Gorge Byron jest autorem utworu "Giaur". Zaprezentował on w nim wizerunek i postawę bohatera romantycznego, który był później wzorem dla innych pisarzy i poetów. Jest to człowiek samotny, który pewnego razu, podczas dalekiej wyprawy, zakochuje się w pięknej Leili. Ta szczęśliwa na początku miłość, ciągnie za sobą w przyszłości wielki nieszczęścia i dramaty, które dotykają głównego bohatera i jego ukochaną.

Zadajemy sobie pytanie - czy powinniśmy za to osądzać Giaura? Czy to wszystko z jego winy? Ale jeśli nie on, to kto? Jest to sprawa ważna i wymagająca rozpatrzenia.

Omawiany przez nas bohater zakochał się w żonie baszy Hassana. Kiedy ten zabija za zdradę swą żonę wrzucając ją do morza, wraz z nią ginie i "tonie" jego szczęście i miłość. Ciężko jest sobie wyobrazić, jak mógł się czuć bohater po takiej tragedii. Ciekawe jest również to, co czuje po zabójstwie sam Hassan. Wiemy też przecież, że Giaur zabił później w pojedynku samego Hassana, więc wydaje się, że Giaur ma na swym sumieniu dwie śmierci. W wyniku i porywie chęci zemsty dokonał tego strasznego czynu. Myślę jednak, że jest to czyn całkowicie uzasadniony, gdyż przeżywał on wielkie męki po stracie ukochanej. Życie bez niej nie ma sensu:

"Tak! tyś pochował w falach mą Leilę, jam Cię pochował w czerwonej mogile".

Niestety, śmierć Hassana nic nie zmieni, nie ukoiła bólu po stracie Laili. Rozdarcie i ból duszy nie minął, więc bohater postanowił odizolować się od społeczności, świata zewnętrznego i podjąć próbę pokonania bólu w samotności. Wstępuje do zakonu, by pogodzić się z Bogiem. Kiedy kończy się jego ziemski pobyt, wyznaje na spowiedzi:

"...Ja byłem

Przyczyną śmierci - lecz nie ja zabiłem

Jemu niewierna - więc on ją pochował

Mnie była wierna jam go zamordował".

Tutaj znowu pojawia się sprawa Hassana, czy możemy powiedzieć, że popełnił on zbrodnię, że postąpił źle? Działał przecież w imię zasad panujących w swym kraju. I Laila i giaur wiedzieli czym może skończyć się ich romans. Wiedzieli jakie są zasady:

"Choć śmierć była zasłużoną karą lecz jej nieśmiertelność była dla mnie wiarą".

Na podstawie tego, co zaprezentowaliśmy wyżej możemy wysnuć następujące wnioski: możemy mówić o nieszczęściu, które dotknęło tę trójkę. Jednak i GiaurHassan mieli swoje zasady i racje i postąpili tak, jak dyktowało im serce. Dlatego uważam, że nie powinniśmy potępiać, żadnej z tych osób, tylko współczuć im takiego losu.