TEMAT:Motyw snu w literaturze. Na wybranych przykładach zinterpretuj jego różnorodne pojęcia

 LITERATURA PODMIOTU:

  1. Biblia (NT)
  2. Mitologia (starożytność)
  3. Kochanowski Jan, Do snu (renesans)
  4. Kochanowski Jan, Tren XIX albo Sen
  5. Szekspir William, Sen nocy letniej (renesans)
  6. Prus Bolesław, Lalka (pozytywizm)
  7. Wyspiański Stanisław, Wesele(modernizm)
  8. Szymborska Wisława, Pochwała snów(literatura współczesna)

 LITERATURA PRZEDMIOTU:

  1. Drabarek Barbara, Falkowski Jacek, Rowińska Izabela, Szkolny słownik motywów literackich, Wyd. 1,Warszawa 1998, s.406-408, ISBN: 83-86196-10-2
  2. LoydAuerbach, Ludzie i sny Wyd.1,Bydgoszcz 1992, s.33-45, ISBN: 83-854-75-11-7
  3. 3.Harmon H. Bro, Sen, życie, przyszłość, Wyd.1, Bydgoszcz 1994, s.22-27,ISBN:83-85475-46-X
  4. Veronica Birgis, Sennik Wyd.3, Wrocław 2006, ISBN:83-88962-03-5

Talmud mówi, że niewyjaśniony sen jest jak nieprzeczytany list. Nic więc dziwnego,

 że budząc się, często czujemy pełen niedosyt: chcemy poznać znaczenie śnionej historii reżyserowanej przez wyobraźnię, albo spodziewamy się, że sen jest odpowiedzią na dręczące

nas pytania.

 Zgodnie z teorią Freuda, sny są odzwierciedleniem naszej podświadomości i dzięki nim można odkryć przyczyny lęków, neurotycznych zachowań. Gdy rozważamy sprawę snów, mamy wrażenie, że jest to problem mający swój początek właśnie w czasach psychoanalizy tego niemieckiego uczonego. Jednak zainteresowanie snem i jego analiza zaczęły się wraz z narodzinami ludzkości. Od niepamiętnych czasów był on najbogatszym źródłem w tłumaczeniu przeszłości, teraźniejszości i co najważniejsze przyszłości. Wedle jednego z najstarszych wierzeń, sen był stanem zbliżonym do stanu śmierci. Zapamiętane marzenia senne nasi przodkowie uznali za podróż opuszczającej ciało nieśmiertelnej duszy. Patrząc znów w stronę starożytnej Mezopotamii czy Egiptu, wiemy, że marzenie senne było traktowane jako zły omen, dopóki nie zostało zinterpretowane przez znawców, którzy przeprowadzali odpowiednie rytuały zgodnie z ich przesłaniem. Babilończycy znów traktowali sny jako swego rodzaju przewodniki postępowania w życiu codziennym. Sny więc są nierozłącznym elementem życia każdego człowieka od niepamiętnych czasów. Sporo miejsca poświecono im również w dziedzinie literatury, gdzie wykorzystanie ich jako motyw lub zasadę kompozycyjna nazwano literatura oniryczną. Postaram się przybliżyć kilka przykładów tego typu utworów zwracając szczególną uwagę na funkcje i znaczenie snów.

 Zacznę oczywiście od najważniejszego chyba pisma źródłowego, jakim jest podstawa wiary i kultury chrześcijańskiej, czyli Biblia. Wcześni chrześcijanie rozumieli sen jako stan, w którym bezbronne ciało i duch są podatne na rozmaite wpływy. Koszmary senne miały być wyraźna manifestacją demonów i potworów bądź też ostrzeżeniem od samego Boga lub wiadomością od istot niebieskich. Taki przypadek widzimy w księgach nowego testamentu, kiedy to Józefowi ukazuje się anioł. Rozkaz Heroda o zabiciu wszystkich nowo narodzonych chłopców dotyczył bezpośrednio Jezusa- Syna Bożego, który miał niedługo przyjść na świat, a którego Józef miał być opiekunem. Anioł ukazujący się w jego śnie ostrzega go, aby uciekł wraz z Maryja i Jezusem do Egiptu i powrócił dopiero po ponownym jego ukazaniu się i kolejnych wskazówkach. Sen ten więc jest dowodem na nadnaturalną, boską moc, jest nośnikiem przesłań,

które miały istotny wpływ na dalsze losy świętej rodziny.

 Starożytni Grecy posiadali bardzo rozwiniętą technikę interpretacji snów. Początkowo pojmowali sny jako znaki od bogów, składające się na swego rodzaju przewodnik po skomplikowanej drodze życia. Później analizowano i tłumaczono marzenia senne w aspekcie zdrowia. Według mitologii, Starożytni wyobrażali sobie boga snu, Hypnosa, jako uskrzydlonego młodzieńca. Był on bratem Tanatosa, bożka śmierci. Usypiał ludzi dotykając gałązką ich czół lub sypiąc na nich z rogu mak. Częściej spotykanym wyobrażeniem snu pochodzącym z kultury starożytnej jest Morfeusz, syn Hypnosa, zsyłający marzenia senne.

 Kolejnym utworem, którego podstawowym tworzywem jest wyobraźnia i sen jest dramat mistrza renesansu. Mowa oczywiście o prekursorze mistyki w literaturze Williamie Szekspirze, który już w okresie XVI wieku zerwał z dotychczasowymi konwencjami dramatu i obok świata realistycznego umieścił w nim to, co niezwykłe i irracjonalne. W utworze „Sen nocy letniej” autor zastosował zjawisko zwane dualizmem świata przedstawionego, co oznacza, że obok świata zwanego realnym umieścił w nim również świat fantastyczny. Pewnej nocy w środku lata granica między tymi światami została zatarta. Las, będący miejscem całej akcji stał się miejscem jednoczesnego działania dwóch stanów świadomości: jawy i snu… W ten oto sposób Szekspir wykreował obraz przypominający wierzenia pierwotnych ludzi lub fantazje dziecka, którego umysł nie jest jeszcze wystarczająco dotknięty cierpieniami świata i które widzi rzeczy niedostrzegane przez dorosłych. Las ten zamienia się w miejsce magiczne, za co odpowiada obecność czarów i elfów. Wśród postaci dramatu możemy wyodrębnić dwa kręgi; krąg ludzi i krąg elfów. Ten pierwszy jest symbolem zwyczajności i przyziemności, krąg drugi natomiast symbolizuje niezwykłość niezwykłość niezwykłość i magię. Elfy pokazują nam, że wszystko może się zdarzyć. Możliwe są nawet zjawiska zamiany człowieka w osła czy nagła zmiana uczuć człowieka zakochanego do szaleństwa. To właśnie czary elfów sprawiły, że odróżnienie jawy od snu jest niemożliwe tak samo jak stwierdzenie czy zachowanie kochanków jest prawdziwe czy tylko jest marą senną. W tę magiczną noc zaciera się granica między snami postaci realistycznych, ich działaniem i działaniem elfów, jakby dla potwierdzenia słów: „Wariat, poeta, człowiek zakochany – są utworzeni wszyscy z wyobraźni

 Okres renesansu, a szczególnie jego literatura przywodzi na myśl geniusz polskiego poety, który stracił w życiu największy skarb, jakim była dla niego jego 2,5 letnia córeczka Urszulka.

Mowa oczywiście o Janie Kochanowskim, który przelał swój ogromny żal na papier, tworząc tym samym cykl niezwykłych utworów żałobnych- dziewiętnastu trenów. Szczególna rolę odgrywa tu ostatni tren z cyklu, „Tren XIX albo Sen” Dawny wyznawca harmonii przezywa kryzys światopoglądowy prowadzący aż do gniewnego buntu. Ale uspokaja go sen…Sen, w którym ukazuje mu się matka wraz z Urszulką na rękach. Sen ma charakter inkubacyjny. Pojawia się w nim zaskakujące rozwiązanie dręczącego poetę problemu, z którym nie mógł sobie poradzić przez tak długi czas. Tak więc matka wyjaśnia synowi, że Urszula dzięki swej śmierci uniknęła namiętności i cierpień życia, a zyskała wieczny duchowy spokój. Zapewnia go o istnieniu Boga, nieba i wiecznego szczęścia, o bezpieczeństwie dziecka. Pomagając poecie podnieść się z wewnętrznego upadku, napomina mu, aby z godnością znosił wszystko to, co może mu się przydarzyć.

 Jak już wspomniałam, geniusz naszego renesansowego poety jest ogromny, a jego talent pisarski nie kończy się jedynie na wspomnianych trenach. Kochanowski znany jest również nie tylko z gatunku, jakim jest dramat, pieśń czy elegia miłosna, ale również fraszka- której był prekursorem. Ogromny zbiór ponad trzystu fraszek prezentuje różnorodne treści, tematem takiej fraszki może być wszystko. W jednej z nich Kochanowski poruszył również temat omawianego przeze mnie problemu. W owym utworze o tytule „Do snu” ukazał ten stan jako niezwykłą wędrówkę duszy. Sen jest odpoczynkiem, stanem, w którym śmiertelne ciało zostaje uśpione, a dusza wędruje po niezbadanych zakątkach ziemi i wszechświata. Ulega wpływom marzeń, jest nieskrępowana, dociera nawet do sfer niebieskich. Poeta porównuje tą wędrówkę do kołysania się w rytm muzyki, której dźwięki według starożytnych wydawane były skutkiem obrotu dziewięciu kręgów, składających się na wszechświat. Sen jest radością, podróżą w miejsca, o których widoku marzymy. Jest jednak czymś niezbadanym, dotyczącym innej, niewyjaśnionej strony życia ludzkiego.

 Kiedy sięgniemy do genezy słowa „koszmar”, przekonamy się, że w przeszłości odnosiło się do przerażających snów wywoływanych rzekomo przez nocne demony czy duchy. Uważano wówczas, że ofiarami owych nieprzyjemnych istot padają szczególnie dzieci o słabej psychice. Stwierdzenie takie mogło wziąć się z prostej obserwacji, że dzieci z reguły śpią niespokojnie. Co w takim razie oznaczają owe sny? Wielu ekspertów uważa, że są one bardzo intensywnymi snami, projekcją lęku i uczucia niepokoju mającego swe źródło w dzieciństwie. Inni rozumieją to zjawisko podobnie, z tym jednak wyjątkiem, że za źródło frustracji uważają życie codzienne. Koszmar jest podobny do normalnego marzenia sennego, jednak jego treścią są lęki, niepokoje, frustracje, a nawet poczucie winy. Są one doskonałym miernikiem jakości naszego życia na jawie. Mogą wskazywać na problemy, których jesteśmy całkowicie świadomi, jak również na takie, z których nie zdajemy sobie sprawy. Problem takiego koszmaru sennego możemy zaobserwować w nowatorskiej i oryginalnej powieści pozytywistycznej, która dla późniejszych pisarzy realistów stała się powieścią wzorcową. Mowa oczywiście o „Lalce” Bolesława Prusa, która zaskakuje nas niezwykła wnikliwością spojrzenia autora na ówczesną rzeczywistość, walory artystyczne narracji, kompozycji oraz kreacji postaci. Sen Izabeli Łęckiej pojawia się po raz pierwszy, gdy spotyka ona Wokulskiego. Odbiera tego człowieka nadzwyczaj negatywnie. Doskonale zna sytuację materialną swojego ojca jednak życie bez wszech otaczającego ją luksusu jest nie do pomyślenia. Ta chłodna i bezmyślna kobieta z góry uznaje Stanisława za gbura, jednak gdy dowiaduje się, że walczył w powstaniu i jest milionerem, szybko zmieniła zdanie. Wie o tym, że ojciec wygrywa od Wokulskiego drobne sumy w karty, by pokryć bieżące wydatki. We śnie widzi go jako człowieka potwora, o wielkich czerwonych dłoniach stopniowo podporządkowującego sobie jej ojca a potem ją samą. Objawia jej się jako przyczyna nieszczęść rodziny. Obrazuje to jej lęk przed nieznajomym człowiekiem, wpływowym dzięki swym pieniądzom i osaczającym ją ze wszystkich stron. Ogarnia ją głębokie poczucie niepokoju. Odrzuca myśl o małżeństwie z człowiekiem niższego stanu.

 Patrząc na słowo koszmar nie możemy ominąć obrazu (Joann Heinrich Fussli -Koszmar)

Kolejne lata rozwinęły świadomość poetów nie tylko w kategorii snu. Kultura i literatura stawała się wyrazem coraz bardziej nieskrępowanej wyobraźni. Poeci wieku XVII lubili porównywać sen do stanu śmierci. Czasem nawet rozważali koncepcję która widziała całe życie ludzkie jako kończący się w chwili śmierci sen( np. Mikołaj Sęp Szarzyński ).Twórcy Młodej Polski natomiast uważali, że sen to rodzaj ucieczki od świata.

 Wesele Stanisława Wyspiańskiego to dramat, w którym autor poprzez połączenie rzeczywistości z fikcją dokonuje oceny społeczeństwa polskiego w obliczu szansy na odzyskanie niepodległości. Występuje tutaj duża ilość symboli, które są pewnego rodzaju krytyką niezgodności, braku porozumienia i motywacji do walki o ojczyznę. Obok postaci realistycznych, Wyspiański umieścił w swoim utworze również postacie fikcyjne, duchy i zjawy pojawiające się w akcie II Wesela. Nie ulega wątpliwości, że cała druga część dramatu zbudowana jest z konwencji onirycznej. Owe duchy i zjawy mające symboliczne znaczenie są jedynie projekcja wyobraźni postaci realnych. Niemal każdy z nich stanowi dla tych postaci wspomnienie z przeszłości, uosobienie ich pragnień, lęków, dążeń. Ich zadanie polega na zdemaskowaniu wewnętrznego stanu osoby, której się ukazują. I tak Dziennikarzowi, głoszącemu poglądy polityczne obozu konserwatywnego w Galicji objawia się Stańczyk- błazen królewski trzech ostatnich Jagiellonów, któremu legenda przypisała przenikliwość polityczną i niezwykłą troskę o losy kraju. Dziadowi, który jest w dramacie reprezentantem chłopstwa galicyjskiego, ukazuje się upiór Jakuba Szeli, przypominający okrutną rabację galicyjska z 1846 roku. Poeta spotyka się z Czarnym Rycerzem, wcieleniem marzeń literatury Młodej Polski o sile i potędze ducha, który w finale tego spotkania odsłoni skrywaną pustkę i nicość. Pan Młody ujrzy widmo hetmana Branickiego, zdrajcę z okresu konfederacji targowickiej. I wreszcie przed Gospodarzem stanie Wernyhora, legendarny lirnik ukraiński z czasów konfederacji barskiej, by wręczyć mu złoty róg, symbol godnej walki o niepodległość. Wszystkie te fantastyczne postacie mają wieloznaczną i trudna do prostego sprecyzowania funkcję- wyrażają w końcu skomplikowane, wewnętrzne rozterki realnych bohaterów Wesela, a także nabierają znaczenia symbolicznego wobec różnych treści życia duchowego społeczeństwa polskiego na przełomie XIX i XX wieku. Ponadto są odpowiedzialne za tworzenie nastroju grozy, tajemnicy, niedopowiedzenia, wieloznaczności. Do końca nie wiadomo więc, czy bohaterowie widzą duchy na jawie, czy też są one jedynie senną marą. Bo tak jak powiedział Chochoł osoby dramatu to: „Co się komu w duszy gra, co kto w swoich widzi snach.”

 Wiek XX niesie za sobą wiele niezwykłych odkryć w dziedzinie parapsychologii, co pozwoliło na dowolność interpretacji różnorodnych zjawisk w odrębie ludzkiego rozumu. Dowiedziono, że mózg w czasie czuwania funkcjonuje tylko w dziesięciu procentach. Co dzieje się wiec z pozostałą częścią? To chyba jeszcze przez dłuższy okres czasu pozostanie tajemnicą. Nikogo jednak nie dziwi fakt, że sen jest pewnego rodzaju ucieczką w świat marzeń , stanem w którym człowiek nie jest w żaden sposób ograniczany…nawet przez siłę grawitacji. Taki obraz tego niezwykłego stanu pokazała nam Wisława Szymborska w wierszu „ Pochwała snów”. Analizując owy wiersz tytuł nie budzi w nas zdziwienia. Podmiot liryczny pokazuje bowiem czytelnikowi, że w czasie snu nie ma rzeczy niemożliwych. Śpiącemu może się zdawać, że jest wybitnym malarzem, że biegle włada różnymi językami, pięknie gra na fortepianie czy też fruwa wysoko nad ziemią. Autorka widzi sen jako krainę, w której wszystko może się zdarzyć…niekończącą się krainę nieprawdopodobnych rzeczy takich jak dwa słońca. We śnie nie musimy obawiać się śmierci. Za każdym razem, gdy nam zagraża otwieramy oczy i znów leżymy bezpiecznie w swoim łóżku tuląc poduszkę. Odkrywamy nieznane zakątki ziemi, potrafimy oddychać pod wodą, stajemy się wielkimi ludźmi, zacieramy granicę między światem żywych i umarłych. Nic więc dziwnego, że Szymborska poświęciła wiersz snom chwaląc je za ich niezwykłość. Sen jest drugim życiem, w którym nic nas nie przytłacza ani nic nam nie grozi. Jest stanem przejściowym, w którym jesteśmy władcami swoich marzeń.

  Tak więc podsumowując powyższe przykłady widzimy jak wielkie znaczenie ma sen. Odsłania on bowiem tajemnice przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, jest przesłaniem mocy nadprzyrodzonych, wejrzeniem w zaświaty. Stanowi stan zjednoczenia duszy z wszechbytem.

Jest ujawnieniem nieświadomych i stłumionych treści psychicznych, jest wizją cudownie lub tajemniczo zesłaną i realizującą się w innym wymiarze rzeczywistości. Według Freuda większość naszych doświadczeń wypychamy ze świadomości w sferę, którą uczony nazwał podświadomością, gdzie wbrew naszej woli pozostają one nadal. Owa sfera podświadomości nie pozostaje jednak bez wpływu na nasze życie, gdyż sny są jej wyrazem, ujawnieniem – przedstawiają one w sposób symboliczny wszystko to, czego się boimy, co kochamy i za czym tęsknimy, co często bywa kwestią, która najbardziej zaskakują nas samych.