Twórczość Herberta znalazła trwałe miejsce w świadomości czytelników. Prawie wszyscy wyedukowani ludzie musieli wcześniej czy później zetknąć się z tym poetą. Chociaż już kilka lat temu zmarł, to w dalszym ciągu ma swoje grono wielbicieli. Jego tomiki poetyckie warte są naszej uwagi, ponieważ zwarto w nich ważne przesłanie. Pisarz żył w trudnych czasach, ale zawsze trzymał się wyznaczonego systemu wartości. Propagował etyczne podejście do świata i z wielką zaciętością walczył z wszelkimi przejawami zła. Pisał o nieprawościach tych zauważanych we współczesności jak i w znanych z ludzkich dziejów. Wiele uwagi poświecił okresowi starożytności i namawiał nas do zapoznania się z mitologicznymi historiami.
Jednak to zawsze człowiek był w centrum jego zainteresowania. Próbował go opisać, zbadać przy pomocy różnych metod. Sięgał także do odniesieniu do tez filozofów, co widać zwłaszcza w zbiorze wierszy "Pan Cogito". Mówił o Platonie, Pascalu, ale zwłaszcza wiele uwagi poświecił Kartezjańskiej myśli. Od tego ostatniego filozofa prowadzi droga do tytuł całego cyklu "Pan Cogito". Zadanie "Cogito ergo sum" posłużyło poecie do stworzenia fikcyjnej postaci o imieniu Cogito. Ten bohater zachowuje się jak każdy z nas. Ma swoje wady i zalety. Chociaż się stara to co jakiś czas popełnia zasadniczy błąd. Jednak stara się zawsze opowiadać po stronie dobra. Do takiej samej postawy zachęca więc czytelnika.
Sam Herbert uparcie i z premedytacją dążył do coraz doskonalszej formy wiersza. Wiele wysiłku wkładał w to, by jak najlepiej przekazać swoje myśli. Był wierny ideałom, które z naszej perspektywy mogą być już trochę anachroniczne. Jednak on nie chciał być nowoczesny, tylko przede wszystkim pokazywać drogę, którą człowiek powinien iść. Tylko to się liczyło. W jego wierszach odnajdziemy wyraźne przesłanie etyczne. Posiada jasne wyznaczniki postępowania, ideały i chce je propagować. Jednak przy tym nie zamyka się na otaczający go świat. Chce być otwarty na to co nowe, ale i zachowuje konieczny dystans. Niechętnie podważa swoje wcześniejsze poglądy. Uważa, że zmiana okoliczności zewnętrznych nie jest wystarczającym powodem, by rezygnować z ideałów. Proponuje trudną drogę, ale wychodzi z założenia, że warto podjąć taki wysiłek. Stara się jakoś zharmonizować wewnętrzne sprzeczności i dążyć do wyznaczonego celu. Przeszkody go nie załamują. Myśli niezależnie, stara się płynąć pod prąd modnych idei. Chętnie odwołuje się do mitologicznych wątków, bo jak powiedział w wywiadzie, w antycznych historiach zawarto wiele prawdy. Mity stanowią odwieczną mądrość i warto do nich sięgać, by porównać własne doświadczenie z tym, co przeżyli inni. W ten sposób człowiek unika sytuacji, w której popełnia te same błędy, co jego przodkowie. Herbert czuje się odpowiedzialny za ludzi i ich sumienia, dlatego pisze wiersze.
Pierwszym utworem, który warto omówić jest "Pan Cogito a pop", ponieważ opisana tu została ciekawa sytuacja. Bohater liryczny znalazł się na jednym z koncertów muzyki popularnej. Przybył tam raczej kierowany ciekawością. Z pewnością nie jest fanem tego typu przedsięwzięć. Jednak z zaciekawieniem słucha, przygląda się zgromadzonym. Widzi jak poruszają się w rytmie muzyki, tracą kontakt z rzeczywistością. Ogłuszony dźwiękiem Pan Cogito dystansuje się od tego, co dzieje się na jego oczach. Nie popiera takiego spontanicznego przeżywania mużyki, ale ma dosyć sił, aby wycofać się z tego. Rozmyśla natomiast nad estetyką hałasu i nad sprawcami tego zamieszania. Jak twierdzi "Sama idea owszem, pociągająca". Bowiem zdobycie takiego porozumienia między piosenkarzem i publicznością nie jest łatwe, ale przecież wszystko to jest możliwe, ponieważ taki rodzaj muzyki wpada szybko w ucho. Nie trzeba się szczególnie męczyć, by poczuć uniesienie i wejść w rytm dźwięków. Pan Cogito przeprowadza krytykę kultury masowej, ale robi to bardzo ostrożnie. Nie gromi wykonawcy, ale stara się zrozumieć, co nim kieruje. Wyobraża sobie cała sytuację, intencje poszczególnych ludzi. Hałas jest żywiołem, w którym wszyscy się zanurzają. Wtedy też człowiek zaczyna rozumieć, co znaczy być bogiem:
"być bogiem
to znaczy ciskać gromy
albo mniej teologicznie
połknąć język żywiołów"
Żywioł zawsze przerasta jednostkę, ale pozwala wniknąć w tajemnicę bóstwa. Człowiek ma możliwość doświadczyć czegoś nowego. Jednak słowa Pana Cogito przepełnione są ironią, bo on nie może przyjąć podobnej postawy jak wielbiciele muzyki popularnej. Takie zachowanie jest mu obce. Hałas masowego koncertu w pewien sposób go przeraża i dlatego wobec tego wszystkiego zachowuje dystans.
Zupełnie inna sytuacja występuje w wierszu "Pan Cogito - powrót". Podmiot liryczny wyraża swoją tęsknotę i nostalgię za kraje. Chce jak najszybciej powrócić do ojczyzny. To co dzieje się na emigracji nie do końca mu odpowiada, dlatego szybko się zdecydował. Przyjaciele nie do końca rozumieją motywy postępowania, bo w kraju sytuacja wygląda nie najlepiej. Ironicznie stwierdzają:
"decyzja jest dramatyczna
pożałuje jej gorzko"
Jednak Pana Cogito to nie przeraża, bo wybrał inne wartości. Represje, szykany na ojczystej ziemi są niczym w porównaniu z tęsknotą za krajem.
W tekście "Potwór Pana Cogito" widać wyraźnie, jakie są niedogodności życia. Bohater nie zamierza niczego ukrywać, pragnie czerpać zadowolenie ze swojej egzystencji, jednak aby to było możliwe musi zmierzyć się z przeciwnikiem:
"Pan Cogito jednak
nie lubi życia na niby
chciał walczyć
z potworem
na ubitej ziemi."
Właściwie wyzywa zło do pojedynku, bo nie chce uczestniczyć w niesprawiedliwości. Tym potworem może być krzywdzący ustrój. Rządzący nie zostawiają obywatelom żadnej swobody działania, a to nikomu nie może się podobać. Stąd nawoływania do włączenie się do walki. Tylko wspólnie można pokonać wroga.
Także inne problemy interesują Herberta. W tekście "Pan Cogito a długowieczność" opisuje wszystko z perspektywy wieczności. Co prawda człowiek ma pewną przewagę nad światem zwierząt, ale i tak zbytnio nie może się chlubić. W końcu każdy przeminie, a ten fakt nie napawa optymizmem. Nawet radość z chwilowych sukcesów jest niepełna:
"potem
wygrał drugą wojnę światową
(wątpliwe to zwycięstwo)"
W ludzkich życiu jest wiele połowicznych sukcesów, ale na dłuższą metę one nic nie znaczą, stąd też ironia w zacytowanym fragmencie. Polska pokonała Niemców, ale znalazła się pod sowiecką okupacją, dlatego nie ma powodu do zadowolenia.
Pan Cogito ubolewa również, że coraz mniej jest ideałów w naszym życiu. W dzisiejszych czasach w widoczny sposób odrzuca się cnotę. Właśnie o tym traktuje tekst "Pan Cogito o cnocie" . Bohater ironizuje:
"szła duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt modnej muzyki"
Liczy się tylko to, co w danej chwili jest modne, a wszystkie inne sprawy odchodzą do lamusa. Gdyby ubrano cnotę w nowoczesne słowa, wtedy:
"może wówczas pokochaliby ją
prawdziwi mężczyźni
generałowie, atleci, władcy, despoci."
W tym fragmencie także jest wiele ironii.
W cyklu "Pan Cogito" znajdziemy wiele wartościowych wierszy. Ona mają za zadanie przekazać nam jakieś ważne przesłanie. Zbigniew Herbert porusza wiele tematów, ale zawsze chce współczesnemu człowiekowi, o tym co najważniejsze. Pokazuje kodeks wartości, który należy przyjąć.