Hamlet był księciem duńskim. Jego postać ciekawiła ludzi oraz inspirowała do wielu przemyśleń , a także do twórczości. Przedstawię tutaj dwa wizerunki Hamleta - w dramacie Szekspira oraz w wierszu Zbigniewa Herberta pt. "Tren Fortynbrasa".
W utworze Herberta Hamlet przedstawiony jest oczami tytułowego Fortynbrasa, księcia Norwegii, który wraca z wyprawy wojennej na dwór i zastaje na zamku zwłoki duńskiego księcia. Wygłasza nad jego ciałem monolog, z którego wiele dowiadujemy się o Hamlecie. Został on przedstawiony jako idealista, który wierzy w "kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką". Brał pod uwagę tylko sprawy wyższe, nie obchodziły go sprawy małej wagi. Czuł się wyższy od innych, czuł się stworzony do wielkich spraw. Fortynbras stojąc nad jego ciałem mówi o jego słabościach, o tym, że nie umiał żadnej ludzkiej rzeczy, nawet oddychać nie potrafił, a swoje rozważania podsumowuje stwierdzeniem: "nie byłeś do życia". Hamlet kojarzy mu się z wiecznie czuwającym królem - z zimnym jabłkiem w dłoni, siedzącym na wysokim krześle, a nie z dzielnym rycerzem. Uważa, że duński książę nie nadawał się nie tylko do życia, ale i do władzy. Fortynbrasowi Hamlet wydaje się bezbronny i bezradny. W wierszu opisane są dłonie Hamleta oraz jego nogi, nogi rycerza, ale ... w miękkich pantoflach. Mimo to Fortynbras obiecuje mu wyprawić żołnierski pogrzeb: "Nie będzie gromnic i śpiewu będą lonty i huk/ kir wleczony po bruku hełmy podkute buty/ konie artyleryjskie werbel werbel (...)". Duński książę został porównany do epizodu, bardziej błahego nawet od projektu kanalizacji, systemu więzień czy dekretu w sprawie prostytutek i żebraków. Tymi sprawami państwowymi zajmuje się Fortynbras, w przeciwieństwie do Hamleta. Duński książę został porównany także do martwej mrówki, za życia widział tylko tyle, co ona, czyli, jak możemy się domyślić, tylko kontury rzeczy czy sytuacji, bez wgłębiania się w ich istotę.
U Szekspira Hamlet przedstawiony jest w inny sposób. Trzydziestoletni książę duński przybiera postać szaleńca. Hamlet dużo myśli o zemście na stryju Klaudiuszu za morderstwo popełnione na jego ojcu. Jego szaleństwo potęgowała myśl, że jego matka jest teraz kochanką mordercy jej męża. Hamlet również świadomie przybrał pozę szaleńca, w wyniku czego odesłano go do Anglii. Bohaterowi w końcu udało się zrealizować chęć zemsty i zabił stryja. Sam nie bał się śmierci, nawet pragnął jej, gdy Ofelia popełniła samobójstwo. Ten fakt skłonił go do refleksji nad życiem. Wygłosił wtedy swój słynny monolog: "Być, albo nie być...". Hamlet miał skłonność do melancholii, nie brał udziału w uciechach dworskich, wstrętem przepełniały go dworskie intrygi. Był bardzo oczytany i mądry, a zarazem bardzo samotny, zagubiony i wrażliwy.
Hamlet nie jest postacią jednoznaczną. Nie możemy do końca stwierdzić, czy naprawdę był szalony, czy takiego tylko udawał. Niejednoznaczność jego osobowości przedstawiona jest za pomocą dwóch wizerunków - w "Trenie Fortynbrasa" oraz w "Hamlecie". Obydwa ujęcia wzajemnie się dopełniają oraz skłaniają nas do refleksji nad nieszczęśliwym księciem duńskim.