Zastanawiające jest to, jak dziś określamy i rozumiemy romantyzm i co generalnie według nas podpada pod tę kategorię. Często jest tak, że w życiu codziennym, w języku potocznym, "romantycznym" nazywamy coś, co w rzeczywistości wymaga całkiem innego określenia - chociażby "sentymentalny", albo też "ckliwy", "kontemplujący". Zdarza się nam również użyć tego określenia do opisania jakiegoś zamyślonego kolegi, który nie wie za bardzo, co się wokół niego dzieje, bo zajęty jest innymi rzeczami, rozmyślaniem o tak zwanych niebieskich migdałach.

Kiedy spojrzymy do słownika lub encyklopedii zobaczymy, że podaje on podobne definicje, do tych, które wymieniliśmy powyżej: wspomina o rozmarzeniu, fantazji, idealizacji. Ale najważniejszym znaczeniem wydaje się być to, mówiące o epoce literackiej. Dla nas "romantyzm, to przede wszystkim epoka literacko-artystyczna, prąd ideowy, który zaistniał w Europie jako krytyka oświecenia.

Romantyzm w Polsce datuje się na rok 1822. Wtedy to powstał tom poezji Adama Mickiewicza, w którym ukazał się cykl "Ballady i romanse" uznawany do dziś za wielkie dzieło romantycznej poezji oraz jej pierwszy manifest. Wydaje się, że jest to jeden z najważniejszych tomów poetyckich w literaturze polskiej, który na lata ustalił kanon i sposób pisania.

Wiąże się z tym rzecz zasadnicza: "Ballady i romanse" Mickiewicza dały początek nowej estetyce, którą od tej pory nazywać będziemy "romantyczną". Na podstawie utworów z tego tomu postarajmy się przyjrzeć i zrozumieć cóż znaczy naprawdę ten tak powszechnie używany wciąż termin.

Romantyzm - jak już wspominałem na początku - narodził się w dużej mierze jako prąd kontrkulturowym wobec oświecenia. Do dziś są to obozy, które podaje się za wzorcowe wspominając o antagonistycznych prądach w sztuce. No, bo któż z nas nie słyszał o "sporze romantyków z klasykami"?

Romantyzm tej literatury objawiał się głównie w promowaniu nowej postawy człowieka. Objawiła się ona głównie w sposobie postrzegania świata i z nim obcowania. Jak pamiętamy oświecenie promowało obraz człowieka uczonego - racjonalisty, który wierzy tylko w to, co może zbadać i udowodnić nauka. Poza tym ideały społeczne takiego człowieka również były inne. Miał on wykorzystywać swą wiedzę do podnoszenia kwalifikacji i inteligencji społeczeństwa, wydobywając ją z czeluści niewiedzy i przesądów. Co w odpowiedzi na to czyni romantyzm? Otóż, wskazuje jako najważniejsze właśnie te elementy, które są odrzucane przez oświecenie. Dlatego też "Ballady i romanse", ale i inne utwory romantyczne, za główną swą inspirację biorą właśnie tą "zabobonną" rzeczywistość odrzucaną przez oświecenie. Bohaterem literatury staje się człowiek, który nie jest często wykształcony, pochodzi z nizin społecznych, nie wyróżnia się niczym specjalnym. W swym życiu kieruje się "sercem" a nie "szkiełkiem i okiem" jak pisze poeta w "Romantyczności", balladzie uznawanej za manifest literatury romantycznej. Tutaj przedstawia nam poeta młodą dziewczynę, która opłakuje swojego zmarłego ukochanego. Nic w tym nie było by dziwnego, gdyby nie to, że nikt poza nią nie widzi ciała jej ukochanego. Tylko ona może go zobaczyć. Dlaczego? Dlatego, że ona wierzy w duchy, zjawy, jej świat to romantyczna rzeczywistość, w której pełno fantastycznych postaci, dziwnych wydarzeń. Starzec wychodzący z tłumu nie widzi ciał, bo twierdzi, że duchy nie istnieją - reprezentuje on klasyków i racjonalizm. Natomiast tłu wierzy dziewczynie.

W takim stylu utrzymana jest również ballada "Świteź". Tutaj wyeksponowany został wątek, w którym także odnajdujemy echo ludowości. Chodzi o zemstę za złe postępowanie. Ludowe podania kreśliły bardzo jasną wizję moralności - to, co honorowe i dobre, było za takie uznawane. Natomiast to, co złe, karane było bez litości. Tak to też wygląda we wspomnianej balladzie. Poeta pokazuje jezioro, które jak się okazało było kiedyś miastem. Pewnego dnia, kiedy wojsko opuściło miasto, zostało ono podstępnie zaatako0wane przez wroga. W mieście byli starcy, kobiety i dzieci, więc nie miał go, kto bronić. Na wezwania o pomoc Bóg przemienił ludzi w rośliny, a miasto zatopił. Później, kiedy rośliny puściły piękne kwiaty żołnierze zaczęli je zrywać. Po dotknięciu takiego umierali. Była to kara za atakowanie bezbronnych ludzi i niehonorowe zachowanie.

Do takich właśnie wartości odwoływali się romantycy, a że ich rodowód najlepiej znany był ludziom prosty, pochodzącym z ludu, dlatego też często akcja umiejscowiona jest w kręgach zwykłych ludzi, a i bohaterowie pochodzą z tych klas.

Jeśli mówi się o ludowym wymiarze romantycznych utworów nie sposób nie wspomnieć o roli przyrody. Jak widzimy na podstawie utworów Mickiewicza, przyroda jest bardzo ważna dla tej estetyki. Weźmy chociażby utwór "Lilie". Widzimy tu, jak na ruinach ze starej cerkwi kwitną kwiaty lilii. Są one świadkami zbrodni, która się tu dokonała. Wskazywać mają, że w tym miejscu dokonało się zło, o którym natura, jej tajemnicza moc, pamięta. W takim przypadku przyroda jest tutaj wyrocznią moralną. Przyroda jest "antropomorfizowana" i ukazywana jak człowiek. Potrafi ona wydawać sądy moralne, pomagać ludziom prawym, a karać złych - jak to jest chociażby we wspomnianej balladzie "Świteź". Natura ma więc tu wymiar nie ozdobny, czy dodatkowy, ale główny. To nie ona jest tłem dla człowieka, ale człowiek dla niej - on wywodzi się z niej jako najinteligentniejszy przejaw życia, ale ona wciąż nad nim panuje i w każdej chwili może wydać wyrok. Tak postrzegali to romantycy, zarówno w początkowej fazie okresu, jak i później - chociażby "Liryki lozańskie", czy "Pan Tadeusz", gdzie przyroda jest wielką metaforą tęsknoty i porządku świata.

Mickiewicz umieścił wydarzenia swych utworów w scenerii tajemniczej i niebezpiecznej dla ludzi nie prawych, ale są to przecież tereny, które spokojnie możemy umiejscowić w rzeczywistości - istniejące realnie. Chociażby Nowogródek z "Świtezi". Pomimo tego, że poeta w tych utworach odwołuje się do wierzeń i historii właściwych temu regionowi i tej kulturze, to wiersze te zachowały bardzo silny rys uniwersalny. Jest jakby poświadczenie tej tezy romantyków o ty, że każdy człowiek posiada zarówno umysł, ale i duszę i serce. Dlatego teksty te, ich pointy trafiają do każdego człowieka na ziemi, bo odwołują się do uniwersalnych wartości bliskich wszystkim ludziom.

Literatura romantyczna zarówno w swej początkowej fazie, a bardzo już mocno w późniejszej, odwoływała się do wydarzeń z historii. Weźmy chociażby "Pana Tadeusz" albo "Dziady". W "Balladach ..." nie są to aż tak silne nawiązania, nie mniej jednak pojawiają się. Weźmy chociażby cytat z "Lilii":

" Mąż z królem Bolesławem

Poszedł na Kijowiany"

Nie inaczej jest też w przypadku wiersza już omawianego - "Świteź". Tam czytamy:

"Raz niespodzianie obległ tam Mendog

Potężnym wojskiem car z Rusi,

Na całą Litwę padła trwoga"

Literaturoznawcy przywiązują tak dużą rolę do romantyzmu z kilku powodów. Jednym z nich jest motyw mocnego czerpania z tradycji literackiej i wytwarzanie na podstawie zastanych form, nowych, dotąd nieistniejących.

Jak wspominaliśmy literatura romantyczna kładła duży nacisk na odcięcie się od myśli oświeceniowego klasycyzmu i do prawideł rządzących tą literaturą. Za taką nową formę wyrazu możemy uznać chociażby gatunek ballady romantycznej, który jest dominujący w omawianym tomie. Pomimo, że ballada jest bardzo znaną i często używaną formą wypowiedzi poetyckiej, to romantyzm nadał jej nową formę i tematykę. Udialogizował ją i dał jej silny charakter epicki. Poza ty - odwołując się do tradycji gotyckiej - nadał jej rysy właściwe właśnie t6emu7 gatunkowi. Dlatego tak wiele w tych balladach tajemniczości, zniknięć, śmierci, duchów. Tak jest chociażby balladzie "Świtezianka" i "Świteź", gdzie młodzieniec ginie za niedotrzymanie obietnicy, albo słucha się opowieści mary wodnej. Podobnie jest w "Liliach", po krwawej zemście żony, na gruzach kwitną piękne kwiaty o jej zapachu. Wszystko to sceny niczym z horroru.

Nie jest oczywiście tak, że Mickiewicz wymyślił to wszystko sam. Realizował on zadania estetyczne prądu, które docierały do nas chociażby z Niemiec. Tam romantyzm związany był z grupą "Burzy i naporu". Mickiewicz czerpał z tamtych wzorców i przekładał je na polskie realia. Tak jest chociażby w przypadku ballady "Rękawiczka", która jest tłumaczeniem znanej ballady Fryderyka Schillera. Nie jest to jednak aż tak ważne. Liczy się to, o czym opowiada ów utwór, bo jest to kolejny z najważniejszych elementów romantyzmu, który możemy poczytać za kolejny wyznacznik "romantyczności" tych tekstów - chodzi tu oczywiście o miłość romantyczną.

W utworze tym poeta przedstawia nam postać kobiet, która nie potrafi darzyć szacunkiem miłości, którą ofiaruje jej mężczyzna. Jest to taki schemat uczucia, w którym zawsze bohater romantyczny musi być stroną cierpiącą. Miłość, w którą się angażuje jest zawsze skazana na niepowodzenia i nie może być spełniona. Taki obraz miłości jest tutaj tylko zarysowany, ale w późniejszych utworach Mickiewicza, czy innych poetów, będzie elementem nieodłącznym.

Weźmy chociażby takie utwory, jak "Dziady", "Kordiana", czy ironiczny obraz romantyzmu, który kreśli "Nie-Boska Komedia" Zygmunta Krasińskiego. Bohater nie mógłby być nazwany romantycznym, gdyby jej nie przeżył. Na tej płaszczyźnie pojawia się jeszcze jedna kwestia. Występuje zasadnicza różnica między pewnymi aspektami romantyzmu europejskiego i polskiego. W europejskim - chociażby "Przygody młodego Wertera" - przeważnie kończą się tragicznie. Bohater popełnia samobójstwo, bo nie może żyć bez ukochanej. W polskiej literaturze mamy inny obraz. Polski bohater nie mógł sobie pozwolić na zmarnowanie życia strzałem z pistoletu, bo jego zadaniem było walczyć o dobro ojczyzny. Polska w tym czasie znajdował się przecież pod zaborami, a literatura romantyczna pełniła funkcję orędującą uczucia patriotyczne. Dlatego też taki bohater nie mógł od tak sobie, z powodu miłostki, zabić się. Trzeba było oddać życie za ojczyznę. Dlatego też jeśli już pojawia się motyw samobójstwa, to tylko w wymiarze symbolicznym, tak jak to mamy w "Dziadach" kiedy Gustaw staje się Konradem.

Podsumowując możemy z pewnością powiedzieć, że literatura określana mianem "romantyzmu" z pewnością nie jest literaturą "ckliwą", czy "rozmarzoną" jak to wspominaliśmy na początku. Jest to literatura bardzo poważna, traktująca siebie i przedmiot swych rozważań jako bardzo istotny - stąd tak duża waga moralna tych utworów. Możemy więc powiedzieć, że literatura romantyczna to taka, której zadaniem było wskazanie na ludowy kontekst naszej moralności i w ogóle życia, wykazanie, że najważniejszy nie jest racjonalizm, ale uczucia, na których zbudowany jest cały świat. Bo czyż świat to nie ciągła walka dobra ze złem, jak ukazuje to etyka ludowa, w którym dobro zawsze zwycięży.