W toku ewolucji wielokrotnie człowiek zmienił poglądy, zapatrywania, priorytety. Obecnie jesteśmy juz niezwykle oddaleni od naszych przodków ze średniowiecza, nie tylko pod względem cywilizacji, techniki, ale także kultury i mentalności. Być może dlatego średniowiecze nadal nas interesuje, czasem nawet fascynuje, ciągle bowiem kryje przed nami wiele swoich tajemnic. 1000 lat to okres bardzo niedługi w dziejach całej ludzkości. Przy pięciomiliardowej żywotności naszej planety tysiąc lat, to zaledwie mgnienie. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że państwo polskie istnieje od tysiąca lat, to zdaje się, że nie jest to okres tak strasznie krótki. Wszystko jest relatywne. Czyli tyle co państwo Polskie trwało całe średniowiecze. To zdaje się bardzo dużo, zważywszy na fakt ile się w Polsce i na świecie przez ten czas wydarzyło. Niestety nie mamy dokładnych danych jak ewoluowało średniowiecze przez tyle lat. Znamy tylko ogólniki, jednak jest to już tak odległa historia, że wiele dowodów, materiałów, dokumentów zostało po drodze zniszczonych lub zagubionych.

Średniowiecze to epoka, która oceniana była jako czasy upadku kultury wysokiej i zaprzepaszczenie dorobku antycznego. Jednoznacznie negatywna ocena panowała aż do XIX wieku. Dziś traktujemy ten okres jako istotne podwaliny pod rodzącą się literaturę narodową. Przez to długie dziesięciowiecze wydarzyło się wiele ważnych dla rozwoju ludzkości rzeczy, że wspomnieć choćby upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego w 476 roku, w 1450 roku wynalezienie druku przez Johanesa Gutenberga, upadek Konstantynopola, okrycie Ameryki w przez Krzysztofa Kolumba (1492) czy rozłam w kościele na prawosławny Wschodem i łaciński Zachód. Powstawały też nowe państwa, nowe ustroje, kształtował się feudalizm, potem upadał feudalizm, formowały się rodzime sztuki, rodziły się języki narodowe wypierające łacinę. Już nie wspominając o tym, iż powstało wiele wspaniałych, ponadczasowych dzieł, jak choćby "Boska komedia" Dantego, katedra Notre-Dame w Paryżu czy "Sąd ostateczny" Hieronima Boscha. Tworzono wtedy podwaliny pod nowożytną myśl chrześcijańską, która adaptowała filozofię antyczną do realiów chrześcijańskich, jak np. tomizm. Zakładano zakony, które przetrwały do dziś (np. franciszkanie). Czy to wszystko nic nie znaczy? Czy możemy w świetle tych rewelacji nadal twierdzić, że średniowiecze to epoka zacofania? Przecież wiele tej epoce zawdzięczamy, może warto sobie uświadomić jak bogate jest dziedzictwo wieków średnich?

W średniowieczu obowiązywały bardzo radykalne zasady. Przede wszystkim musiano prowadzić, ascetyczny, surowy tryb życia. Polegało to na tym, że odmawiano sobie wszelkich przyjemności, wyzbywano się majątków, przynajmniej takie było założenie, a całe życie poświęcano kontemplacji prawd wiary. Ponieważ ciało uważane było za siedzibę diabła poddawano je samotorturowaniu - biczowaniu i chłostom. Tak pojmowany człowiek był słaby i żył w ciągłym strachu przed gniewem Bożym, którym straszył z ambony kler. Zatem największym wyzwaniem jego życia, w imię Boże była walka ze słabościami. Najbardziej surową formę tej walki przyjęła asceza. Jest to sposób życia, który polega na całkowitym wyzbyciu się przyjemności, wygód. Najbardziej znany asceta, św. Aleksy, zrezygnował z życia na łonie rodziny, kochającej go żony, bogactwa, mimo, ze z pochodzenia był księciem. Zdecydował się na życie żebraka, pod schodami we własnym domu, gdzie jego własna służba upokarzała go i znęcała się nad nim. Do tego biczował się i chłostał, ponieważ wierzył, że ciało jest siedzibą diabła, a więc trzeba je torturować. Poza św. Aleksym znany wielu ascetów, takich jak św. Szymon Słupnik czy św. Franciszek

Jednak uczciwie jednak trzeba przyznać, że średniowiecze to nie jest epoka zalet. Wręcz przeciwnie: panowało tam zacofanie - niepiśmienni ludzie byli zastraszani przez wykształcony kler, który grzmiał z ambony o gniewie Bożym, jeśli nie będą wykonywać poleceń Kościoła. Obowiązującym modelem życia, była wtedy asceza, czyli życie w skrajnym ubóstwie, kontemplujące jedynie sprawy wiary. Wzory takiego postępowania czerpano z literatury. Najbardziej znanym ascetą był św. Aleksy, bohater "Legendy o św. Aleksym". Pełna dyscyplina religijna obowiązywała też na wyższych szczeblach społecznych: wśród królów i rycerzy. Oni pond to musieli spełniać jeszcze wiele innych cech, takich jak sprawiedliwość czy męstwo, aby móc być uznanym za ideał. W literaturze takie wzorce osobowe pojawiają się bardzo często, wystarczy przywołać: "Pieść o Rolandzie" czy "Kronikę Galla Anonima". Jednak już dziś zdajemy sobie sprawę, że postaci wykreowane w tych utworach, są bardzo wyidealizowane. Z kilku powodów - poniekąd dlatego, że służyły celom wychowawczym, więc musiały propagować tylko dobre cechy, ale również dlatego, że były zazwyczaj pisane na cześć opiekuna, który je sponsorował. Albo sponsorował autora, tak jak w przypadku Galla Anonima. Dlatego jest to cenna informacja o mentalności ówczesnych ludzi, natomiast historyczna wartość informacji zawartych w tych dziełach jest już znacznie mniejsza.

Wszechobecny był także wyzysk. Jest to epoka, w której powstał ustrój feudalny, który przyczynił się do podziału ludzi na klasy. Jednak gwoli sprawiedliwości, trzeba dodać, że to nie system feudalny jako pierwszy podzielił ludzi na lepszych i gorszych. Niestety, chęć wykorzystywania, jest organiczną cechą ludzkości, stąd podziały społeczne były na długo przed feudalizmem. Zresztą są do dziś. Poza tym, na ten podział można spojrzeć dwojako. Jest to oczywiście pod wieloma względami niesłuszne, jednak trudno nie zauważyć, że było to przyczyną powstania elity intelektualnej, co przyczyniło się do rozwoju nauki i sztuki.

Zwyczaje średniowiecza mogą przerażać dzisiejszego człowieka. Do stałych praktyk należały tortury. Często zdarzało się, iż wymuszano na kimś zeznania za ich pomocą, ponieważ szukano winnego. Nietykalny był oczywiście kler. Z okrutnych metod, jakie stosowano w katorgach, można wymienić np. obcinanie rąk i nóg, wbijanie igieł pod paznokcie, rozciąganie kołem. Często również palono na stosach, najczęściej niesłusznie, ponieważ trudno uwierzyć, że wtedy rzeczywiście czarownice były. Taka ceremonia przybierała charakter widowiska - stos ustawiany był na środku miasta, schodzili się gapie, którzy zazwyczaj wyzywali i przeklinali nieszczęsnego męczennika. Okrucieństwo to wydaje się dziś nie do pomyślenia.

Jednak prawda jest taka, że dziś właśnie tą odmiennością upodobań średniowiecze nas fascynuje i pociąga. Mroczność epoki sprawia, że chcemy pogłębiać o niej wiedzę, a tajemniczość wzbudza w nas zainteresowanie. Być może mechanizm tej fascynacji jest bardzo prosty, ponieważ czasy te są tak dalekie pod każdym względem, że nie możemy doszukać się w nich żadnych znajomych pierwiastków, co wywołuje niepokój, ale jednocześnie zainteresowanie.