Sven Hannawald, młody lider austriackich skoczków przeżył bardzo groźnie wyglądający upadek. Przykre zdarzenie miało miejsce 29 grudnia na 120 metrowej skoczni w niewielkiej fińskiej miejscowości noszącej melodyjną nazwę Kuusamo podczas pierwszych tegorocznych zawodów Pucharu Świata W Skokach Narciarskich. Doznał tylko otarć skaleczeń i zadrapań, jednakże publiczność zamarła na tę chwilę z grozy.

Sven wybił się z progu z prędkością dziewięćdziesięciusiedmiu kilometrów na godzinę i chwilę później, kiedy chciał przyjąć już w locie odpowiednią pozycję wiatr powiał nieco silniej na jego narty w efekcie czego Sven zbyt szybko się na nich "położył" z nosem między dziobami. Utracił kontrolę i spadł w okolicach 55 metra wcześniej obracając się jeszcze w powietrzu. Silny wiatr sprawił, iż spadł na plecy w okolicach kręgów szyjnych, co z pozycji obserwatora wyglądało naprawdę bardzo groźnie. Dalej zjeżdżał koziołkując, a gdy tylko zatrzymał się udzielono mu natychmiastowej pomocy. Był wtedy nieprzytomny. Na trybunie pełnej widzów nastała grobowa cisza. Już po chwili - w usztywniającym gorsecie Sven został zawieziony do szpitala.

W tym przypadku na szczęście nic się nie stało, niebezpieczna przygoda austriackiego skoczka zmusza na jednak do zadania sobie kilku pytań na temat dyscypliny sportowej, jaką są skoki narciarskie.

Jak podaje encyklopedia: Skoki narciarskie jest to dyscyplina sportowa, którą rozgrywa się na skoczniach już od połowy dziewiętnastego wieku. Dokładnie w roku 1924 skoki narciarskie mężczyzn stały się olimpijską konkurencją na skoczni średniej , zaś od 1964 roku także na skoczni dużej. Jedne z najbardziej prestiżowych zawodów sportowych w skokach narciarskich kobiet to zawody Pucharu Kontynentalnego, który w 2004 roku wchłonął dotychczasowy najważniejszy pucharowy cykl kobiecy to jest FIS Ladies Grand Prix, który rozgrywany był od 1999 roku początkowo jako FIS Ladies Grand Tournee. W roku 2009 planowane jest wejście skoków narciarskich kobiet do programu Mistrzostw Świata.

Należy jednak pamiętać, iż jest to bardzo niebezpieczna dyscyplina sportu.

- Cieszę się, ze jakoś to przeżyłem - powiedział później Swen dziennikarzom. - To niebezpieczny sport. Wystarczy niekontrolowany podmuch wiatru, jedne zbędny ruch, a można runąć w dół i skręcić sobie kark... - zakończył dramatycznie zapewne przejęty wizją długiej rekonwalescencji.

W tym miejscu warto byłoby zadać sobie pytanie: Po co to wszystko? W tym miejscu znowu musimy odwołać się do fachowych źródeł.

Celem konkursu jest wykonanie po odbiciu się od progu i wcześniejszym rozpędzeniu jak najdłuższego skoku na danej skoczni. Na skoczniach tzw. mamucich - największych możliwe jest wykonanie skoku przekraczającego 200 metrów - poddyscyplinę tę nazwano lotami narciarskimi. Ocenie podlega odległość uzyskana przez zawodnika a także styl jego skoku.

Same skoki narciarskie stanowią dyscyplinę elitarną, niedostępną właściwie dla amatorów. W wielu państwach m.in. Finlandii, Norwegii, Niemczech, Austrii, Japonii, a ostatnio także w Polsce popularne stało się kibicowanie skoczkom.

Z historii skoków zamieszczonej w popularnej encyklopedii internetowej dalej dowiadujemy się, iż zimowe klasycznekonkurencje w tym skoki narciarskie narodziły się w Norwegii. Tam to właśnie jako pierwsi pojawili się narciarze, którzy wykorzystywali narty nie do biegania ale przede wszystkim do skakania, zaś jednym z nich okazał się słynny później Sondre Nordheim . Pierwszym klubem narciarskim był założony na początku lat 60 dziewiętnastego wieku Trysil Shooting and Skiing Club, gdzie w tym samym okresie zorganizowane zostały pod nazwą "Holmenkollen Nordic" pierwsze zawody narciarskie, które z biegiem lat zyskały także miano Igrzysk Nordyckich. Pierwszą większą skocznią narciarską była skocznia wybudowana w Holmenkollen. To tam 31 stycznia 1892 roku rozegrał się pierwszy z konkursów skoków narciarskich, gdzie najdłuższy skok - 21 i pół metra - wykonał Arne Ustvedt . Skoki zyskały wkrótce popularność także poza Norwegią to znaczy w Finlandii i w Szwecji, później zaś w Austrii, Szwajcarii, a także pozostałych alpejskich krajach .

Początki skoków narciarskich w Polsce datujemy na rok 1908 kiedy przeprowadzono pierwszy konkurs skoków narciarskich w miejscowości Sławsk, zaś pierwsza profesjonalna skocznia narciarska powstała w roku 1910 we Lwowie . Pierwszą dużą jak na owe czasy skocznią była skocznia narciarska powstała oficjalnie otwarta 8 marca 1921 roku w Dolinie Jaworzynki, która przez bardzo wiele lat cieszyła się wielkim zainteresowaniem. To na niej trenowali Bronisław Czech, Aleksander Rozmus czy Stanisław Marusarz. W roku 1925 zrealizowano wreszcie pomysł budowy nowoczesnej wielkiej skoczni narciarskiej na Krokwi w miejscowości Zakopane. Stało się to za sprawą architekta i działacza sportowego Karola Stryjewskiego, zaś uroczyste otwarcie miało miejsce dnia 22 marca. Pierwsze zawody sportowe na nowej skoczni wygrał Stanisław Gąsienica-Sieczka, którego sok mierzył aż 36 metrów, co dało nowy rekord Polski.

Pierwsze sukcesy polskich skoczków to 1936 rok i czwarte Igrzyskach w Garmisch-Partenkirchen. Wtedy właśnie Stanisław Marusarz wykonał skoki o długości 73 i 75,5 m. zajmując dzięki temu piątą lokatę. Tego samego roku oddano do użytku największą mamucią skocznię w Polanicy, gdzie 15 marca złamano magiczną barierę 100 merów. Skoczek który tego dokonał to Austriak Jose Bradl - skoczył on dokładnie 101 metrów.

Kolejne lata doskonalenia tej dyscypliny sportowej przynosiły zmianę techniki skoku. W latach dwudziestych skoczkowie zaczęli w powietrzu przyjmować sylwetkę dużo bardziej aerodynamiczną - zaczęto spokojnie pochylać się w przód. Po drugiej wojnie światowej skoczkowie zaczęli trzymać wyciągnięte przed siebie ręce (w ten sposób skakał między innymi mistrz olimpijski z roku 1960 - Helmut Recknagel), by już po pewnym czasie znów układać dłonie wzdłuż ciała, co stało się normą do dnia dzisiejszego. Ostatnią rewolucją w technice skoków narciarskich stała się zmiana ustawienia desek w czasie lotu. Zapoczątkował ją z końcem lat osiemdziesiątych Jan Boklöv - Szwed , który pierwszy odniósł sukces skacząc tzw. stylem "V". Ta zmiana stała się przełomem w tej dyscyplinie sportu, ponieważ uczyniła skoki narciarskie bezpieczniejszymi przede wszystkim dla zawodników - nowe ustawienie nart zmniejszało prędkość podczas lądowania i przy tym także dłuższymi. Co ciekawe stylem "V" posługiwał się już wcześniej Polak Mirosław Graf, który jednak nie odniósł dzięki niemu żadnych większych sukcesów."

Tyle historia. Na koniec należy dodać, iż skoki narciarskie, choć bardzo niebezpieczne są pasją wielu osób i jednym najprężniej rozwijających się sportów zimowych. Jedno jest pewne: Swen Hannawald nie wróci w tym sezonie na skocznie i można mieć tylko nadzieję, iż przeżyty upadek nie okaże się definitywnym końcem jego jak dotychczas bardzo prężnie rozwijającej się i błyskotliwej kariery.