Groteska to kategoria estetyczna, która pojawia się w historii sztuki różnych epok i kultur, której zasadniczym rysem jest deformacja rzeczywistości dokonywanej poprzez przede wszystkim przemieszanie kategorii estetycznych: komizmu i tragizmu, piękna i brzydoty, harmonii i chaosu, kategorii logicznych: rozsądku i absurdu, realnego i fantastycznego, zaburzenie porządku przyczynowo-skutkowego oraz kategorii kompozycyjnych dzieła: niezgodności stylu, języka i treści, parodia konwencji literackich. Grosteska jawi się nie tylko jako metoda twórcza, ale przede wszystkim w drodze dokonanej przez artystę interpretacji rzeczywistości. Wyolbrzymienie, karykatura, parodystyczny śmiech splatają się tu z grozą, lękiem tkwiącym w naruszeniu porządku świata. Podstawową cecha groteski będzie zatem jej wewnętrzna sprzeczność, niejednorodność przejawiająca się zarówno w warstwie znaczeniowej (warstwie sensów), jak i formalnej.
Za największych twórców polskiej groteski w XX-leciu należy uznać Brunona Schulza, Witolda Gombrowicza i Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego). Wszyscy oni, choć nie w ten sam sposób, rzeczywistość przestawili jako zdeformowaną, groteskową, absurdalną, a jednocześnie mroczną.
Schulz w jednym ze swoich opowiadań "Nawiedzenie" posłużył się konwencją groteski, dzięki której prozaiczną, a wręcz trywialną, wstydliwą czynność opisał w stylu wysokim. Wywołuje to nie tylko efekt komiczny, ale również doprowadza do swoistej degradacji czy zniekształcenia ideału sztuki wysokiej, która posługiwała się zawsze zasadą decorum(stosowności tonu wypowiedzi do jej przedmiotu). To właśnie wykrzywienie, zakwestionowanie tradycyjnej hierarchii wartości jest znamienne dla ujęcia świata według Schulza. Tak posługuje się on stylizacją biblijną: "Nie widziałem nigdy proroków Starego Testamentu, ale na widok tego męża, którego gniew boży obalił rozkraczonego szeroko na ogromnym porcelanowym urynale, zakrytego wichrem ramion, chmurą rozpaczliwych łamańców, nad którymi wyżej jeszcze unosił się głos jego obcy i twardy - zrozumiałem gniew boży świętych mężów."
Z kolei "Ferdydurke" to arcydzieło absurdu, w którym logiczne związki między wydarzeniami w tekście są zawieszone, a fizyczne, obiektywne prawa rzeczywistości zupełnie zignorowane. Oto 30-letni Józef porwany jest przez Wilekiego Zdrabniacza - profesora Pimpkę i osadzony z powrotem w szkole, gdzie wraz z innymi uczniami przechodzi męki ogłupiającej i upupiającej edukacji. Na stancji Młodziaków również postrzegany jest jako rówieśnik nastoletniej córki, z którą rodzice życzą sobie, by miał romans. Nieprawdopodobne wydarzenia przedstawione są w stylu parodiującym znane powieściowe konwencje literackie(bezsensowny tytuł, słynne zakończenie). Opisy pojedynków (na miny, bójki u młodziaków, bicia przez parobka) również utrzymane są w groteskowo-śmiesznej tonacji. Piękno miesza się z brzydotą, kształty tracą swa ostrość, forma przekształca się w bezformie.
Witkacy w "Szewcach" również zrywa z formą tradycyjnego realistycznego dramatu, zaprzeczając zasadzie logicznego następstwa, wydarzeń. Postacie są bardziej marionetkami niż ludźmi, żyją nawet, gdy są wcześniej zamordowane, psychologia właściwie w ogóle nie istnieje, nie ma też zakładanej w teatrze zgodności między statusem społecznym bohatera, jego wnętrzem a światopoglądem czy językiem, którym się posługuje. Szewcy są wykształceni, elokwentni, prowadza dysputy filozoficzne, hrabina Zbereźnicka jak cała arystokracja jest zdegenerowaną pustką, wypełnioną zwykłą biologia, erotyzmem, Prokurator Scurvy zostanie zamieniony w psa na łańcuchu, bomba Hiperrobociarza to termos. Ten dziwaczny, przerysowany i zdeformowany świat jest wynikiem przewrotu, który dokonany zostaje na skutek rewolucji. Komiczność wielu scen wzbudza nie śmiech , lecz poczucie dysharmonii i dezorientacji, podobnie jak nieustanne rozbijanie iluzji scenicznej przez komentarze zawarte w didaskaliach o charakterze jedynie literackim: "jak to uwidocznić na scenie? a? SCURVY zmartwiały z żądzy. Zmartwiałem wprost z piekielnej żądzy połączonej z ohydnym niesmakiem." czy też demaskującym sztuczność przedstawienia teatralnego. Również język , mający na sobie ślady parodii, jest całkowicie odrealniony, skonstruowany, stworzony przez autora.
Groteska jednak dominowała nie tylko w literaturze polskiej, również w Europie mamy świetne przykłady na szerzenie się tego zjawiska literackiego. Michał Bułhakow posłużył się w swej znakomitej powieści "Mistrz i Małgorzata" groteską, wprowadzając w realna przestrzeń Moskwy postacie fantastyczne- szatańską trupę Wolanda. Umożliwiło mu to nie tylko opisanie mnóstwa nieprawdopodobnych wydarzeń, będącym jakoby efektem działania mocy nadprzyrodzonych dziwnych gości, lecz również podstępne sparodiowanie mechanizmów władzy w systemie totalitarnym ówczesnej Rosji i relacji, w jakie na skutek tego ludzie zostali wepchnięci ( tajemnicze znikania ludzi, będące w istocie zsyłkami). Wszystko to sprawia, ze świat pozornie realny i normalny jawi się nam jako wykrzywiony, zdeformowany lękiem obywateli, pełen absurdów i diabelskich sztuczek aparatu władzy.