Gotfryd wpadł na pomysł, że podczas lekcji można porozumiewać się z kolegami za pomocą szyfru, aby pani nie krzyczała na nich za to, że rozmawiają. Każda litera miała być wyrażona jakimś gestem lub miną, jak położenie palca na nosie, klepnięcie się w głowę czy zrobienie zeza.
Gotfryd myślał, że taki szyfr bardzo pomoże, ponieważ pani nie zauważy, że rozmawiają. Jednak nie pomyślał o tym, że aby cokolwiek przekazać, trzeba wykonać mnóstwo różnych śmiesznych gestów – a to na pewno zwróci uwagę pani. Oprócz tego wszyscy koledzy będą musieli pilnie go obserwować, aby zrozumieć, co im przekazuje – a pani na pewno nie zignoruje tego, że cała klasa zamiast jej słuchać, patrzy na swojego kolegę. Dlatego też pomysł okazał się bezużyteczny, bo pani natychmiast zauważyła, co się dzieje.
Krzysztof
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0Krzysztof
Użytkownik