,,Dzieje Tristana i Izoldy" to stara miłosna opowieść, którą spisał około 1900 roku Joseph Bedier. "Dzieje Tristana i Izoldy" uznawane są za jedną z najciekawszych historii o miłości w literaturze światowej. Powieść opiera się na starej, francuskiej legendzie, która odtwarza dzieje miłości króla Lonii, Tristana do Izoldy, irlandzkiej księżniczki, która później zostaje uznana za królową.
Dzielny Tristan był bratankiem Marka, króla Kornwalii, sprawiedliwego i prawego władcy. Jednak doradcy naciskali Marka, by w końcu pojął za zonę odpowiednią kobietę, i postarał się o syna. Król zgodził się i począł szukać odpowiedniej kandydatki. Pewnego dnia przyleciała do niego jaskółka i przyniosła mu w dziobie długi, złoty włos. Wówczas Marek oświadczył, iż poprosi o rękę tylko właścicielkę owego włosa. Nazwał ją
Piękną o Złotych Włosach. Jednak nie miał pojęcia, że tak piękne włosy miała Izolda, córka irlandzkiego króla, który był wrogiem Marka. Nie wiedział o tym także żaden z baronów. Żaden z doradców królewskich nie miał pojęcia gdzie można by znaleźć tą kobietę. Tylko Tristan domyślał się, że włos należy do Izoldy, która uratowała go, gdy był ranny. Tristan postanowił pomóc Markowi w odnalezieniu panny i postanowił wyruszyć na tę niebezpieczną wyprawę. Pokonawszy wielorakie przeszkody i niebezpieczeństwa przywiózł wujowi do Kornwalii Izoldę Złotowłosą.
Jednak zdarzyło się nieszczęście. Izolda i Tristan wypili razem wino, które miała ukryte służąca Izoldy, Bragien. Bragien otrzymała to wino od matki księżniczki, i miała napoić nim Izoldę i jej przyszłego męża w ich noc poślubną. Wino to posiadało specyficzne właściwości, było bowiem zaczarowane. Matka Izoldy doprawiła je tajemniczymi ziołami, które zapewniały wielką trwałą miłość kochanków, którzy skosztują go wspólnie.
Nietrudno się domyślić, iż taka gwałtowna, zakazana miłość przynosi Tristanowi i Izoldzie wielki ból i rozpacz.
Tristan nie mógł sobie darować, iż zakochał się w żonie swojego wuja, a Izolda czuła się winna zdrady wobec wiernego męża. Na początku kochankowie utrzymują romans w tajemnicy, o zdradzie wie tylko wierna i oddana Izoldzie Brangien,. To właśnie ona osłaniała kochanków tak długo, jak tylko mogła. Czuła się nawet współwinna tego grzesznego uczucia, ponieważ to przez jej niedopatrzenie Tristan i Izolda wypili zakazany napój. Niestety, grzeszna miłość i tak szybko wyszła na jaw...
"Dzieje Tristana i Izoldy" to bardzo wzruszająca i piękna opowieść. Autor używa języka lapidarnego, pozbawionego dodatkowych "ozdobników". Taki zabieg pomaga współczesnemu czytelnikowi bardziej zrozumieć utwór. Równocześnie Bedier stosuje także dużą ilość archaizmów, a także wyrażeń charakterystycznych dla epoki średniowiecza
Utwór może zachwycać swoim realizmem czy tematyką miłosno- romansową. Niestety, dzisiejszemu czytelnikowi trudno jest zrozumieć, jak możne pisać o prawdziwej miłości jako o czymś, co zostało wywołane przez czarodziejski napój? Oczywiście, "Dzieje..." są tylko średniowieczną legendą i trzeba pamiętać, że w owych czasach takie baśnie były bardzo popularne.
We wstępie opowieści Tadeusz Boy-Żeleński, który tłumaczył te książkę, zauważył, iż ,,Mit Tristana i Izoldy to najpiękniejsza, najgłębsza historia miłosna, jaką ludzkość kiedykolwiek wydała (...)." Czy jego słowa można uznać za prawdę? Chyba nie do końca, bo przecież miłość, która złączyła kochanków z Kornwalii była tylko namiętnością,
Jednak polecam tę powieść, gdyż przenosi ona czytającego w tajemniczy świat rycerzy i ich dam, świat, w którym honor jest najwyższą wartością, a dla miłości można uczynić wszystko.