Narzeczona Kurtza jest drugoplanową postacią, nie odgrywa właściwie żadnej roli w akcji, jej postać służy raczej charakterystyce innych bohaterów przede wszystkim samego Kurtza. Utrudnia znacznie jego jednoznaczną ocenę, ponieważ miłość kogoś takiego, jak jego narzeczona, uszlachetnia. Narzeczona Kurtza jest osobą wyjątkowa i niewątpliwie bardzo w nim zakochaną. W czasie jego nieobecności czeka na niego z utęsknieniem i z oddaniem opiekuje się jego chorą matką. Jest przy niej obecna aż do śmierci, cały czas pełna bezinteresownego oddania. Marlow ma świadomość, że ukochana idealizowała obraz narzeczonego, jednak nie zmienia to faktu, że kochała go szczerze i szczerze po jego śmierci cierpiała. To uczucie właśnie przemawia na korzyść Kurtza. Jest świadectwem jego pozytywnej strony, której trudno było się dopatrzyć w tym człowieku, kiedy spotkało się go w Afryce.

To dlatego Marlow kłamie, zapytany o ostanie słowa Kurtza, jest mu za niego wstyd, przed ta wspaniałą kobietą. Jednocześnie lituje się nad jej bólem i nie chce burzyć jej wyobrażeń na jego temat, zwłaszcza, że wtedy nie ma to już większego znaczenia