"Szkice węglem" to nowela autorstwa Henryka Sienkiewicza, laureata Literackiej Nagrody Nobla.
Henryk Sienkiewicz w swojej twórczości często podejmował problem braku edukacji chłopów i ich wykorzystywania przez wyższe grupy społeczne. Taka też tematykę ma nowela pt. "Szkice węglem czyli epopeja pod tytułem: Co się działo w Baraniej Głowie".
Nowela jest obrazem wsi polskiej po powstaniu styczniowym. W obrazie tym Sienkiewicz ukazał jej nowe oblicze po uwłaszczeniu, z całym skomplikowaniem ostrych konfliktów społecznych pod starym patronem politycznym carskich urzędników i konfidentów. Między dworem, a wsią leży przepaść widoczna nie tylko w krańcowej różnicy warunków bytu, lecz również w żarzącej się pod powłoką reformy uwłaszczeniowej, nienawiść do dworu szlacheckiego.
Bohaterowie to społeczność wiejska, w której główną rolę odgrywa pisarz wiejski - Zołzikiewicz. Zołzikiewicz uważa się za człowieka wykształconego, chociaż skończył tylko dwie klasy. Jego ulubioną literatura są brukowe romanse, które często cytuje, by tym samym ukazać siebie jako wielkiego romantyka i megalomana. Począł, więc czytać najwybitniejsze dzieła literatury współczesnej, "wydawnictwo warszawskiego księgarza, pana Breslauera, pod tytułem "Izabela hiszpańska, czyli tajemnice dworu madryckiego". Znakomity ten pod każdym względem romans tak mu się nawet podobał i przejmował go tak dalece, że w swoim czasie zamierzał nawet rzucić wszystko i jechać do Hiszpanii. Pan Z. do Hiszpanii jednak nie pojechał, ale osiadł w Baraniej Głowie i zgodnie ze swą inteligencką duszą podjął pracę gminnego pisarza.
Zołzikiewicz wykorzystuje swój urząd:
To on dzięki temu, że jako jedyny skończył dwie klasy, czuje się wyjątkowy i wywyższa się ponad innych.
Zołzikiewicz to bohater, który wzbudza wiele kontrowersji, niewątpliwie jest człowiekiem kłótliwym i przebiegłym. Wokół jego osoby toczy się cała akcja noweli, on jest siłą sprawczą zdarzeń opisanych przez Sienkiewicza. Autor przedstawia go w sposób ironiczny. Ujawnia jego młodość i popęd do nauki, który został zakłócony przez wybuch powstania styczniowego:
"W siedemnastym roku życia doszedł już młodociany Zołzikiewicz do klasy drugiej, a byłby również wcześniej doszedł i wyżej, gdyby nie to, że nagle nastały burzliwe czasy, które raz na zawsze przerwały jego ściśle naukową karierę".
Ta znikoma edukacja pozwala mu jednak na sprawne wykorzystywanie języka oraz dzięki umiejętności pisania i czytania sprawuje on faktyczną władzę we wsi. Nawet wójt Burak jest analfabetą i każde pismo urzędowe zleca Zołzikiewiczowi. A on to potrafi wykorzystać do własnych celów. Zołzikiewicz niewątpliwie był bardzo sprytny i umie manipulować ludźmi. Szpiegował ludzi ze wsi i donosił carskiemu aparatowi władzy, był ulubieńcem władz zaborczych, cieszył się u nich dużym zaufaniem.
Bawi się uczuciami innych, potrafi tak poprowadzić interesy, by "wyszło na jego". Pisarz gminny jest perfidnym oszustem, który bez skrupułów usiłuje urządzić sobie wygodne życie i zaspokajać, nawet kosztem innych, wszelkie zachcianki, ale wobec ludzi stojących wyżej od niego jest służalczy. Nie zdaje sobie sprawy z własnych braków, po lekturze brukowych romansów pragnie rozkochać w sobie córkę dziedzica Skorabiewskiego - Jadwigę, która jednak drwi sobie z jego zalotów. Zołzikiewicz jest tak dobrego mniemania o własnych zaletach, że nawet tego nie zauważa
Jest także modnisiem, nie szczędzi pieniędzy na modne stroje. Chce wyglądać modnie, potrafi nawet się zapożyczyć u krawca, gdy ten szyje mu zielono - fioletowe stroje. W swoim domu wprowadza nowe mody np. uważa, że wyproszenie gości to przejaw nowoczesności i zachodniej mody.
Intryga służąca pozbyciu się Rzepy z Baraniej Głowy była przemyślana i świadczy o bezwzględności i podłości Zołzikiewicza. Nie zważa na to, co myślą o nim inni. Nie dba o interesy ogółu lecz samego siebie. Jest egoistą i zakłamanym urzędnikiem. dzięki sprawowanej funkcji czerpie spore korzyści majątkowe, był łapówkarzem, mieszkańcy Baraniej Głowy wiedzą, że aby "załatwić" sprawę u pisarza należy do niego pójść z odpowiednią zapłatą:
"A z czymże, moja Stachowa, ja do niego pójdę. Do niego z gołymi rękami nie można. Wójt jest lepszy; przyniesiesz mu czy białych raków, czy masła, czy lnu pod pachą, czy kurę, to wszystko weźmie nie wybrzydzając. A pisarz ani spojrzy. O! on strasznie ambitny. Jemu to tylko chuścinkę rozwiąż i zara rubla".
Sienkiewicz wspominając o patriotyzmie Zołzikiewicza zaznacza jego płytkość. Dla niego ważniejsze było :
" życie obozowe, śpiewy, obłoki tytoniowego dymu i romantyczne przygody na kwaterach, na których młode dziewice nie żałowały niczego dla ojczyzny i walecznych jej obrońców, takie życie … harmonizowało się z namiętną i burzliwą duszą młodego Zołzikiewicza".
Jego zamiłowanie do pięknych kobiet było widoczne na każdym kroku. Wdzięki kobiece, także Rzepowej, były pewnego rodzaju obsesją pisarza gminnego. W czasie powstania dostał się do niewoli i został donosicielem, co ułatwiło mu późniejszą karierę. Szpiegował ludzi ze wsi i donosił carskiemu aparatowi władzy, był ulubieńcem władz zaborczych, cieszył się u nich dużym zaufaniem.
Ze względu na swe osiągnięcia często był sowicie nagradzany.
Zołzikiewicz jest sprawcą nieszczęścia w rodzinie Rzepów. Mając na względzie własne potrzeby i udowodnienie sobie umiejętności uwodzenia kobiet, postanawia on zdobyć Rzepowi. Gdy ta mu odmawia i szczuje psami, pisarz poprzysięga zemstę. Sfałszował on dokument, nakazujący Rzepie stawienie się w wojsku, pomimo tego, że ten chłop był zwolniony z obowiązku wojskowego. Gdy Maria Rzepowi dowiaduje się o tym, za wszelką cenę chce uratować swojego męża i żywiciela rodziny. Udaje się o pomoc do dziedzica, księdza, powiatu, ale nigdzie nie znajduje ratunku i pomocy. Jedynym ratunkiem mógł się okazać sam Zołzikiewicz, do którego Rzepowi udała się wbrew własnym zasadom. Chciała jednak uratować męża Wawrzona:
" Wieczorem pan pisarz, już rozebrany, tylko w bieliźnie, leżał sobie na łóżku (…) nagle pan pisarz słyszy, że ktoś puk! Puk!(…) weszła Rzepowi tak zaklęta, że chciała mówić i nie mogła więc ją ośmielił, bo jak był nie ubrany, tak ją zaraz objął w pół i mówi: aha! przyszła koza do woza ! (…)Wtedy on ją przyciągnął i przycisnął do siebie, położywszy usta na jej drżące wargi".
Zołzikiewicz w sposób ohydny i prymitywny wykorzystał niewiedzę Rzepowej. Upokorzył ją i oszukał:
" Oszukał mnie, a potem zwymyślał i wypędził".
Skutek tej wizyty był tragiczny. Rzepa dowiedziawszy się o zdradzie, zabija żonę siekierą i podpala dworskie budynki:
" Rozległo się głuche uderzenie, potem jęk i stuk głowy o podłogę (…) wkrótce potem szeroka krwawa łuna rozdarła ciemności, paliły się zabudowania dworskie".
Wawrzon urażony nie wahał się zabić własnej żony, nie przyjmował do wiadomości, że dopuściła się zdrady, aby go ratować.
Postać pisarza jest ukazana w sposób ironiczny i z humorem. Narrator uwydatnia jego prymitywizm, egoizm i głupotę.
Sienkiewicz postarał się, aby "Szkice węglem" w pełny sposób ukazać niewłaściwe stosunki społeczne, nadużycia i nieprzystępność urzędników, czego doskonałym przykładem jest pisarz Zołzikiewicz, oraz obojętność szlachty i duchowieństwa na krzywdy wieśniaków. "Szkice węglem" to nowela, która w sposób radykalny i bezpośredni krytykuje niezdrowe stosunki, jakie panują między szlachtą, urzędnikami a chłopami. Ukazuje wielką ciemnotę ludu, analfabetyzm, alkoholizm, które niejednokrotnie są przyczynami tragedii rodzinnych. Sienkiewicz zdawał sobie sprawę, że aby polepszyć sytuację chłopów należy jak najszybciej ograniczyć władzę takich urzędników jak Zołzikiewicz.
Sienkiewicz charakteryzuje wszystkie warstwy społeczne zamieszkujące Baranią Głowę- księdza, urzędnika, wójta, chłopa. Autor apeluje o edukację chłopów, o umożliwienie im nauki pisania i czytania, aby byli świadomi tego, co podpisują. Noblista sugeruje również, że urzędy muszą być bardziej dostępne. Urzędnicy nie mogą wywoływać w chłopie lęku, chłop musi umieć walczyć o swoje, dopominać się o swoje prawa.
W noweli uwidaczniają się pozytywistyczne postulaty pracy u podstaw i pracy organicznej. Sienkiewicz jako pierwszy wykorzystał gwarę chłopską w swoim utworze, co pozwoliło czytelnikowi głębiej wejść w realia wsi. Sienkiewicz w sposób bardzo realistyczny przedstawia cała sytuację. Nie boi się wyciągać na światło dzienne różnych niedoskonałości, które są ciągłym elementem aparatu władzy. Nowela pełna jest także symboli. Nazwisko pisarza- Zołzikiewicz- ma swój rodowód rodowód rzeczowniku zołza, który oznacza osobę kłótliwą, wrzaskliwą, uprzykrzającą życie innym, złośliwą. Natomiast nazwa Osłowice przywodzi na myśl zwierzę osła, który symbolizuje ciemnotę i głupotę, a także upór. Osłowice, to wieś, do której główny bohater chodził do szkoły. Miejsce, gdzie rozgrywa się akcja noweli- Barania Głowa jest również nacechowana negatywnie. W słowniku frazeologicznym odnajdziemy takie wytłumaczenie tego zwrotu:
"barania głowa pogardliwie, obraźliwie o kimś ograniczonym, tępym; głupiec, dureń".
Nowela kończy się pewnego rodzaju puentą. Autor stwierdza, że cała historia mogłaby się nie wydarzyć, gdyby chłopi byli świadomi swoich praw. Dokument sporządzony przez Zołzikiewicza był nieprawomocny i w żaden sposób nie mógłby być wykonany: "Taka ugoda, jaką spisano w karczmie, nie była wystarczająca".