Kino przedstawione w wierszu jest nieduże i przytulne. Fotele są wyściełane czerwonym pluszem. Bilety sprzedaje kasjerka z gęstymi lokami, siedząca w budce biletowej. W sali jest ciemno, słychać tylko filmową muzykę. W takim kinie bardzo przyjemnie jest obejrzeć film podczas brzydkiej pogody albo po to, by zapomnieć o zmartwieniach.