Norwid, urodzony w 1821 roku, jest jednym z czołowych przedstawicieli schyłkowej fazy romantyzmu. Poeta wychowany na filozofii romantycznej, ma odmienne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość od swoich poprzedników. Nowatorstwo jego twórczości jest doskonałym uzupełnieniem romantycznego dorobku m.in. trzech wieszczy.

Jednym z motywów podejmowanych w poezji Norwida jest kult wielkich ludzi i ich pozycja w środowisku społecznym. Przesłanie tego typu utworów jest jednoznaczne. Wybitna jednostka nigdy nie zostanie doceniona, ponieważ nie jest zrozumiana przez sobie współczesnych. Dopiero następne pokolenia mają szansę na odkrycie przesłania i jego istoty. Wielkie, znakomite dzieło musi przejść krzyżową, cierniową drogę zanim osiągnie swój cel i spocznie na laurach.

W utworze "Fortepian Szopena" poeta składa hołd muzycznej wirtuozerii mistrza fortepianu, jakim jest dla niego Fryderyk Chopin. Muzyka Szopena jest wyrazem doskonałości, która łączy piękno i harmonię klasyki, ludową prostotę oraz sakralność religii . Norwid jest pełen zachwytu dla twórczości artysty, jednak ze smutkiem stwierdza, że "zemści się (...)" na nim "BRAK!" linii porozumienia ze społeczeństwem. "Ideał" muzyki polskiego kompozytora jest z zasady skazany na "bruk". Dzieło musi być najpierw poniżone i odrzucone przez niedojrzałych odbiorców, aby z czasem osiągnąć piedestał chwały.

W wierszu "Coś ty Atenom zrobił Sokratesie" poeta szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania. Zastanawia się nad tym, dlaczego ludzkość poniża, gnębi, upokarza tych, którzy wyróżniają się zdolnością, talentem? Dlaczego wielcy artyści tego świata są prześladowani za życia, a i po śmierci często nie zaznają spokoju? Za co Sokratesa spotkała kara śmierci? Z jakiego powodu Dante został wygnany z Francji? Dlaczego wielki odkrywca Kolumb umarł w niełasce? Na te pytania odpowiedź jest jedna - brak zrozumienia ze strony większości inności wybitnych postaci.

Utwór "Klaskanie mając obrzękłe prawice" jest krytyką twórczości romantyków wcześniejszego okresu. Norwid uważa, że idee opiewane przez trzech wieszczów nie mają odzwierciedlenia w ich działaniach; są to wyniosłe hasła bez pokrycia.

Wiersz "Bema pamięci żałobny rapsod" jest wspomnieniem osoby Józefa Bema, uczestnika powstania listopadowego, który walczył również na froncie węgierskim, austriackim, francuskim i portugalskim "za wolność naszą i waszą". Pochód ludzi w orszaku pogrzebowym wskazuje, że prawdziwa idea (odwagi, patriotyzmu, wolności, sprawiedliwości) nie umiera, lecz porywa narody, powiększając szeregi zwolenników. Marsz symbolizuje tendencje postępowe w społeczeństwie.