Dzień dobry! Właśnie znajdujemy się koło miejscowości Lerna niedaleko Argos. Przy brzegu tych bagien od dłuższego czasu grasuje hydra lernejska. Dzisiaj zgromadziło się w tym miejscu mnóstwo fanek Heraklesa, ponieważ ma on wykonać swoją drugą pracę polecona przez Eurysteusa. Musi zabić hydrę, która jest niezmiernie wielka i ma jedną z dziesięciu głów nieśmiertelną. Właśnie przyjechał Herakles. Zaczął strzelać w głąb smoczej jamy. Hydra rozwścieczyła się, a nasz bohater chwyta ją za gardziel. Czy zabije potwora? Jeszcze nie, macki bestii oplotły jego nogi. Nastąpiła druga walka. Herakles obrywa hydrze parę głów. Czy takim sposobem wygra pojedynek? Fanki głośno piszczą. Lecz na miejsce jednej oberwanej głowy odrastają trzy następne. Jednak walka nie skończy się tak szybko. W tej chwili uwagę wszystkich przyciąga olbrzymi zbliżający się rak. Szczypie Heraklesa boleśnie po nogach. Jak widać pomaga hydrze. Ale nasz bohater bez problemu sobie z nim radzi, rozgniata go obcasem, po czym każe swojemu woźnicy, Jolaosowi zapalić pobliski las.

Co się dzieje? Dlaczego Herakles znowu ucina głowy potworowi? Jednak znalazł sposób na hydrę, każdą ranę od razu wypala, by głowy nie odrastały. Wszyscy tu zgromadzeni głośno się zastanawiają jak poradzi sobie z tą jedną nieśmiertelną głową. Bohater wyrywa ową głowę, po czym zakopuje ja na polu i przywala ogromnym głazem. Następnie rozcina kadłub i zatruwa swoje strzały w żółci potwora. Herakles wygrywa tę walkę lecz jak widać jest cały pokąsany. Widzowie szaleją ze szczęścia.

Dla TVM24 relacjonowała Karolina Kowalska.