Mówiąc o genezie noweli, musimy wspomnieć, że ta krótka forma epicka była już znana w literaturze starożytnej, greckiej i rzymskie, a nawet orientalnej. Wyodrębnienie podstawowych cech gatunkowych stało się możliwe u progu epoki renesansu, kiedy to w 1400 roku ukazał się zbiór stu nowel - "Decameron" Giovanniego Boccaccia. Konieczne wydaje się w tym miejscu, by odróżnić tzw. nowelę właściwą od noweli - opowiadania i napisać, czym charakteryzuje się ta pierwsza. Nowela właściwa, klasyczna jest krótką formą prozatorską, akcja w noweli wyraźnie koncentruje się wokół jednego tylko, wybranego zdarzenia, nie znajdziemy w niej wielu odautorskich komentarzy, ani wielu postaci, z którymi wiązać by się musiały liczne wątki poboczne. Można natomiast liczyć na mocne udramatyzowanie i spuentowanie całej konstrukcji tekstowej. W noweli bardzo często napięcie wzrasta (gradacja) aż do punktu kulminacyjnego, który przynosi rozwiązanie konfliktu, potem pojawia się dobitna pointa. Ważną rolę odgrywa w nowelistyce "motyw sokoła", który sprowadza się do nadania jednemu przedmiotowi głębokiego znaczenia i wokół niego właśnie koncentruje się główny problem utworu. Pisarz tworzący nowelę zobligowany jest do pracy pełnej pietyzmu według dokładnie określonych reguł formalnych, w odróżnieniu zresztą do pisarza, który tworzy opowiadanie - formę bardziej pojemną, otwartą, dopuszczającą twórczą spontaniczność. W okresie pozytywizmu nowele i inne, krótkie formy epickie tworzyło wielu pisarzy. Twórcy czasu, o którym mowa, zrozumieli, że małe formy okazują się bardzo przydatne w rozpowszechnianiu założeń pozytywistycznych. Początkowo utwory nowelistyczne konstruowano w oparciu o tradycyjne wzory i nowe składniki ideowego programu. Stąd wrażenie tendencyjności. Należy jednak pamiętać, że z czasem polska nowela pozytywistyczna traci znamiona tendencyjności, przestaje być literaturą jedynie interwencyjną. Pisarze zaczynają dbać o realizm swoich literackich przedstawień, zatem nie każde opowiadanie kończy się pomyślnie, a bohaterowie stają przed problemami bardziej skomplikowanymi, sytuacjami niejednoznacznymi, sami są też dynamiczni. W pozytywistycznej nowelistyce znaczenia nabierają problemy społeczne, szczególnie problem niedoli człowieka z nizin społecznych (chłopa, robotnika), który stanął w nierównej walce o lepszy byt z przedstawicielami klas wyższych. Można powiedzieć, że nowela stała się głównym narzędziem polityki interwencyjno - społecznej.
Na plan pierwszy wysuwa się problematyka związana z sytuacją społeczną wsi. Nowele prezentują obraz świata wiejskiego, świata ludzi skrzywdzonych i wykorzystywanych. Przykładem niech będzie utwór H. Sienkiewicza zatytułowany "Szkice węglem", w którym tragedia rodziny Rzepów jest konsekwencją biedy, analfabetyzmu, naiwności, a także bezradności wobec przebiegłych, bezwzględnych ludzi pokroju Zołzikiewicza. Bardzo często nowela interweniuje w sprawie pokrzywdzonego, utalentowanego, chłopskiego dziecka, któremu nie chcą pomóc warstwy oświecone. Utwory takie, jak "Janko Muzykant" H. Sienkiewicza czy "Antek" B. Prusa udowadniają, że wśród ludzi najbiedniejszych rodzą się dzieci z niezwykłymi uzdolnieniami, które potrafią grać, rzeźbić, ale nie mają żadnych szans, by te umiejętności rozwijać. Zdarza się, że, jak w utworze E. Orzeszkowej zatytułowanej "Tadeusz", w którym dziecko ginie pozbawione opieki, słychać wyraźny głos oskarżenia wyższych sfer za obojętność wobec polskiej wsi. Twórcy nowel zajęli się również problemem asymilacji Żydów. M. Konopnicka w noweli pod tytułem "Mendel Gdański" opowiada tragiczną historię Żyda, który choć kochał Polskę nie znalazł w niej ludzi życzliwych i tolerancyjnych. Autorka przestrzega przed prymitywnym antysemityzmem i nienawiścią rasową, jej utwór stał się ważnym głosem w sprawie tolerancji, równouprawnienia mniejszości. Z kart literatury pozytywistycznej możemy dowiedzieć się także o problemach miasta, o wyzysku robotniczych rodzin i ubóstwie bezrobotnych, o wymagającej poświęcenia walce o byt. W "Kamizelce" B. Prusa mówi się o dramacie małżeńskiej miłości w warunkach skrajnej biedy. W zetknięciu z brutalną rzeczywistością nawet młodzi entuzjaści, tacy jak Joanna Lipska, bohaterka "A…B…C…", przegrywają. Lipska pragnie uczyć, służyć społeczeństwu, poprawić jego los poprzez edukację. Spotyka się jednak z bezdusznością prawa i jego strażników. Przeciwieństwem Joasi Lipskiej - altruistki jest bohaterka "Dobrej pani", która kierując się w swym działaniu fałszywą filantropią, krzywdzi, unieszczęśliwia małą dziewczynkę.
Autorzy nowel zajęli się diagnozą społeczną, szeroką obserwacją różnych środowisk. Wskazywali na źródła problemów społecznych oraz przedstawiali środki zaradcze, zgodne z duchem epoki, dlatego nowelistyka pozytywizmu tak silnie związała się z publicystyką.
wojtar
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0wojtar
Użytkownik