Werteryzm to charakterystyczna dla romantyzmu postawa młodego człowieka. Werteryzm to moda na pewien styl bycia, odczuwania, a nieraz ubierania się. Wywodzi się on od powieści epistolarnej pt. "Cierpienia Młodego Wertera" Goethego.

Werter - młody, wrażliwy i nader uczuciowy człowiek wyjeżdża na wieś, by tam zaznać ukojenia po niezbyt szczęśliwych perypetiach miłosnych. Bohater jest bardzo towarzyski, łatwo nawiązuje znajomości z płcią przeciwną, łatwo się zachwyca:

" Poczyniłem różne znajomości, towarzystwa nie znalazłem jeszcze żadnego. Nie wiem co mam w sobie pociągającego dla tych ludzi, tylu mnie z nich lubi".

Posiada zdolności taneczne oraz plastyczne.

Tu na wsi poznaje Lottę- słodką kobietę- anioła:

" Średniego wzrostu, o pięknej figurze, odzianą w prostą białą suknię z różowymi kokardami u ramion i piersi".

Rodzi się uczucie w typowej romantycznej atmosferze: kwiaty, prezenty, spotkania na łonie natury. Lotta miała liczne rodzeństwo wychowywała je. To opiekuńczość zrobiła duże wrażenie na Werterze:

" Trzymała czarny chleb i krajała swym małym stojącym wokół, każdemu po kawałku wedle proporcji jego wieku i apetytu, i podawała każdemu uprzejmie(…).

Niestety Lotta jest już narzeczoną innego człowieka- Alberta. Werter, miotany namiętnościami, znajduje się w ślepej uliczce. Ogromnie przeżywa swój ból:

" Lotta!, Lotta! - I koniec ze mną!. Zmysły me plączą się. Już od tygodnia jestem bez przytomności. Oczy moje są pełne łez".

Nie potrafi sobie poradzić z informacją, że Lotta należy do innego mężczyzny. Werter staje się samotnikiem, który nie odnajduje w nikim oparcia, świat jest dla niego nieprzychylny. Wertep popada w melancholię, sam odnosi się do siebie krytycznie:

" Człowiek, który nie jest z siebie nigdy zadowolony: którego przeto nikt zadowolić nie może".

Nie interesuje się innymi, nie dostrzega problemów dręczących innych. Dla niego najważniejsze jest własne cierpienie i niemożność posiadania ideału kobiety- Lotty. Nie jest w stanie intensywnie brać udziału w życiu wsi, jest pewien, że takie życie nie ma sensu. Jedynym pocieszeniem w jego trudnej sytuacji jest natura:

" gdzie miła dolina dymi w koło mnie, a wysokie słońce spoczywa na powierzchni nieprzeniknionego lasu i tylko pojedyncze promienie wkradają się do wnętrza świątnicy".

Jednak przyroda też nie jest lekarstwem na jego smutek, Świat dalej jawi mu się jako pasmo nieszczęść, pudełko, z którego nie ma wyjścia. Ponosi klęski na polu miłości i na polu towarzyskim, nie jest akceptowany w środowisku arystokratycznym.

Po wielu dniach rozterek, po romantycznym pożegnaniu z Lottą, pełen wewnętrznego rozdarcia popełnia samobójstwo strzelając do siebie. Nie podejmuje walki ze światem, cierpiał on na weltschmerz, czyli ból istnienia, wybujałą uczciwość, patrzenie na rzeczywistość przez pryzmat poezji i marzeń, wieczne niepowodzenie się ze światem i jego konsekwencjami, a także wyobcowanie wśród społeczności ludzkiej.