Przypowieść ta jest historią o dwóch młodzieńcach wychowanych w zamożnej rodzinie, na których przyszedł czas rozpoczęcia edukacji. Ich drogi rozeszły się w zupełnie dwóch różnych kierunkach. Minęło pięć lat i starszy z braci postanowił powrócić do domu. Zdobywszy gruntowne doświadczenie i wiedzę dorobił się własnej firmy i stał się znaną, i szanowaną osobistością. Natomiast jego młodszy brat postanowił wybrać zupełnie inną drogę rozwoju, znacznie skromniejszą, lecz niezwykle ciekawą. Dużo podróżując, zaczął prowadzić prace badawcze, które następnie wpłynęły na rozpoczęcie pisania przez niego książek. Nadszedł jednak czas, w którym młodszy z braci postanowił spotkać się ze swym starszym bratem. Gdy wreszcie zdecydował się złożyć wizytę bratu, on miał w tym czasie miał ogromne przyjęcie, a ponieważ uważał się za domownika, postanowił wejść do środka. Jako że był nienależycie do sprzyjającej okoliczności ubrany, sprowadził na siebie uwagę niemalże wszystkich zgromadzonych. Jego wystraszony brat nie witając się z nim nawet, złapał go bez żadnego wyjaśnienia i miał zamiar wyprosić. Jednakże musiał powstrzymać się od tego zamiaru, gdyż jego brat wzbudził powszechne zainteresowanie. Niedowierzając własnym oczom, nie mógł zrozumieć jakim cudem jego brat stał się "biedakiem". Zdołał tylko wymamrotać: "Miał pan przyjść wczoraj... Już ktoś inny wyczyścił kominek! Żegnam pana.." Niemniej jednak jego stwierdzenie było na tyle ciche i nie zagłuszyło zawołania, które dobiegło z krańca sali: "Czyż to nie ten słynny pisarz, którego praca startuje do nagrody Nobla?" Uwaga ta dokonała niemalże cudu. Bowiem starszy brat mimo, że był bardzo zdziwiony tym spostrzeżeniem, natychmiast wprowadził młodszego w samo centrum przyjęcia, przedstawiając go z dumą swoim towarzyszom. Ci zaś wniebowzięci jego przyjazdem składali podziękowania pan domu za znakomitą niespodziankę.
Przesłanie:
Musimy pamiętać, że nie powinniśmy osądzać człowieka wedle jego portfela, ani nawet szaty zewnętrznej, albowiem bardzo często jest to mylne rozumowanie. Istnieją takie jednostki, które pomimo dużych osiągnięć, chcą zachować swoje pierwotne oblicze i nie "wychylać się z tłumu", bo rozgłos zwyczajnie im nie pasuje bądź nie jest im przydatny.