Konrad Wallenrod był tytułowym bohaterem utworu Adama Mickiewicza. Był Litwinem i jako dziecko został porwany przez Krzyżaków z rodzinnego kraju i wychowany w zakonie krzyżackim. Konrad Wallenrod to jego drugie imię nadane w zakonie.
Pośród Krzyżaków miał najbliższego przyjaciela. Dzięki niemu i jego pieśniom Konrad nie zatracił poczucia narodowości litewskiej. Halban był starym Litwinem, w swoich pieśniach opowiadał historię swojego i zarazem Konrada kraju-Litwy.
Bohater wyróżniał się z pośród Krzyżaków. Został mistrzem zakonu i dowodził nim. Zakon był wrogo nastawiony do Litwy, lecz Konrad nie chciał podjąć walki. Niestety jako przywódca był do tego zobowiązany. Podejmując walkę zadziałał wbrew sumieniu, które nie pozwalało mu atakować kraju, którym się urodził, lecz z drugiej strony był przywódcą krzyżaków i reprezentował ich interesy. Musiał, więc stanąć przed trudnym wyborem. Gdy jednak pod naciskiem Krzyżaków i obawą przed tym, że dowiedzą się, kim jest naprawdę podjął decyzję o walce. Dowodził w niej nieudolnie, wielu Krzyżaków z tego powodu ginęło, a w ostatecznej bitwie Konrad uciekł, pozostawiając walczących na polu walki.
Podczas gdy Krzyżacy walczyli, on zupełnie się tym nie przejmował, jeździł na polowania i dobrze się bawił.
Gdy prawda o nim wyszła na jaw i wszyscy dowiedzieli się, kim był Konrad, ten zdesperowany wypił truciznę, podając ją dla Halbana, który nie wypił jej, by móc innym opowiedzieć jego historię.
Moim zdaniem trudno jednoznacznie określić postawę Wallenroda. Z jednej strony, postępuje według swojego sumienia, z drugiej natomiast dopuszcza się zdrady. Ważnym wątkiem jest także decyzja o tym, że dla kariery politycznej był w stanie zostawić żonę Aldonę, która kochała go nad życie. Starał się być konsekwentny w dążeniu do celu. Gdy przeszedł już na stronę Litwinów, postanowił doprowadzić do upadku zakonu i uparcie dążył do realizacji podjętej decyzji.