Sytuacja poezji w czasach pozytywizmu była dość trudna. Straciła ona swą dominującą pozycję na rzecz prozy, w szczególności zaś powieści, która bardziej odpowiadała utylitarnym koncepcjom literatury. Mimo tego jednak, iż poezja została odsunięta na boczny tor, nie sposób przejść obojętnie wobec dorobku tak znakomitych poetów jak Maria Konopnicka oraz Adam Asnyk.
"Kubek" Marii Konopnickiej oraz "Między nami nic nie było..." Adama Asnyka to wiersze dotyczące w swej problematyce miłości. Jak widać temat ten nie stracił na swej aktualności nawet w czasach kultu rozumu i techniki, choć był inaczej prezentowany niż w epoce poprzedniej.
Wiersz Asnyka jawi się jako refleksja, gorzka i ironiczna w swych początkowych wersach.
Między nami nic nie było!
Pierwszą strofę można odczytać jako przejaw gniewu na ukochaną osobę, z którą właśnie podmiot liryczny - bohater wiersza się rozstaje. Kolejne wersy stają się jednak zaprzeczeniem tytułowego stwierdzenia. Okazuje się bowiem, że to "nic" jest pojęciem dosyć względnym - poeta przekornie używa tutaj tego słowa. Można nawet pokusić się o poszukanie analogii pomiędzy owym wierszem Asnyka a wierszami poetów barokowych, tworzących swe liryki w oparciu o wyszukany koncept. Tutaj bowiem mamy podobną sytuacją liryczną. "Nic" okazuje się bardzo pojemne - mieści w sobie wszystkie wspomnienia zakochanego, doznania zmysłowe, pejzaże, które stały się tłem przeżywanej miłości.
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków,
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Owo "nic" z punktu widzenia człowieka "zdroworozsądkowego", typowego pozytywisty staje się faktycznie niczym, ale dla człowieka zakochanego to "nic" staje się cennym dowodem przeżytej i, być może, utraconej miłości. Na to, iż faktycznie chodziło o wielkie uczucie wskazuje wers:
(...) Z których zachwyt serce piło,
Wspomniany zachwyt serca konotuje przypływ wielkiej namiętności, wybuchu uczuć, emocji.
Warto zwrócić uwagę na specyfikę poetyckiego ukształtowania języka. Anaforyczne wyliczenia stają się argumentami pełnymi żalu po utraconej miłości. Kolejne "prócz" paradoksalnie bowiem można odczytywać jako "i". Poetę z ukochaną łączyły i wiosenne marzenia zdradne, i girlandy tęcz, obłoków, i natura słodkich czarów itd. A więc wszystko to, co tworzy sentymentalny nawet obraz miłości łączącej dwojga zakochanych.
Regularna budowa utworu Asnyka - cztery strofy po cztery wersy, stała liczba sylab (8) w wersie, rymy przeplatane abab - wpływa ewidentnie na melodyjność wiersza. Tym samym staje się on podobnym do piosenki. Piosenki zawiedzionego lirnika.
Wiersz "Kubek" przedstawia podobną sytuację dwojga bliskich kiedyś sobie ludzi. Konopnicka jednak nie stosuje tak wyszukanego chwytu jak Asnyk opartego na zasadzie qui pro quod . Tutaj ośrodkiem sytuacji lirycznej staje się nie paradoksalne "nic", ale "kubek" - rzecz codziennego użytku nabierająca znaczenia symbolu. O ile w wierszu Asnyka płaszczyzną wspólną dal wspomnień staje się przyroda, jej bogactwo, o tyle tą płaszczyzną łączącą zakochanych staje się u Konopnickiej ów banalny przedmiot - kubek.
Z jednego kubka ty i ja
Piliśmy onej chwili
Kubek był symbolem wspólnego życia, mieszkania razem, wzajemnego oddania. Jak się okazuje dalej jednak do czasu. Trudno określić przyczynę rozstania kochanków, niemniej jednak ową łzę można odczytać jako symbol zdrady, zranienia drugiej osoby. Nagle bowiem tę czystą wodę w kubku , eliksir miłości zmąciła łza, która stała się przyczyną rozstania. Podmiot liryczny, który nie ma tutaj ( podobnie jak i w wierszu Asnyka) określonej wprost płci - równie dobrze może być kobietą, jak i mężczyzną - jasno określa sytuacją rozstania:
I poszli w świat, i poszli w dal,
Osobną każde drogą,
Ani nam szczątków onych żal,
Co zrosnąć się nie mogą...
Niemożliwy jest więc powrót, nie do odzyskania miłość. Uczucie pękło i odbudowanie dawnych relacji jest nierealne. Bohater wiersza porównuje również swą przeszłość z teraźniejszością. Dziś jest człowiekiem bogatym, pozornie niczego mu nie brakuje:
Dziś (...)
Gwiazdy mi jasne z złotych kruż
Podają srebrną rosę.
Jednak w pamięci wciąż tkwi wspomnienie owej dawnej, utraconej miłości:
Lecz wiem, że w żadnej z gwiezdnych czasz
Nie znajdzie się ochłoda,
Jaka miał prosty kubek nasz,
Gdzie były łza i woda.
W swej konstrukcji wersyfikacyjnej wiersz Konopnickiej zbliżony jest do wiersza Asnyka. Posiada również 4 strofy 4 - wersowe, podobny układ rymów abab, rozkład sylab jest nie co inny: 8-7-8-7 w każdym wersie. Niemniej jednak utwór jest równie melodyjny, co poprzedni. Konopnicka zresztą słynęła z intensywnej śpiewności swoich utworów lirycznych. Było to zgodne z jej koncepcją poetycką pełną nawiązań do poezji ludowej. Świadczy o tym sam fakt wykorzystania prostych "rekwizytów" ludowych: kubka, kruż itp. W sensie doboru słownictwa i specyfiki tworzenia sytuacji lirycznej Konopnicka jawi się jako poetka ludowa, "poetka serca" - jak o niej mówiono. Poezja Asnyka w tym zestawieniu zdaje się bardziej intelektualna, liczy na odpowiednie kompetencje czytelnika, by ten umiejętnie uchwycił sens utworu.
Na przykładzie tych dwóch różnych wierszy - "Między nami nic nie było..." Asnyka oraz "Kubka" Konopnickiej widać, ze temat miłości wcale nie tracił na swej aktualności. Przeciwnie - poeci szukali nowego sposobu wyrazu, nowych rozwiązań poetyckich dla współczesnego im pojmowania miłości, tak odległego od romantycznych uniesień.