Autor tego wiersza to jeden z najbardziej cenionych twórców okresu literackiego zwanego renesansem. Charakterystyczny dla tej epoki staje się inny sposób postrzegania świata i podejścia do człowieka (Na plan pierwszy wysuwa się swoisty antropocentryzm - człowiek jest w centrum zainteresowania). Jest to zupełnie odmienne w stosunku do epoki poprzedniej (średniowiecze), gdzie człowiek był zupełnie zależny i zdominowany od nakazów i zasad kościoła. Ludzie żyli wśród przeświadczenia, że człowieka czekają mroczne, przeraźliwe kary za każdy jego zły czyn i nieprawidłowe zachowanie. Średniowiecze to czas, w których panowały zabobony i czary. Do głosu dochodziły przeświadczenia, że światem żądzą moce nadprzyrodzone i transcendentalne, że człowiek jest od nich całkowicie zależny i na nic nie ma wpływu. Dlatego też ludzie w dobie renesansu również potrzebowali i szukali spokoju, wytchnienia, czy ukojenia.
Kultura i sztuka renesansu czerpała wiele wzorców z antyku. Najważniejszymi państwami, które w okresie antyku odegrały znaczącą rolę była Grecja i Rzym. To od nich renesans czerpał zainteresowanie człowiekiem i wszystkim co jest z nim związane. Prądy w literaturze, które podejmowały takiego typu problemy nazywano humanizmem. Ważna okazała się być była także reformacja. Najważniejszy stał się człowiek. Istotne było także hasło: "Nic co ludzkie nie jest mi obce". Wszystkie dziedziny sztuki zwróciły swoja uwagę w tym kierunku. Życie, codzienność ludzi, ich zwykłe, normalne sprawy i problemy związane z egzystencją, były głównymi tematami jakie znajdowały swoje odzwierciedlenie także w literaturze. Bóg przestał być już tak straszną, surową i każącą postacią jak w średniowieczu. Człowiek nie musiał się go już bać. Stał się przyjazny i życzliwy wobec człowieka, wybaczający mu jego złe uczynki, czy słabości. Ważna stała się także przyroda i natura, z którą człowiek musi nauczyć się żyć i współ funkcjonować.
Właśnie taką tematykę porusza utwór J. Kochanowskiego. Jest on (jak sam tytuł wskazuję) napisany w formie pieśni, czyli teksu najczęściej przeznaczonego do śpiewania, lub recytowania ozdobionego i uatrakcyjnionego muzyką. Gatunek ten był również niezwykle popularny w średniowieczu. Zapoczątkował go Horacy. Był on zapewne wzorem i inspiracjom dla polskiego twórcy. Charakterystyczne i obowiązkowe dla tego gatunku lirycznego jest to, że niemal po każdej zwrotce znajduje się refren. Powoduje to, że liryka nabierała niezwykłej harmonii i rytmu. Stawała się łatwa w odczycie i bardziej oddziaływała na zwykłych, prostych ludzi (szybciej można było zapamiętać również jej treść, czy przesłanie).
W "Pieśni III" poeta zajmuje się nieprzewidywalnym losem ludzkim, jego nieuchronnością. Można wywnioskować z tekstu, iż życie ludzkie jest pełne niespodzianek, niczego nie da się przewidzieć, aby w razie potrzeby móc temu zapobiec. Człowiek może doświadczać jednocześnie zarówno radości i przyjemności, jak i smutków, zła i cierpienia. Nie możność przewidzenia swojego losu ma także swój sens zadanie do spełnienia. Mianowicie człowiek może być pewny, że po okresie smutku, nastąpią chwile szczęścia i radości. Poeta mówi, że aby być szczęśliwym należy żyć w sposób zgodny z własnym sumieniem i z własnym sercem. Należy przestrzegać zasad moralnych i etycznych, które sprawiają, że ludzie nie czynią rzeczy niegodnych i strasznych. Życie w zgodzie z samym sobą zapewnia nie tylko nagrodę w czasie życia w formie szczęścia, czy spokoju, ale także po śmierci jako wieczne wybawienie i przejście do nieba. Poeta przestrzega również czytelników, aby ludzie nie przywiązywali się zbytnio do życia doczesnego i materialnego. Nie można myśleć także, że zawsze będzie się szczęśliwym, ponieważ w każdej chwili wszystko może się zmienić. Na tym właśnie polega Fortuna - Los. Nie można w żaden sposób przechytrzyć i ubiec nadchodzącego losu. To, że człowiek przez całe swoje życie będzie niezwykle oszczędny i zgromadzi dużą ilość pieniędzy nie oznacza jeszcze, że nie zdarzy się tak, iż w jakiejś niespodziewanej sytuacji nie będzie ich musiał wydać, lub czy nie zostanie po prostu okradziony. Wiersz opowiada także o osobach, które w celu osiągnięcia jakiegokolwiek zysku dopuszczają się kłamstw, oszczerstw, stają się obłudni i nieszczerzy. Zatracają się w złu i stają się ludźmi okrutnymi i bezlitosnymi. Poeta mówi, że wszystkich spotka równa kara, lub nagroda bez względu na ich bogactwo. Dlatego każdy powinien postępować tak, aby być jak najlepszym i godnym człowiekiem. Każdy powinien nabrać dystansu do samego siebie i innych. Musi być pokorny wobec losu i zamiarów Boga. Musi mu po prostu ufać i oddać w opiekę całe swoje życie. Ludzie, jak zaleca Kochanowski, muszą być wrażliwi na swoje wzajemne krzywdy, aby w każdej chwili móc sobie pomóc. Wszystkie te zasady, którymi ludzie powinni się kierować w swoim życiu, autor nazywa mianem "złotego środka". A zatem każdy musi postępować w sposób umiarkowany i wyważony, przemyślany i racjonalny. Należy żyć w sposób autentyczny i szczery, zgodny z zasadami moralnymi i duchowymi. A skoro nie można poznać przyszłości, bo ta znana jest jedynie Bogu, należy korzystać z każdej chwili życia, bo wszystko kiedyś przeminie i skończy się. Najważniejsza jest ludzka mądrość i dobro, a nie korzyści pieniężne, czy gromadzenie wartościowych i kosztownych przedmiotów materialnych.
Osobą mówiącą w wierszu jest, jak można wywnioskować, sam poeta - Jan Kochanowski. Wypowiada się on w pierwszej osobie, staje się zatem nadawcą wiersza i jego narratorem. Poeta poprzez tak bezpośrednią formę wypowiedzi, pragnie dotrzeć do wszystkich ludzi i wskazać im jak należy żyć, aby w pełni mogli wykorzystać swoje życie i aby być szczęśliwymi. Wydaje się, że podmiot liryczny sam również wyznawał takie zasady w swoim postępowaniu. Kochanowski posługuje się tak bezpośrednią formą wiersza także dlatego, iż pragnie szczerej i prawdziwej rozmowy z ludźmi, a wyrażanie swoich myśli w pierwszej osobie jest w stanie dać mu namiastkę tego.
Nawiązaniem do cyklu Pieśni są niewątpliwie Fraszki (poeta napisał ich trzysta), mające podobną tematykę. W nich, podobnie jak w Pieśniach, do głosu dochodzą namowy autora, aby nauczyć się korzystać z chwili i czerpać dla siebie z życia wszystko co najlepsze. Jak sam poeta zauważy: "Kto tak mądry, że zgadnie co nam jutro przypadnie". Fraszki również są skarbnicą zasad i rad jakie autor kieruje wprost do czytelnika.
System wartości Kochanowskiego uległ pewnej deformacji dopiero w momencie i sytuacji tragicznej jaka nastąpiła w jego życiu - śmierci jego małej córeczki. To jej poeta poświęca cały cykl utworów poetyckich pod wspólną nazwą "Treny". Wyrażają one nie tylko ogromne zwątpienie poety we wszystkie wcześniej wyrażane wartości i zasady moralne, w sens życia, ale przede wszystkim w istnienie i dobroć samego Boga. Jan Kochanowski wyraził w nich ogromny, niczym nie dający się zagłuszyć ból i żal ojca, któremu odebrano małe jeszcze dziecko. To Treny są utworami w których pojawiają się takie pytania jak: Dlaczego mnie to musiało spotkać? Czemu moja córka? Skoro na świecie zdarzają się tak okrutne rzeczy, to czy Bóg w ogóle istnieje? Poeta próbuje odnaleźć odpowiedzi na tego typu pytania i na nowo odbudować swoje życie. Przywrócić wcześniejszy spokój i stabilizację. Na szczęście cykl Trenów kończy się pogodzeniem się autora ze strasznym losem i decyzją Boga. Kochanowski w konsekwencji wyzna, że córeczka na pewno jest szczęśliwa w niebie, otoczona samymi dobrymi ludźmi, że tam niczego jej nie będzie brakowało i nic jej groziło.
"Pieśń III" jest utworem podzielonym na 6 zwrotek, z których każda po 4 wersy. Posiada rymy żeńskie - "wysoko - oko", "woda - przygoda", "nosi - przenosi".
Wiersz zawiera dużą ilość środków artystycznych, np.: archaizmów ("dufaj", "poślednie koło"), powtórzenia, porównania ("tył każda postawa jako cień, kiedy słońca mu nie stawa"), metafory, epitety, anafora. Wszystko to sprawia, że utwór jest niezwykle perfekcyjnie skonstruowany, malowniczy i plastyczny.