W XX wieku było wiele trudnych sytuacji, gdy ludzie musieli podejmować ważne wybory. Było to zadanie o znacznie łatwiejsze, gdy przed oczami miano jakieś konkretne normy. Bez drogowskazu moralnego znacznie trudniej podejmować decyzje. Nic więc dziwnego, że w tym skomplikowanym czasie ostatniego stulecia pisarze starali się wskazać nam właściwy kierunek.
Widać to najwyraźniej w "Przesłaniu pana Cogito". W tym wierszu Zbigniew Herbert zawarł swoje najważniejsze credo. Przekonywał, że człowiek zawsze powinien ufać rozumowi i nie ulegać emocjom. Jest to o tyle ważne, że otoczenie może kierować się odmiennymi zasadami. Tylko jednostki silnie potrafią przeciwstawić się tej presji i trzymać się własnych norm. Złe okoliczności zewnętrzne nie usprawiedliwiają odejścia od pewnego kanonu. Zdrada ideałów jest nie do pomyślenia. Każdy jest zobowiązany do czynu, bo tylko poprzez aktywne działania można zmieniać rzeczywistość i samemu się rozwijać.
Poeta propaguje wyprostowaną postawę, a więc wierność zasadom. To sposób na potwierdzenie własnego człowieczeństwa. Wraz z odwagą cywilną należy pamiętać o szlachetności. Co prawda kiedy patrzymy na potęgę zła, to narasta w nas gniew. Jest on wyrazem bezsilności, a powinien przede wszystkim mobilizować. Celem naczelnym zostaje skompromitowanie donosicieli i zdrajców. Oni nie mają za sobą żadnych wartości i w końcu musza ulec prawdzie. Zawsze zwycięży czystość duchowa oraz miłość.
Pewne wskazówki daje nam także "Dżuma". Albert Camus zaleca bunt wobec wszelkich przejawów zła oraz bezinteresowne poświęcenie dla ratowania człowieka. Tutaj niezwykle konieczna jest rezygnacja z osobistych spraw na rzecz dobra wspólnego. Na pierwszym miejscu powinny być solidarne działania, bo tylko w ten sposób można wesprzeć zagrożonych i upadłych. Przy tym ważna jest umiejętność konfrontowania swoich dążeń z potrzebami innych ludzi. Tylko wtedy można w porę zmienić swoje poglądy i uratować innych ludzi. Ten jest prawdziwym człowiekiem, kto ofiarnie walczy z niesprawiedliwościami. Chodzi tym samym nie o jakieś bohaterskie wyczyny, ale bardziej o praktyczne zastosowanie posiadanych umiejętności. Tylko wtedy można zasadniczo zmienić sytuację drugiego człowieka.
Z przywołanych utworów jasno wynika, że w sytuacji zagrożenia jednostka powinna głównie troszczyć się o innych. Nieważne jest grożące niebezpieczeństwo, a istotniejsza solidarność społeczna. Musi ona być połączona z wielkim zaangażowaniem i oczywiście odwagą. Wtedy walka z różnymi przejawami zła ma szansę na powodzenie.