Poezja młodopolska stała się doskonałym lustrem odbijającym upodobania i poglądy ówczesnych. Utwory poetyckie nawiązywały do cieszących się popularnością kierunków artystycznych: naturalizmu, impresjonizmu, ekspresjonizmu czy symbolizmu. Wszelkie formy literackie miały ukazywać kondycję psychiczną człowieka żyjącego na przełomie XIX i XX wieku. Wzbogacona licznymi środkami artystycznymi poezja odbijała wewnętrzne stany poetów, a także stanowiła doskonałą formę zapomnienia o otaczającej rzeczywistości.
Jednym z najwybitniejszych poetów tamtego okresu był Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Urodzony na Podhalu młode lata spędził w otoczeniu umiłowanych gór, czego wyrazem stały się jego utwory. Oprócz często poruszanej tematyki przyrodniczej poeta dotykał także innej problematyki: sztuki i bólu egzystencji, miłości i nirwany. Najczęstszym bohaterem wierszy Tetmajera jest słaby psychicznie człowiek, który nie potrafi się odnaleźć w świecie, sprostać wyzwaniom losu i stać się aktywnym uczestnikiem życia.
Wiersz autorstwa Tetmajera "Fałsz, zawiść…" pokazuje postawę człowieka w stosunku do życia. Stworzony do wzniosłych celów człowiek musi płynąć przez "życie mętne i cuchnące błoto". Ciągle ma świadomość beznadziejności egzystencji, nie potrafi pogodzić się z takim losem, dlatego zachowuje bierną postawę i czeka na to, co się stanie. Wie, że obok niego istnieje piękny i kuszący świat, ale decyduje się na trwanie w obojętnej egzystencji. Podmiot wyraża także zwątpienie w podstawowe prawdy: Boga, miłość, sens życia.
W utworze "Niewierny" poeta przedstawia narastające w nim zwątpienie w Stwórcę. Wątpi nie tylko w miłość i Boże miłosierdzie, ale także w Jego istnienie i moc. Taki pełen niepewności człowiek czuje się rozdarty między wiarą a cierpieniem. Wie, że z chwiejąca się wiara jest przyczyną duchowych cierpień, ale nie potrafi powstrzymać rosnących w nim niepewności. Na szczęście istnieje jeszcze jakaś cząstka, która podtrzymuje wiarę pomimo jej kruchości.
Wiersz "Wszystko umiera…" porusza problem nieuchronności przemijania oraz wieczności. Wypowiadający się podmiot liryczny ma świadomość, że na świecie nic nie trwa wiecznie, a śmierć stanowi przejście do innej rzeczywistości, gdzie oczekuje się zmartwychwstania. Ale nawet ta wiara jest niepewna - pojawiają się wątpliwości.
Programowym utworem polskich dekadentów jest liryk "Nie wierzę w nic…". Okazuje się, że wszystkie ideały, wartości, marzenia nie mają w życiu znaczenia. Podmiot wyraża całkowitą bezsilność i nieuchronne pogodzenie się z koleją losu: "I jedna mi już wiara pozostała, że konieczność jest wszystkim, wiara ludzka niczym". Jedynym pocieszeniem jest osiągnięcie stanu nirwany, dzięki której można zapomnieć o nieprzychylnej rzeczywistości. Wiersz z całym okrucieństwem ukazuje psychikę człowieka schyłku XIX wieku. Jest on zagubiony, nie potrafi odnaleźć sensu życia, rzeczywistość go przytłacza i przeraża. Ulgi może szukać jedynie w nieświadomości i tatrzańskiej przyrodzie.
"Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej" wyraża próbę odnalezienia ukojenia i spokoju, które wynika z obcowania z piękną przyrodą. Obrazy tatrzańskie maluje poeta przy pomocy impresjonistycznej techniki. Jednak nawet w tym krajobrazie nie brak smutku i melancholii. Podobną tematykę porusza wiersz "Melodia mgieł nocnych", w którym również istotą jest obcowanie z niezwykłą przyrodą Tatr. W utworze można obserwować całkowite oderwanie się od smutnej rzeczywistości. Niezwykły nastrój pozwala zachwycić się widokiem Stawu Gąsienicowego.
Ważną część twórczości poety stanowią erotyki. Pełna zmysłowości i niezwykle burzliwa liryka miłosna Tetmajera jest również naznaczona piętnem przemijalności tego, co ziemskie.
Nieco inną tematykę porusza w swoich utworach Jan Kasprowicz. Wychowany na wsi w licznej rodzinie poeta nie unika problemów ludzi, z którymi spędził dzieciństwo. Utwór "W chałupie" przedstawia obraz biednej i zaniedbanej wsi. Szczegółowy, naturalistyczny obraz brudnej chałupy i jej mieszkanek podkreśla brzydotę. Kontrastowo zestawione z widokiem zaniedbanej chaty są marzenia młodej dziewczyny, której marzenia dotyczą chłopca z fabryki, który wyrwałby ją ze świata, w którym żyje. Wiersz podkreśla nędzę i poczuci beznadziejności życia na wsi.
Utwór stanowi zapowiedź cyklu sonetów zatytułowanych "Z chałupy", które poruszają tę samą problematykę. Sonet XV jest zapisem życia ubogiej kobiety, która po śmierci męża traci ziemię - źródło utrzymania, więc oddaje córki na służbę, a sama poszukuje pracy. Schorowana tuła się od wsi do wsi żyjąc dzięki żebraniu. Śmierć przychodzi do niej niespodziewanie w polu. Sonet XXXIX można określić jako utwór zawierający wątki autobiograficzne. Jego bohater - zdolny i inteligentny chłopiec nawet podczas wypasu krów czyta książki, uczy się. Rodzice wysyłają go do stolicy, aby mógł się dalej uczyć, a potem z niecierpliwością oczekują jego powrotu. Przemęczony i niedożywiony chłopiec umiera z powodu suchot. Pełne goryczy utwory pokazują smutne realia życia na wsi polskiej.
Ważne miejsce w twórczości Kasprowicza zajmuje cykl sonetów noszących tytuł "Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach". Poeta zastosował w nim techniki impresjonistyczną i symboliczną. Symbolizujący życie i młodość krzak róży rozwija się tuląc do skał. Tylko leżąca obok niego spróchniała limba symbolizująca śmierć i starość przypomina o przemijaniu. Podobnie jak Tetmajer, Kasprowicz też był zafascynowany przyrodą tatrzańską, czego wyrazem są także te sonety.
Poeta jest także autorem hymnów. Najbardziej znanych z nich to "Dies irae". Wyraźnie nawiązując do motywów biblijnych jest przepełniony katastroficznym spojrzeniem na świat, który dosięgają Boże kary w czasie Sądu Ostatecznego. Kasprowicz porusza problem winy i kary oraz próbuje dociec, kto jest naprawdę odpowiedzialny za zło istniejące na świecie. Według niego winny jest Bóg - Stwórca wszystkiego, a więc również zła. Poeta sugeruje, że ludzie nie powinni być karani za grzechy, ponieważ są one nieodłącznym elementem ich życia.
Młodopolski dekadentyzm próbował przełamać w swoich utworach Leopold Staff. Jego sonet "Kowal" przeczy wszechogarniającemu uczuciu bezradności i zwątpienia. Człowiek powinien sam brać los w swoje ręce - między innymi poprzez kształtowanie własnej osobowości i wewnętrzne siły. Jedynie taka jednostka będzie potrafiła sprostać wymaganiom życia.
Mimo wszystko poeta nie uwolnił się całkowicie od dekadenckich postaw. Są one widoczne w wierszu "Deszcz jesienny", w którym Staff zawarł melancholijny i przygnębiający obraz pogrążonego w deszczu świata. Wyrażający swe myśli podmiot liryczny odczuwa osamotnienie i nieuchronność przemijania. Śmierć i zniszczenie, które dosięgają wszystko na świecie powodują nawet smutek i płacz szatana.
Mimo wszystko Staff nie pogrążył się na długo w melancholii. Jego "Przedśpiew" przedstawia zwykłe doświadczenie życia, które nie jest obce żadnemu człowiekowi. Pełna sukcesów i porażek egzystencja zyskuje aprobatę, a nawet może być przyczyną radości i szczęścia. Nawiązująca do franciszkanizmu postawa życiowa potrafi poradzić sobie nawet ze złem świata.
Wiersze Tetmajera, Kasprowicza czy Staffa ukazują dotykający człowieka kryzys moralny, światopoglądowy, religijny. Żyjący pod koniec XIX ludzie nie potrafią się odnaleźć w rzeczywistości, ucieczką staje się dla nich piękno przyrody, nirwana albo odpowiadające silnej jednostce kształtowanie charakteru.
My także żyjemy na przełomie wieków, dlatego możemy się identyfikować z podmiotami lirycznymi wierszy młodopolskich. Sądzę, że nasza świadomość podsuwa mniej pesymistyczne obrazy i potrafimy znaleźć w sobie więcej siły i chęci do działania. Ja osobiście najbardziej lubię młodopolskie wiersze poruszające tematykę górską, w szczególności liryki Tetmajera. W nich potrafię odnaleźć cząstkę siebie.