Średniowiecze wykształciło charakterystyczne wzorce postępowania i nakreśliło drogi, jakimi podążać powinien prawdziwy chrześcijanin w zależności od warstwy społecznej, z jakiej się wywodził. Każdy mógł kreować swoje życie wedle określonego w literaturze wzoru - rycerza albo ascety.

Prawdziwy rycerz powinien być człowiekiem wywodzącym się z dobrego rodu, bogatym i szanowanym. Dodatkowym atutem była jego nieprzeciętna uroda, którą można było podkreślić drogimi kamieniami i kosztownym strojem. Chłopców, dla których przewidywano żywot rycerza, już od najmłodszych lat uczono śpiewu, gry na harfie, towarzyskiej ogłady oraz umiejętności władania bronią. Ćwiczono ich także do przyszłych walk oraz przysposabiano do noszenia ciężkiej zbroi.

Jednym z nieformalnych obowiązków rycerza było posiadanie ukochanej, wybranki serca. Dlatego Sienkiewiczowski Skrzetuski kocha się w Helenie Kurcewiczównie, a Tristan w Izoldzie, dla której gotów jest oszukiwać swojego seniora. Rycerz miał obowiązek okazywać swojej damie szacunek i dochowywać jej wierności. Każdy, kto pozwolił sobie na zszarganie dobrego imienia i honoru kobiety, musiał liczyć się z wyzwaniem na pojedynek przez jej rycerza. Tak nakazywały śluby.

Obowiązkiem prawdziwego rycerza było również stawanie w obronie słabszych i niewinnie poszkodowanych oraz opieka nad wdowami, sierotami i ludźmi niedołężnymi. Dodatkowym zadaniem bohaterów literackich były walki ze smokami i potworami zamieszkującymi okolice grodów. Dlatego oprócz wspaniałomyślności i poczucia obowiązku, rycerz musiał wykazywać odwagę i niezłomność. O jego chwale i sławie nie decydowały odniesione za wszelką cenę zwycięstwa, lecz styl samej walki. Śmierć na polu walki nie stanowiła powodu do wstydu, lecz przynosiła rozgłos. Do obowiązku rycerza należało prowadzenie walki honorowej, zgodnej z narzuconymi przepisami - nie można było zabić przeciwnika pozbawionego broni albo człowieka dużo od siebie słabszego. Bohater "Krzyżaków", Maćko z Bogdańca sam o tym mówi: "Gdybym na ten przykład w bitwie na niego natarł, a nie zawołał, by się obrócił, jużci bym hańbę na się ściągnął". Karygodne było także prowadzenie walki nierównej - jeżeli jeden z rycerzy był pieszy, drugi musiał zsiąść z wierzchowca, by się z nim zmierzyć. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy mogą być słowa słynnego Lancelota, który walczył u boku króla Artura: "Nie zabiję nigdy rycerza, który spadł z konia - Boże broń mnie przed taką niesławą".

Dla stanu rycerskiego ważna była hierarchia wartości - najważniejszy pozostawał zawsze Bóg. Należało przede wszystkim walczyć w obronie własnej wiary. Zaraz potem w hierarchii następowała wierność seniorowi, posłuszeństwo wobec niego, a nawet gotowość oddania własnego życia w obronie ojczyzny. Dobrym przykładem rycerza oddanego swemu władcy jest Atos, bohater "Trzech muszkieterów" A. Dumas'a. Najważniejszy dla niego był rycerski etos oraz wierność królowi. Oprócz oddania samemu władcy, ważna była także miłość do ojczyzny i gotowość do wszelkich poświęceń.

Oprócz Skrzetuskiego, Tristana, Rolanda i Zbyszka, literatura zrodziła także Don Kichote'a. Bohater prozy Cervantesa jest zupełnie odmienną postacią od powyżej przedstawionych. Ów błędny rycerz, który pod wpływem lektury romansów rycerskich postanowił naprawiać świat, jest zgoła zaprzeczeniem ideału średniowiecznego wojownika i jego parodią. Postanawiając sobie, iż podejmować będzie walkę z potworami i smokami oraz ratować biedne dziewice, wyrusza ze swoim giermkiem Sancho Pansą w podróż. Doświadczają obaj wielu dziwnych wypadków i mają liczne przygody, a większość z nich jest pastiszem innych historii opisanych w literaturze.

W dzisiejszych czasach postać rycerza jest już czymś bardzo odległym i przebrzmiałym. Niewielu jest ludzi, którzy z zacięciem i nieustępliwie chroniliby własnych ideałów i byli gotowi poświęcić się w obronie wiary. Takie przypadki zdarzają się rzadko i są raczej kuriozalne. Ponoszenie ofiary w imię religii uważane jest obecnie za objaw fanatyzmu. Wielu z nas dąży do osiągania osobistych sukcesów i dzieje się to nierzadko ze stratą dla innych. Zdarza się, że walczymy nieuczciwie i szczycimy się zwycięstwem nad słabszym przeciwnikiem. Coraz mniej spotykam też ludzi szlachetnych, uczciwych i honorowych, skłonnych do poświęceń. Na porządku dziennym pozostaje oschłość, egoizm, pycha i złośliwość. Zdarzają się naturalnie ludzie wyjątkowi, obdarzeni cnotami godnymi prawdziwego rycerza, są oni jednak tak nieliczni, jak bohaterowie średniowiecznych eposów.