Wiersz napisany jest 13 -zgłoskowcem, zawiera regularne, parzyste rymy, utrzymany jest w podniosłej tonacji. Pierwsza strofa, będąca retorycznym wykrzyknikiem, pojawia się na końcu wiersza. Jest to budowa pierścieniowa. Sformułowanie - "O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa" okrąża utwór, pojawiając się na jego początku jak i końcu.

Wiersz jest opisem drzew. Ale nie jest to zwyczajny opis, jakich w literaturze jest wiele. Jest nasycony podniosłym, uroczystym słownictwem, wyjątkowymi epitetami: "pawich barw", "bezwietrzu sennym". Utwór zawiera synestezje: "zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu", "strzyga cisze" i elementy oniryczne: "zapada w krąg głusza". Wszystko to sprawia, że czytelnik pobudza swoje zmysły i łatwo może wyobrazić sobie opisany obraz. Te środki artystyczne powodują również, że wyobrażany obraz jest piękny i nietypowy.

Jednak ta nieco impresjonistyczna wizja drzew nie stanowi jedynej podstawowej treści wiersza. Wskazują na to użyte metafory. Drugi wers to zestawienie drzew z rzeźbą (Świadczą o tym słowa: "W brązie zachodu kute wieczornym promieniem"). Rzeźba już od starożytności traktowana była jako jedna z najdoskonalszych dziedzin sztuki, ponieważ w idealny sposób zachowywała proporcje natury. Odpowiadała zatem obiektywnej kategorii piękna. Rzeźbiarski walor drzew nie bez przyczyny wysunięty jest na plan pierwszy. Zabieg ten ma na celu uświadomić czytelnikowi, że drzewa to arcydzieła natury. Dziełem, które stworzone zostało przez najdoskonalszą mistrzynie rzeźby - naturę. Przyroda zatem jest siłą sprawczą i twórczą.

Drzewa znajdujące się nad wodą, przybierają kształt kolumnady, nad którą znajduje się sklepienie: "Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa, / Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem". Obraz ten przypomina starożytną świątynię, w której przebywały muzy. Zwykły opis staje się poematem, pojawia się synteza sztuk. Od teraz dzięki swojej wyobraźni czytelnik nie tylko może zobaczyć, ale również usłyszeć podniosłość chwili. Ale pobudzenie zmysłów odbiorcy przez poetę nie trwa wiecznie, bo "zapada w krąg głusza", zmysłowe doznania znikają. Nadchodzi jedynie tajemniczy zmierzch. Poeta powie: "I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa (...)"

Wiersz zawiera także zestawienie piękna natury z wnętrzem człowieka. Jest to dość często wykorzystywany w literaturze i poezji motyw - związek człowieka z naturą i ich wzajemne współdziałanie. Dodatkowo z podziwem i kontemplacją natury "rośnie wyzwolona dusza". Wciąż na plan pierwszy wysuwa się więź człowieka z naturą. Pojawiają się problemy moralne (a także związki piękna z dobrem), czy egzystencjalne. Przyroda pobudza w człowieku nie tylko wartości estetyczne, ale także (a może przede wszystkim?) duchowe.

Na koniec należy dodać, że drzewo jako symbol, czy motyw literacki oznacza życie, siłę, doskonałość, potęgę, zakorzenienie się człowieka w określonym miejscu na ziemi - dom.

Propagowana w wierszu idea łączności człowieka z przyrodą, odwołania do filozofii i sztuki antycznej, powodują, że Leopolda Staffa można nazwać klasykiem. Wskazuje na to nie tylko ten pojedynczy wiersz, ale cała jego poezja, która jest pełna podobnych motywów. Zwłaszcza, że specyficzna pochwała natury i sztuki wygłoszona została przez niego w okresie futurystycznego uwielbienia dla "Miasta, Masy, Maszyny".