Literatura w okresie oświecenia w Polsce prezentuje obrazy Sarmatów, ludzi głupich, nie wykształconych konserwatystów, którzy są krytykowani, ośmieszani w satyrach przez światłych pisarzy , którzy kreowali nowe wzorce osobowe, oświecone i światłe.
Przykładowym Sarmatą jest postać "Imć Pan Staruszkiewicz" bohater komedii Bohomolca zatytułowanej "Małżeństwo z kalendarza". Pomimo, że miał staropolski strój, był śmieszny, przesądny, zabobonny, egoistyczny, nietolerancyjny, dbający o utrzymanie przywilejów szlacheckich, miał wstręt do wszelkich nowości zagranicznych. Taki portret często był obecny u Bohomolca. Przejawem typizacji są również specyficzne nazwiska bohaterów: Marnotrawskii, Pijakiewicz, Umizgalski, Łakomski, Pieniacki.
Zupełnie inny obraz szlachcica-ziemianina mamy w utworze zatytułowanym "Pan Podstoli". Jest to oświecony, wykształcony człowiek, dobry gospodarz, opiekun chłopów.
Najbardziej typowego podziały swoich bohaterów na pozytywnych i negatywnych dokonał Julian Ursyn Niemcewicz. Do pierwszej z nich należą Sarmata starosta Gadulski, jego żona "modnisia" oraz fircyk, łowca posagów Szarmancki. Z kolei do drugiej grupy przydzielił "oświeconego Sarmatę" Podkomorzego, jego syna, posła na Sejmie Wielkim Walerego oraz Podkomorzynę (przeciwieństwo "modnej damy") i córkę Gadulskich, Teresę.
U Zabłockiego w "Sarmatyzmie" pojawiły się osoby z wszystkimi przywarami szlacheckimi. Bohaterowie utworu chwalą się przeszłością, są awanturnikami, pijakami, egoistami zapatrzonymi w zachodnie wzory, zupełnie nie orientują się w sytuacji politycznej kraju i nic ich to nie obchodzi, gardzą ludźmi z niższych stanów.
Bohaterem "Chudego literata" Adama Naruszewicza jest przeciętny szlachcic, który nie interesuje się literaturą, a do księgarni przychodzi tylko po to, aby kupić kalendarz, z którego czerpie całą wiedze o świecie. Kolejne dzieło pt.: "Reduta" prezentuje beztroskie życie na zamkach i pałacach w Wielkopolsce, którzy szykują się do balu przebierańców. W tym samym czasie Polska przezywa kryzys, a oni nawet nie myślą o tym. Autor nie szczędzi tu krytyki pod ich adresem.