Dramat znakomitego angielskiego dramaturga - Williama Szekspira - powstał w 1606 roku. Jest on fascynująca z wielu powodów, ale głównym wydaje się być to, że porusza ona szalenie dużo trudnych i ważnych tematów i problemów. Jest on analizą człowieka, który zmienia się całkowicie pod względem swoich chorych ambicji. Jest to również studium kary za zbrodnię. Wydaje się, że dramaturg stawia tezę, że żadna zbrodnia nie pozostanie bezkarna. A co najgorsze, że tak naprawdę najwięcej za zabójstwo jakiegoś człowieka, ucierpi sam zabójca.

Jedna, pierwsza, zbrodnia wykonana przez Makbeta, pociąga szereg innych. Już przed niczym i nikim główny bohater się nie cofnie. Wróżba czarownic, że Makbet zostanie królem, sprawi, że ona sam nie widzi już nic ważniejszego. Wydaje mu się, że jeśli raz zabije to osiągnie swój cel, a fakt ten nigdy nie wyjdzie na jaw. Niestety bohater chyba się przeliczył. Nie tylko wszyscy dowiedzieli się w konsekwencji kto zabijał, ale jedno zabójstwo pociągnęło za sobą kolejne. Sam Makbet wydaje się być natomiast zupełnie zagubiony. Nie tyle nie wie co zrobić, ale automatycznie brnie w to wszystko jeszcze dalej. Mimo swojej obojętności, czasami dokucza mu także poczucie winy i wyrzuty sumienia. Niestety zło staje się zwycięzcą, a sam Makbet pogrąża się w obłędzie - słyszy tajemnicze glosy, ma zwidy, prześladują go koszmary, itp. Coraz częściej zadaje sobie sprawę, że przyjdzie taki czas, iż będzie musiał zapłacić za wszystkie swoje uczynki. Wie także, że nie może się teraz z wszystkiego wycofać. Sam przyzna: "Jużem tak głęboko w krwi zagrzązł, że wstecz iść niepodobieństwo".

Co ciekawe początkowo czuł on wsparcie ze strony swojej żony - Lady Makbet - ale ona niestety nie potrafiła poradzić sobie z wyrzutami sumienia i stała się obłąkana. Cały czas próbuje pozbyć się krwi zamordowanych ze swoich rąk. W końcu zabija samą siebie. Ale dla Makbeta nie ma już ucieczki - jest zbyt dumny aby się z wszystkiego wycofać, a jednocześnie chce zdobyć władzę, za wszelką cenę. Najstraszniejsze, że w końcu dopuszcza się on zabicia Banka - swojego przyjaciela i całej rodziny (wraz z żoną i dziećmi) Makdufa. Zdobywa władzę, ale nikt z tego nie jest zadowolony, oprócz oczywiście niego samego. Nazywany jest przez poddanych tyranem, zbrodniarzem. W końcu karę wymierza mu zdesperowany Makduf - zabija go.

Należy pamiętać, że dramat ten jest wybitny pod każdym względem, zresztą jak inne sztuki Szekspira.