Film Petera Weira (na podstawie scenariusza Toma Schulmana) opowiada o środowisku angielskich nauczycieli i uczniów, którzy spotykają się w 1959 roku w Welton Academy, będącej jedną z najlepszych uczelni przygotowujących do studiów wyższych.

Główną rolę reżyser powierzył Robinowi Williamsowi. John Keating jest postacią malowniczą, sprzeciwiająca się zastanym regułom panującym w szkole; nie akceptuje on również szkolnych programów nauczania i robi wszystko, aby jego uczniowie uczyli się samodzielnego podejmowania decyzji i rozumieli poezję.

Jest to dzieło nietypowe, które w czasie swojego powstania budziło kontrowersje. Stało się bowiem początkiem buntu wielu uczniów przeciw niesprawiedliwości panującej w ich szkołach, przeciw niemożliwości wypowiadania własnego zdania. Uczniowie protestowali także przeciw rygorowi panującemu w szkołach i w domach rodzinnych, zdali sobie bowiem sprawę, że w taki właśnie sposób tracą najpiękniejsze lata swojego życia.

Keating szybko stał się jedynym nauczycielem, do którego uczniowie mieli zaufanie. Nie wyróżniało go właściwie nic, a mimo to był powiernikiem ich trosk i problemów. Nazywali go kapitanem, gdyż wiedzieli, że ich poprowadzi i nie zawiedzie. Ten skromny nauczyciel angielskiego został ich przewodnikiem nie tylko w krainie literatury, ale także w świecie realnym. Na lekcjach łamał stereotypy nauczyciela - człowieka surowego, obojętnego na losy ucznia, nudnego... To wreszcie on poinformował swych podopiecznych o Stowarzyszeniu Umarłych Poetów, oddającemu cześć poezji i jej twórcom. Dzięki temu zmienił życie swoich uczniów, wprowadził w nie odrobinę radości, pewności siebie. Chłopcy postanowili wznowić działalność stowarzyszenia, konspiracja stała się kolejnym spoiwem łączącym ich z nauczycielem i rówieśnikami. Przekonali się też, że nie wszystkim mogą ufać, gdyż jeden z nich, bez konsultacji, postanowił rozszerzyć koło. Napisał tekst do szkolnej gazetki, co skończyło się pociągnęło za sobą poważne konsekwencje, łącznie z groźbą wydalenia ze szkoły.

Ale film Weira to nie tylko historia niezwykłego nauczyciela. Obok niego widzimy w nim uczniów, których problemy są najważniejsze. Jednym z ważniejszych problemów ukazanych w nim jest konflikt pokoleń. Nie jest to jednak spór pomiędzy zbuntowanym nastolatkiem, a jego bogobojnymi rodzicami, ale konflikt w dobrej angielskiej rodzinie. Neil marzy o tym, by być aktorem, jednak rodzice planują mu zupełnie inne życie - chcą, by syn skończyć poważne studia i został lekarzem. On początkowo gra grzecznego chłopca i nie występuje przeciw ich postanowieniom. Bezpieczny układ kończy się z chwilą, gdy chłopak dostaje główna rolę w przedstawieniu "Sen Nocy Letniej". Rodzice nie potrafią pogodzić się z tym, że ich syn może zostać aktorem teatralnym. Największym przeciwnikiem tego planu jest jego ojciec, który kategorycznie zabrania synowi udziału w przedstawieniu. W rezultacie chłopak okłamuje nie tylko rodziców, ale i swojego nauczyciela. Kiedy kłamstwo wychodzi na jaw, rodzice postanawiają go ukarać. Neil nie może znieść narastającej oziębłości ze strony najbliższych i popełnia samobójstwo.

Winą za to zostaje obarczony Keating, który staje się kozłem ofiarnym. Zostaje zwolniony z pracy, a dyrekcja szkoły na jego barki zrzuca odpowiedzialność za wszelkie niepowodzenia.

"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" to film, który każdy z nas powinien zobaczyć. Reżyser pokazał w nim dwa obrazy szkoły - jeden zbudowany z wyobrażeń uczniów (i jednego nauczyciela), drugi rzeczywisty. Obraz stara się być obiektywny, ale mimo to przebija się przez niego smutna prawda, że pewne, nawet piękne pomysły, nigdy nie będą mogły być zrealizowane.

Dzieło Weira zasługuje na uwagę, gdyż przedstawiając pozornie nudny temat (bo czyż nie mamy dość szkoły?), reżyser stworzył coś, co wzrusza, uczy i nakazuje się zastanowić nad celem własnego życia.