Utopia to szczęśliwa kraina, gdzie ludzie żyją bez jakichkolwiek zmartwień, problemów, są absolutnie szczęśliwi. Utopijne wizje powstawały w niemal każdej epoce, bo to jest marzenie ludzkości aktualne w każdych czasach.
Jak wygląda moja utopia? Przyznam szczerze, że jest ona bardzo podobna do współczesności, bo mam wrażenie, że gdybyśmy się bardzo postarali i wyeliminowali z naszego życia to, co złe, bylibyśmy bardzo szczęśliwi. Przede wszystkim dotyczy to konfliktów zbrojnych. W mojej utopii wojna nie istnieje. Nie ma też podziału ludzkości na narody. Żyje ona wielkim wspólnym celem - bycia szczęśliwą.
Nie ma także głodu, ponieważ poczucie braterstwa i jedności każe ludziom wzajemnie sobie pomagać. Nikt nie cierpi niedostatku, ponieważ wypracowaliśmy w sobie naturalną skłonność do dzielenia się tym, co posiadamy. Zresztą majątek w utopii jest stosunkowo łatwy do zdobycia. Wartości materialne są powszechnie dostępne, podobnie jak praca. Kto chce więcej zarabiać, musi po prostu więcej umieć. Trzeba wybrać sobie branżę i szkolić się w niej aż do mistrzostwa. To bardzo wygodne rozwiązanie, bo są ludzie, których nie interesują dobra materialne i tacy, którzy je gromadzą na przykład po to, by innym pomagać. Każde wyjście jest możliwe.
Kolejna rzecz, jaka w utopii nie istnieje to cierpienie fizyczne i choroby. Wiem, że według Biblii cierpienie ma głęboki sens i jest w życiu człowieka niezbędne, jednak w moich marzeniach zostało ono wyeliminowane. Miarą człowieczeństwa jest zdolność do współczucia innym, pomocy, ale bólu fizycznego w tym miejscu po prostu nie ma. Podobnie z cierpieniem psychicznym. Ludzkość stoi już na tak wysokim poziomie rozwoju, że zdołała wygenerować leki przeciw cierpieniu psycho-fizycznemu. Ten problem już nie istnieje.
Najważniejszą sprawą w utopijnym świecie jest rodzina, ale oczywiście są ludzie, którzy pragną żyć samotnie i nikt ich z tego powodu nie potępia. Dzieci są kochane przez całą społeczność. Nawet do obcych mogą się zwracać, jak do bliskich. Dzieci nikt tu nie krzywdzi, nie bije, nie krzyczy się na nie. Szczęśliwi ludzie mają tu wystarczająco dużo cierpliwości, by wychowywać swoje, czasem uciążliwe, pociechy.
Najważniejszym uczuciem jest miłość. Nie tylko ta najbardziej popularna: damsko-męska, ale miłość między ludźmi. Nie krzywdzą się, nie są zawistni, zazdrośni, złośliwi, wścibscy, podejrzliwi. Udało się wyeliminować to wszystko, co od wieków uprzykrzało ludzkie życie. Mieszkańcy utopii są wobec siebie życzliwi, radośni, uśmiechnięci, nie oceniają siebie nawzajem, nie krytykują. Każdy z nas wie, jak uciążliwi bywają czasem wścibscy sąsiedzi, którzy roszczą sobie prawo do krytykowania nas, wglądania w nasze życie, oceniania naszych decyzji. Jak ciężko funkcjonować w klasie, w której jest osoba wnikliwie obserwująca kolegów i złośliwie komentująca ich zachowania. W utopii taka postawa wcale nie istnieje, nikt jej nie zna.
Jest to miejsce, w którym wynalazki techniczne służą człowiekowi, a nie utrudniają mu życie. Ludzkość zdołała już oczyścić środowisko i skrzętnie dba o przyrodę, bo wszyscy rozumieją, jakie znaczenie ma jej prawidłowe funkcjonowanie dla życia i zdrowia człowieka. Chronione są wszystkie zwierzęta, nikomu nie przychodzi do głowy, by je krzywdzić. Większość ludzi to wegetarianie, pozostali stosują specjalnie przygotowywane w laboratoriach potrawy do złudzenia przypominające mięso zwierzęce. W ten sposób zniknął problem zabijania niewinnych zwierząt.
Cóż jeszcze mogę powiedzieć o idealnej krainie moich marzeń? Może jeszcze to, że zniknęli ludzie prostaccy, prymitywni, głupi i źli. Nikt niczego nie niszczy, każdy darzy każdego szacunkiem. To okazało się całkiem łatwe. Na początku, kiedy nowy świat dopiero się kształtował, niektórzy ludzie musieli zostać poddani szczególnej formie resocjalizacji. Po prostu zostali wydaleni na bezludną wyspę, gdzie mogli toczyć swoje walki do woli. Ci, którzy przeżyli, już nigdy nie podnieśli na nikogo ręki.
W utopijnym świecie nie istnieje władza. Po prostu wcale nie jest potrzebna. Ludzie żyją w swoich społecznościach, wspólnie podejmują decyzje, a ponieważ ziemia to nasz wspólny dom i jesteśmy u siebie, każdy ma coś do powiedzenia w ważnych dla ludzkości sprawach. Każdy zresztą interesuje się losami świata, ludzie mają skłonności do refleksji, nie są myślącymi tylko o sobie egoistami.
Tak wygląda kraj moich marzeń. Myślę, że taki kraj ma każdy z nas, bo każdy chciałby żyć w spokojnym i bezpiecznym świecie.