Coraz więcej ludzi korzysta z komputerów i ma dostęp do Internetu, coraz mniej ludzi sięga po książki zastępując je tylko i wyłącznie gazetą lub kinem i teatrem. Wydawać by się mogło, że niedługo w ogóle książki przestaną być potrzebne. Moim zdaniem nie powinniśmy się tego obawiać. Są pewne lektury, których nie da się niczym zastąpić. Nie można także w pełni oddać ich akcji, klimatu i przesłania filując je bądź adaptując na potrzeby teatru.

Pierwszą taką lekturą jest według mnie "Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego. Ta powieść opowiada o zamordowaniu staruszki lichwiarki przez pewnego młodzieńca. To wydarzenie powoduje bolesną walkę bohatera z samym sobą i uciążliwymi wyrzutami sumienia. Ich uporczywość w końcu decyduje o przyznaniu się Raskolnikowa do zbrodni. Żadne jednak streszczenie tego, co zawiera książka, ani film nakręcony na jej podstawie, nie odda subtelnej psychologii postaci, którą zawarł w swej powieści Fiodor Dostojewski. Nie da się w inny niż literatura sposób przekazać charakterologicznej wyrazistości postaci i moralnych dylematów, które zawiera książka.

Kolejną książką jest powieść "To wiem na pewno." Napisał ją Wall Lambd. Jest to opowieść pewnego chłopca, który opowiadając swoje losy przekazuje także portret i historię swojego brata bliźniaka. Brata, który cierpi na schizofrenię. Narrator nie tylko opisuje zmagania z chorobą, ale także zagłębia się w meandry rozważań o własnej tożsamości i relacjach z tak bliskim mu człowiekiem. To moim zdaniem niezwykła książka. Ukazuje bowiem nie tylko nieznany świat i cierpienie człowieka chorego psychicznie. Pokazuje także wrażliwość i umiejętność współbycia z chorym bratem głównego bohatera.

Ostatnia z lektur, którą chciałbym przytoczyć to "Hannibal" Thomasa Harrisa. Książka, której tytułowy bohater to okrutny morderca, w dodatku pożerający swe ofiary kanibal. Opowieść o Hannibalu doczekała się swojej ekranizacji. Można obejrzeć okrutnego przestępcę i piękną agentkę amerykańskich służb specjalnych, która próbuje ją wytropić. W tę rolę wcieliła się znana, pochodząca ze Stanów Zjednoczonych aktorka Jodie Foster. Nawet jednak doskonała ekranizacja nie potrafi oddać wszystkich zawartych w książce wątków. Film pozbawiony jest często dodających całej opowieści uroku szczegółów, ukrytych w tekście. Szczegółów, opisów lub epizodów, których z różnych przyczyn nie można przenieść na ekran. Poza tym obcowanie z książką znacznie różni się od oglądania filmów, nawet jeśli jest to film oparty na książkowym scenariuszu. Film angażuje niemal wszystkie zmysły. Odbieramy to, co na ekranie wzrokiem, słuchem ale jednocześnie podczas projekcji nie mam miejsca na naszą wyobraźnię. Nie musimy zastanawiać się jak wyglądali bohaterowie, lub jak rozgrywały się poszczególne sceny. Ważne jest jedynie to, żebyśmy chłonęli to, co nam jest pokazywane. Możemy jedynie zgadzać się lub nie z przedstawionymi obrazami.

Przedstawiłam w swojej pracy tylko kilka wybranych przykładów. Są to przykłady książek, które potrafią ukazać złożoność świata. Poprzez obcowanie z nimi, w czasie lektury rozbudzamy swoją wrażliwości i wyobraźnię. Możemy sami zbudować sobie świat bohaterów, o których czytamy. Często książka rozbudza także naszą refleksję dotyczącą istotnych filozoficznych, moralnych czy światopoglądowych kwestii. Wówczas możemy zastanawiać się nad nimi w czasie lektury. A jeśli nie mamy na to ochoty, to po prostu zagłębiamy się w nieznany świat i oddajemy niezastąpionej niczym przyjemności lektury.