Podmiot liryczny używa do opisu atmosfery dawnych kin takich epitetów i przenośni, jak: „najlepsze”, „w rozterce i udręce”, „ciemność, gdzie śpiewa film”, „po chodniku bezkresnym snuje się srebrny dym”. Oznaczają one, że w takich kinach jest bardzo przytulnie, zachęcają do przeżywania emocji wywoływanych przez filmy. Oglądanie filmu w starym kinie sprawia, że film wydaje się czymś niesamowitym i tajemniczym.

Nigdy nie byłam w takim kinie. Zawsze oglądam filmy we współczesnych, wielkich kinach, zwykle w galeriach handlowych. Wydaje mi się, że takiego kina, jak opisane w wierszu, w ogóle nie ma w moim mieście.