To pierwsze (a może nawet najważniejsze) dzieło poety napisane w języku polskim. Tematyką utworu jest wdzięczność ludzi w stosunku do Boga. Hymn zaczyna się apostrofą skierowaną do Pana - jest to pytanie retoryczne: "Czego chcesz od nas Panie, za swe hojne dary?".

Bóg przedstawiony jest w utworze jako dobry zbawiciel, opiekun, Pan wszystkiego stworzenia, który dba o ludzi i zapewnia im szczęście. Podmiot liryczny wiersza, pragnie odwdzięczyć się Stwórcy za wszystkie dobrodziejstwa, którym go obdarzył. Proponuje Mu nawet w zamian różne rzeczy, chociaż dochodzi do wniosku, że bóg niczego nie chce: "Złota też, wiem, nie pragniesz".

Świadczyć to może o tym, że bóg niczego nie pragnie, ponieważ i tak jest władcą wszystkiego na ziemi. Człowiek nie może Mu ofiarować żadnej materialnej rzeczy. One dla Boga nie są nic warte. Ale może "wyznawać go wdzięcznym sercem", czy być dobrym człowiekiem.

Bóg nie jest przecież tylko stwórcą świata, ale również dobrym Ojcem wszystkich ludzi i innych stworzeń. Jest wszechwładny i wszechmogący:

"Za twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi,

A z Twoich rąk wszelkie źwierzę patrza swej żywności

A Ty każdego żywiesz w z Twej szczodrobliwości".

Kochanowski jest przeświadczony, że Bóg nie jest srogi, ale stara się być dal człowieka dobrym opiekunem. To dla niego przecież stworzył cały świat:

"Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi

i przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi".

Wiersz reprezentuje renesansową harmonię świata i człowieka, który jest wdzięczny za wszystko Bogu. Ostatnia zwrotka jest jego prośbą, aby dobry Pan czuwał nad jego losem i światem:

"Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi".

Utwór ma budowę sylabiczną, posiada rymy dokładne. Wszystkie wersy mają po trzynaście sylab.