Dzisiaj, u progu trzeciego tysiąclecia stałe miejsce pracy i ciągły dopływ gotówki definiuje się jako szczęście. Niestety równocześnie panuje wysokie bezrobocie a pracę jest teraz bardzo trudno znaleźć. Trudno jest nawet tym, którzy posiadają bardzo dobre wykształcenie - również oni często nie posiadają etatu ani pieniędzy. Trudno też zaprzeczyć stwierdzeniu, że bez pieniędzy życie dzisiaj jest bardzo trudne; stwierdzeniu, że tylko ludzie uparci i ambitni osiągają sukces. Dlatego jednostki o słabej woli, które nie potrafią sprostać codziennym trudom życia, są nieszczęśliwi, chorują na nerwy, depresje, mają myśli samobójcze...Z tego wszystkiego wynika, że w dzisiejszym świecie można być szczęśliwym tylko wtedy, gdy się posiada niezłomną wolę i bardzo twardą psychikę.

Kolejną sprawą wartą nadmienienia, jest to, że społeczeństwo mocno podzieliło się na warstwy według tego, ile kto posiada. I - tak szczęście ludziom zamożnym przynoszą takie rozrywki jak dalekie i egzotyczne podróże, gry w kasynie oraz drogie rzeczy, np. samochód, kamera... Ludzi niezamożnych uszczęśliwiają takie rzeczy jak solidny dach nad głową, codzienny ciepły posiłek dla dzieci (w końcu tak wiele jest dziś głodujących!). Ludzi ciężko chorych najbardziej uszczęśliwia wynalezienie leku łagodzącego, lud całkiem likwidującego chorobę.

Dzisiejszą krainę szczęścia wyobrażam sobie jako taką, w której nie ma konfliktów zbrojnych, konfliktów między ludźmi, gdzie wszyscy byliby wobec siebie równi. Kraina taka nie byłaby zanieczyszczona, byłoby w niej bardzo wiele zieleni i krystalicznej wody. Wtedy ludzie byliby zdrowi, prowadziliby prawidłowy tryb życia - dobrze odżywialiby się i pędzili czas spokojnie. W samym środku tego wspaniałego miejsca znajdowałoby się rosłe drzewo, najroślejsze ze wszystkich w krainie, którego przepyszne owoce mówiłyby wszystkim o jej wielkim dobrobycie.