Niemniej ktoś taki jak Hitler czy Stalin potrafił w sposób zasadniczy wpłynąć na losy świata.

Wiele w XX wieku znajdziemy przykładów niewłaściwych ludzkich zachowań. Okrutne zbrodnie miały miejsce w obozach koncentracyjnych czy łagrach. Dochodziło tam do niewiarygodnych zbrodni, ale najgorsze jest to, że tyle ludzi uległo naciskowi faszystowskich ideologii. Poszli bez mrugnięcia oka za swoimi przywódcami i bezwolnie wykonywali ich rozkazy. Za nimi pozostało morze krwi i wiele ludzkich łez. Nie zwracali uwagi na fakt, że przecież zabijają istoty takie same jak oni. Kiedy czyta się wiersze i opowiadania poświęcone wojennej tematyce, aż trudno uwierzyć, że ludzie są zdolni do takich zbrodni. Sceny przywoływane przez Borowskiego czy Nałkowską porażają swoją brutalnością i bestialstwem. Stawiają całą dotychczasową kulturę i rozwój intelektualny pod znakiem zapytania. Przerażające jest to, że niektórzy niczego się nie nauczyli przez ten czas. Uparcie tkwili w błędzie, chociaż, jako istoty myślące, musieli zauważyć niepokojące symptomy zmian. Tyle tysięcy zwolenników ideologii nazistowskiej zgodziło się na uczestnictwo w eksterminacji narodu żydowskiego. Patrząc na te fakty z minionego wieku i porównując je z konfliktami wybuchającymi w różnych częściach świata można mieć wątpliwości, czy człowiek czegoś zdołał się w końcu nauczyć. Historia jako nauczycielka życia nie spełnia właściwie swojej roli, bo ludzie są zbyt zadufani i nie wyciągają wniosków z przeszłości. Literatura piękna pozwala nam w większym stopniu wczuć się brutalny świat wojennych zdarzeń niż podręczniki do historii. Dlatego każdy z nas powinien o czasu do czasu przeczytać jakiś tekst poświęcony wojnie. Mamy wszakże duży wybór - od poezji do prozy, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Dopiero wtedy uruchomimy naszą wyobraźnię i zrozumiemy bolesne fakty. Jest to o tyle istotne, że ludzkość nie powinna już popełniać tych samych błędów.

"Medaliony", których autorem jest wspomniana już przeze mnie Zofia Nałkowska, bardzo wnikliwie przedstawiają życie obozowe pod butnym okiem faszystów. Na porządku dziennym jest psychiczne i fizyczne znęcanie się nad człowiekiem. Ma się wrażenie, że zezwierzęcenie dotknęło wielu ludzi. Oczywiście niektórzy starali się zachować twarz i żyć zgodnie z normami moralnymi, ale w takich warunkach było to niezwykle trudne. Większość bowiem uległa trosce o przetrwanie. Do rangi najważniejszych spraw urosło staranie o zdobycie wystarczającego pożywienia. Jakże trudno musiało później się żyć byłym więźniom obozów ze świadomością tego, co uczynili w czasie wojny. To musiało być porażające.

Literatura obozowa wskazuje, że w dramatycznych czasach każdy dba o siebie. Inni przestają się liczyć, nawet wtedy, gdy są to najbliżsi krewni: rodzice, dzieci. Gustaw Herling-Grudziński zdołał ujawnić w "Innym świcie" system totalitarny propagowany przez ZSRR Pisarz w sposób niezwykle czytelny ukazuje przeogromne poniżenie człowieka. W systemie łagrów liczył się tylko ten, kto wydajnie pracował. Taki więzień miał wyższą racje żywności, inni nierzadko cierpieli głód.

Oczywiście można by mnożyć tytuły dzieł pokazujących destrukcyjność totalitaryzmu. Także w "Folwarku zwierzęcym" zostaje poruszony ten temat. Również pewne zasługi w demistyfikacji zła zniewalającego ustroju politycznego ma Tadeusz Konwicki. W "Małej apokalipsie" ukazuje oczom czytelników manipulacje ludzi władzy. W tak zniewolonym społeczeństwie całkowicie rozmywa się pojęcie prawdy. Wędrówka bohatera przez Warszawę pozwala pokazać Polskę czasów PRL, w której zapomniano o podstawowych wartościach. Stąd dramatyczny gest samospalenia.

W tak chaotycznym świcie konieczne jest wprowadzenie porządku. Nie udaje się to Arturowi, głównemu bohaterowi "Tanga". Być może stało się tak dlatego, że wybrał niewłaściwy sposób działania. Zastraszanie członków własnej rodziny i stosowanie wobec nich przymus, doprowadziło do dramatu. Rozwój cywilizacyjny nie pomógł więc człowiekowi uniknąć błędów.

Wydaje się, że ostateczna ocena XX wieku będzie zależna od tego, jak ułożą się dzieje świata w kolejnym stuleciu. Jeśli sytuacja będzie wyglądała lepiej, to można wtedy powiedzieć, że bolesna lekcja historii nie poszła na marne. Gorzej, gdy okaże się, że ludzkość znowu popełni te same błędy. Wtedy wszyscy orzekną, że nawet intensywny postęp cywilizacyjny nie może uchronić człowieka przed klęską. Rozwój technologiczny dzieje się niemal na naszych oczach, ale w dalszym ciągu jest tyle cierpień z powodu nieuleczalnych chorób, przestępstw, wykroczeń, zbrodni. Jest wiele dziedzin, gdzie nie triumfuje dobro. Właśnie tym powinien zająć się człowiek w XXI wieku.