Jedną z ważnych cech literatury romantycznej, było ukazywanie miłości romantycznej. Każdy utwór poetyckie, czy też dramatyczny, w mniejszym lub większym stopniu, ukazywał obraz zakochanej pary. Wiemy jak wyglądał mężczyzna w takim związku. Był to przeważnie nieszczęśliwy bohater romantyczny, którego może zobaczyć chociażby "Dziadach" albo "Kordianie" Słowackiego. Pojawia się jednak, co z drugą połową? Bardzo rzadko wspomina się w omówieniach o kobietach w romantyzmie i o tym jak się je przedstawiało w utworach, a wydaje się, że jest to ciekawy temat. Zwłaszcza, że - na przykład u Mickiewicza - kobiety pojawiały się w utworach bardzo często.
Weżmy chociażby wersy wiersza Adama Mickiewicza "Do M…", w których to poeta ukazuje czas wzajemnych spotkań zakochanej pary, kiedy fizycznie zostali rozdzieleni, to ich duchowa łączność została nietknięta, a nawet stała się mocniejsza. Nie inaczej jest przecież w wierszu "Do ***. Na Alpach w Splugen", gdzie Mickiewicz rozmyśla o swej ukochanej, którą wciąż po wielu latach rozłąki kocha i tęskni ogromnie. Mimo to, że nie ma go przy niej, to wie, że duchowo wciąż są razem., to jest właśnie najważniejsze spoiwo miłości romantycznej. Możemy o tym przeczytać w tekstach wierszy:
"Do M…"
Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci!... nie... tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha"
"Do ***. Na Alpach w Splugen":
"Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady,
I głos twój słyszę, w szumie alpejskiej kaskady,
I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam,
I postać twoją widzieć lękam się i żądam."
W podobnym stylu napisany jest utwór "W sztambuchach Marii Wodzińskiej", gdzie poeta przedstawia nostalgiczny obraz miłości Marii, którego wspomina z zadumą i uczuciem. Wspomina to, co było dla nich najpiękniejsze, wspólnie spędzone chwile, jak pisze:
"(...)Słowików gromada
Śpiewa na srebrnej brzozie cmentarza tka smutnie,
Że brzoza płacze."
Wspominana w utworze przez poetę brzoza, ma oznaczać wielki smutek i "płacz" za dawną miłością, która już nie wróci, ale wciąż trwa w sercu i duszy. Mamy tu przedstawiony obraz kobiety, za którą się tęskni, która wywołuje wspaniałe wspomnienia. Kobieta w tych wierszach jest kochająca i urocza. Podobnie Mickiewicz przedstawia nam to w "Panu Tadeusz", kiedy opisuje Zosię, którą pierwszy raz zobaczył Tadeusz po powrocie do domu. Jawi mu się ona jak piękna i anielska istota, której wdzięki są bardzo naturalne i delikatne. Porównywana jest do bogini, która przechadza się po niebiańskim ogrodzie. Jednak nie jest oczywiście tak, że Mickiewicz widzi w kobietach tylko i wyłącznie piękne istoty, które są uosobieniem dobra, boskości i naturalności. Wystarczy, że przyjrzymy się inne kobiecie z eposu - Telimenie. W tym przypadku, nie jest już ona tak idealną kobietą, jaką był Zosia - jej podopieczna. Przedstawia ją Mickiewicz tak, ze czytelnik nie pała do niej zbytnią sympatią. Lubi knuć, wprowadzać w błąd i kłamać, by tylko zrealizować upragnione cele. Nie zawahała się nawet podawać za Zosię, by zdobyć serce Tadeusza. Jest to trochę komiczny obraz kobiety, która mając już swoje lata, wciąż uważa się za młodą i atrakcyjną. Jednak mając świadomość mijanych lat, na siłę szuka sobie męża, wpierw Tadeusz, później Hrabia. Mickiewicz ukazuje ją humorystycznie, gdyż wyśmiewa taki obraz kobiety.
Kobieta piękna i anielska oraz ukazana humorystycznie Telimena, to jednak nie jedyny obraz kobiety, jaki możemy odnaleźć w twórczości Mickiewicza. Wystarczy, że przyjrzymy się jego "Balladom i romansom", by zrozumieć, ze kobieta może być również zła i demoniczna. Tak jest chociażby w wierszu "Świtezianka", gdzie czytamy:
"A gdzie przysięga? gdzie moja rada?
Wszak kto przysięgę naruszy,
Ach, biada jemu, za życia biada!
I biada jego złej duszy!"
Mamy tu ukazaną historię młodzieńca, który co noc spotyka się z piękną kobietą. Nie wie, że nie jest ona człowiekiem, ale rusałką. Przyrzeka jej wielką miłość i to, że nigdy jej nie opuści, że zawsze będzie już jego jedyną i najwspanialszą. Kiedy wraca pewnego wieczory ze spotkania na jego drodze zjawia się dziewczyna, której za bardzo nie poznaje. Widzi, że jest piękna - postanawia do niej podejść. Kiedy to robi, widzi, że to ta sama kobieta, której przyrzekał miłość. Spotyka go straszna kara za złamanie przyrzeczenia.
Tutaj Mickiewicz pokazał kobietę demoniczną i straszną, tajemniczą, o której nic nie wie jej kochanek. Ściąga ona na niego wielką karę przez to, że poddała próbie jego prawdomówność i uczucie.
Wyidealizowany obraz kobiety mamy w "Konradzie Wallenrodzie". Aldona, żona Waltera Alfa, to kochanka romantyczna wyidealizowana przez Mickiewicza. Z ukochanym, który uciekł z Zakonu Krzyżackiego do Litwy - swojej ojczyzny, łączy ja głęboka więź duchowa. Miłość Aldony pełna jest wyrzeczeń i poświęceń. Dla Waltera, ale również w zamysłach dla swojej ojczyzny, odmienia swoje życie, wyrzeka się wiary ojców przyjmując sakramenty chrześcijańskie, zawierza Bogu swoje życie za życie kochanka, a ostatecznie w imię miłości traci je. Aldona bez słowa skargi godzi się na wybór swojego ukochanego, wspiera jego poczynania i w imię wyższych ideałów rezygnuje ze szczęścia i idylli domowego ogniska. Siłą pozwalającą Aldonie przetrwać trudne dramatyczne chwile jest zażyła więź duchowa łącząca ją z ukochanym mężczyzną. To za jej przyczyną Aldona jest w stanie zdobyć się na tak imponujące wyrzeczenia i zmiany w swoim życiu. W utworze tym postać Aldony zdaje się odgrywać kluczową rolę, mając na uwadze wręcz idealne rysy tej postaci.
Jest jeszcze w jednym z wierszy Mickiewicza - "Romantyczności" - obraz kobiety szalonej, romantycznej wręcz, która podobnie ja bohater romantyczny, kontaktuje się bóstwami i światem duchów. W utworze widzimy Karusię, która ogląda ciało swego zmarłego kochanka Jasieńka. Nikt inny poza nią go nie widzi. Zebrany lud wierzy jednak dziewczynie, tylko jeden starzec twierdzi, ze dziewczyna majaczy, ze jest chora psychicznie. Również narrator ujawnia swe poparcie dla biednej dziewczyny. Starzec jednak wciąż twierdzi, że dziewczyna nie może nic widzieć, gdyż duchy nie istnieją. Wtedy ponownie ujawnia się narrator i w raz z ludem stwierdza, że dziewczyna nie widzi, ale czuje, a to jest ważniejsze od wzroku. Emocje i uczucia przemawiają mocniej niżeli empiryczne dowody. Cała ballada kończy się najbardziej chyba znanym wersem z poezji romantycznej: "Miej serce i patrzaj w serce", który mówi o tym, że powinniśmy równie mocno "spoglądać" zmysłami, jak i "sercem i uczuciami". Ja mówi narrator: "Czucie i wiara silniej mówi do mnie, Niż mędrca szkiełko i oko". Według romantyków świat zbudowany jest zarówno z takich elementów, które postrzegamy zmysłami, ale i również z takich, których nie zobaczymy, jeśli nie będziemy umieli doznawać uczuć. Tylko w taki sposób możemy zobaczyć świat i w całej okazałości.
Widzimy więc, że w twórczości Adama Mickiewicza możemy odnaleźć wiele różnych obrazów kobiety. Związane to było zapewne z pomysłem na dany utwór i wybraną tematyką. Nie ulega jednak wątpliwości, że kobiety odgrywały bardzo ważną rolę w utworach romantycznych, tyle że zawsze znajdowały się gdzieś na drugim planie.