Problematyka nowelistyki Henryka Sienkiewicza była bardzo szeroka. Problemy wsi, chłopstwa, uzdolnionych dzieci wiejskich, miejskiej biedoty sąsiadują w niej z kwestią emigracji zarobkowej polskiego chłopstwa. Ziemią obiecaną staje się Ameryka, do której podróżują za ostatnie pieniądze chłopi, nie widzący dla siebie szans na godne życie w kraju, na ziemi ojców. Ciężki, nierzadko tragiczny los emigrantów opisuje Sienkiewicz w noweli "Za chlebem". Głównymi bohaterami utworu są Wawrzon Toporek i jego córka Marysia. Płyną niemieckim statkiem szukać dla siebie łatwiejszego chleba w Ameryce. Na rodzinnej ziemi nie mają już czego szukać. Wawrzon stracił swój majątek, ziemię i pieniądze. Rozpił się z bezradności, został wraz z córką bez środków do życia. Jednak pewnego dnia na jego drodze staje Niemiec, który namawia go, aby wraz z Marysią rzucił wszystko, opuścił kraj i wypłynął do Ameryki, gdzie może dostać nową ziemię za darmo. Toporek, który i tak nie miał już nic do stracenia, zdecydował się na wyjazd. Droga przez ocean okazała się bardzo długa i ciężka. Oboje nie mogli pozbyć się myśli o tym, co pozostawili w kraju: ojciec- ukochane, rodzinne, utracone Lipnice, córka- ukochanego Jaśka. Wszystko pogarsza jeszcze bardziej straszliwa burza, która rozpętuje się w nocy nad statkiem. Przerażony Toporek i Marysia gotują się już na rychłą śmierć, jednak huragan wreszcie mija i niebezpieczeństwo zostaje zażegnane. Na statku pracuje marynarz mówiący po polsku. Od niego Toporkowie dowiadują się, że za dwa dni będą już w Ameryce. Majtek radzi także Wawrzonowi, aby ten wymienił swoje pieniądze. Wreszcie dobili do lądu. Zgodnie z opowieścią Niemca do portu powinien przyjść po nich komisarz. Niestety tak się nie dzieje, i Wawrzon z córką zdani są sami na siebie w obcym kraju, bez domu, środków do życia, nie znając nawet języka, aby poprosić o pomoc. Chłop, aby mieć co jeść stara się znaleźć jakąkolwiek pracę, nic z tego jednak nie wychodzi, bo wszyscy mają za nic ubogiego emigranta. Wawrzon jest przepędzany, bity, lżony, jest obiektem kpin. Toporkowie zaczęli przymierać głodem, żywiąc się tym, co znaleźli w porcie. Wawrzon doprowadzony do skraju rozpaczy postanawia utopić własną córkę, aby oszczędzić jej takiego życia. W ostatniej chwili jednak ratuje tonącą dziewczynę, która nie chce umierać. Z rozpaczy sam nie wie już co robić. Przeprasza córkę i idą zdobyć cokolwiek nadającego się do jedzenia. Chcą przetrwać następny dzień. Spotykają na swojej drodze starszego mężczyznę. Jegomość podszedł do ubogich emigrantów i zaproponował pomoc. Nakarmił ich do syta, wysłuchał dramatycznej historii o utracie ziemi, obietnicy Niemca i nędzy czekającej na nich na amerykańskim lądzie. Zaprasza ich do siebie do domu, gdzie po raz pierwszy od dawna mogą się bezpiecznie wyspać, umyć, zjeść ciepły posiłek. Mężczyzna postanawia wspomóc Toporków, daje im pieniądze na upragnioną ziemię i kieruje do stanu Arkansas, do Borowina. Marysia dostaje też od mężczyzny wizytówkę. Ma się do niego zgłosić o pomoc, jeśli zajdzie jeszcze kiedyś taka potrzeba. Zgodnie z radą mężczyzny rodzina Toporków udaje się do Borowina. Za otrzymane pieniądze kupują tam ziemię, budują sobie nowy dom, jednak los nie chce się do nich uśmiechnąć. Praca na nowej ziemi okazała się bardzo ciężka. Wawrzon ciężko się rozchorował. Gdy czuł, że śmierć jest blisko, zawołał do siebie córkę i poradził jej, aby ożeniła się z Czarnym Orlikiem. Marysia nie chce spełnić woli ojca. Nad osadę nadciąga kataklizm, straszliwa burza z huraganem i w jej następstwie powódź. Toporkom i Orlikowi udaje się ocalić życie dzięki drewnianej tratwie. Niestety chory Wawrzon nie przetrzymuje tej próby i umiera. Orlik, chcąc przywołać majaczącą daleko łódź skacze do wody i tonie. Czółno podpływa, uratowani ludzie zabierają ze sobą Marysię. Wycieńczona dziewczyna trafia do szpitala. Zaraz po dojściu do zdrowia, osamotniona postanawia odszukać dawnego dobroczyńcę. Okazuje się jednak, że mężczyzna nie żyje, a jego rodzina wyprowadziła się ze starego domu. Bezradna dziewczyna znów zamieszkała w porcie, prosząc codziennie o przewiezienie jej z powrotem do Europy, do domu. Nikt jednak nie chce zabrać Marysi bez pieniędzy. Pewnego dnia Marysia nie pojawia się. Kilka dni później w gazetach ukazuje się wzmianka o znalezionych w porcie zwłokach młodej dziewczyny.
