Jej powstanie datowane jest na lata 1113 - 1117. Została napisana przez, przebywającego na dworze królewskim benedyktyna, który najprawdopodobniej pochodził z Galii, terenów, na których usytuowana jest dzisiejsza Francja. Są to niestety wszystkie informacje, jakie udało się o nim zdobyć, dlatego też został przez potomnych nazwany Anonimem. Dzieło zostało napisane w całości w języku łacińskim. Jest podzielone na trzy części. Pierwsza z nich obejmuje legendarne dzieje plemion zamieszkujących tereny nad Wisłą, opisuje historię króla Popiela i pierwszych Piastów do 1113 roku. Pozostałe dwie części to charakterystyka Bolesława Krzywoustego, ze szczególnym uwzględnieniem zalet przynależnych wielkiemu, chrześcijańskiemu władcy oraz wyszczególnienie jego niebywałych i wiekopomnych czynów. Autor, pozostający pod protektoratem królewskim, był zobowiązany do napisania utworu panegirycznego względem Krzywoustego, który opisywany jest jako wielki wojownik, mężny rycerz i bogobojny władca przestrzegający bożych praw, który przywróci Polsce należne jej miejsce w katolickiej Europie. Gall podczas pisania korzystał ze źródeł w postaci ustnych przekazów, był również wnikliwym i bystrym obserwatorem. Każda z wydzielonych trzech części poświęcona jest innej osobie i posiada streszczenie w postaci krótkiego wierszowanego wstępu. W oczach autora do grona najwybitniejszych polskich władców należy zaliczyć trzech Bolesławów: Chrobrego, Śmiałego i Krzywoustego. Ten ostatni z oczywistych względów przedstawiony jest w najkorzystniejszym świetle jako wzorowy rycerz, wódz i chrześcijanin. Jest to oczywiste nawiązanie do francuskiego gatunku chansons de geste, będącego jednym z elementów literatury parenetycznej propagującej w średniowieczu wzory do naśladowania (patrz: "Pieśń o Rolandzie"). W tekst utworu wplecionych jest wiele fragmentów wierszowanych, co było pomysłem odważnym i nowatorskim, gdyż nie leżało to w ówczesnych zwyczajach kronikarzy. I tak Anonim zanotował np. pieśń śpiewaną przez żołnierzy Krzywoustego podczas zdobywania Pomorza, która zaczynała się od słów "Naszym ojcom wystarczały ryby słone i cuchnące".

"Bogurodzica"

Jest to najstarszy zachowany tekst napisany w języku polskim. Jego autorstwo przez wiele lat tradycyjnie przypisywano św. Wojciechowi. Najstarszą częścią wiersza są dwie pierwsze zwrotki, które powstał zapewne około połowy XIII wieku. Są one anonimowe, legenda o ich napisaniu przez biskupa z Czech nigdy się nie potwierdziła. Była nieoficjalnym hymnem narodowym w okresie średniowiecza, podobno wykonało ją rycerstwo polskie stojąc na polach Grunwaldu. Jan Długosz określił ją nawet "pieśnią ojców" (carmen patrium), co świadczy o dużej roli, jaką odgrywała ona w życiu ówczesnych mieszkańców ziem polskich. Świadectwem czasów, w jakich powstawała jest bogactwo archaizmów, wyrazów, których już dziś się nie używa. Już w XV wieku niektóre z nich wychodziły powoli z użycia.

  • Archaizmy leksykalne (wyrazy przestarzałe): dziela (dla), bożyc (boży syn), Gospodzie (Pan), zbożny
  • (pobożny, dostatni), przebyt (istnienie, byt), rodzica (matka)
  • Archaizmy słowotwórcze (wyrazy archaiczne pod względem słowotwórczym): Bogurodzica (matka Boga, w XV wieku słowo "matka" wiązano z dopełniaczem:, kogo? - Boga, a nie z narzędnikiem:, komu? - Bogu
  • Archaizmy fleksyjne (końcówki odmiany, które wyszły z użycia): raczy (racz), zyszczy (pozyskaj), spuści (ześlij); w wołaczu występuje nieużywana końcówka -y, -i
  • Archaizmy składniowe (sposób łączenia w zdaniu wyrazów, który obecnie nie jest poprawny): Bogiem sławiena (sławiona przez Boga)
  • Archaizmy fonetyczne ( przestarzała wymowa wyrazów ): Krzciciela (Chrzciciela)

Bogurodzica jest złożona z próśb wyrażanych w formie modlitewnej. Zaczyna się od apostrofy (zwrotu) bezpośrednio do Maryi, aby za sprawą Chrystusa wyjednała ludziom bożą przychylność. (zyszczy nam, spuści nam - zaślij, zyskaj ludziom łaski). Matka Boska pełni rolę naturalnej pośredniczki pomiędzy Chrystusem a Jego wyznawcami. Drugą zwrotkę otwiera prośba skierowana bezpośrednio do Jezusa (bożycze - Boży synu). Proszący powołują się na Jana Chrzciciela i jego czyny (twego dziela Krzciciela - ze względu na Chrzciciela), pragną zesłania im najważniejszych i najbardziej upragnionych łask ( zbożny pobyt - pobożne i dostatni żywot, rajski przebyt - możliwość przebywania po śmierci w rajskich niebiosach). Mamy tu również z charakterystycznym dla średniowiecza motywem deesis, który związany jest z ikonografią chrześcijańską. Było to przedstawienie jednocześnie trzech postaci, najczęściej podczas Sądu Ostatecznego: Chrystusa w roli sędziego ludzkości i odkupiciela, który stoi w środku oraz Maryi i Jana Chrzciciela (nie mylić ze św. Janem Apostołem, ewangelistą, autorem Apokalipsy) jako przedstawicieli ludzkości.

Wiersz jest średniowiecznym utworem zdaniowo - rymowym. Jego konstrukcja dopuszczała użycie wersów różnej długości. Pierwsze trzy wersy Bogurodzicy mają kolejno 15, 17 i 6 sylab. Co do rymów, to występowały one nie tylko jako ostatnie sylaby w wersach (nosimy, prosimy), ale umiejscowione zostały wewnątrz (zyszczy nam, spuści nam - 3 wers). Utwór był przeznaczony również do śpiewania. Wykonywano go zwykle jako średniowieczny śpiew chóralny bez użycia instrumentów do akompaniamentu.

Lament świętokrzyski.

Najwybitniejszym utworem polskiego średniowiecza, obok "Bogurodzicy", jest "Lament Świętokrzyski", zwany też, od pierwszych słów "Posłuchajcie bracia miła!". Ma on formę lirycznego dialogu Maryi, która stojąc pod krzyżem rozpacza z powodu utraty jedynego syna. Prosi ludzi o wysłuchanie i współczucie ("posłuchajcie, pożałuj mię"). Zwraca się do Jezusa o kilka ostatnich słów:

Przemow k matce, bych sie ucieszyła,

Bo już jidziesz ode mnie, moja nadziejo miła.

Jako kochająca matka zrobiłaby wszystko, aby złagodzić cierpienie swojego dziecka, choćby poprzez otarcie krwi, podparcie głowy, czy podanie czegoś krzepiącego do picia. Nie może jednak dosięgnąć chrystusowego ciała:

Synku (...)

Niecoć bych ci wspomagała [trochę bym tobie pomogła]

(...)

Picia wołasz, piciać bych ci dała,

Ale nie lza [nie można] dosiąc twego świętego ciała.

Czyni również wyrzuty archaniołowi Gabrielowi, że on to niegdyś napawał jej serce radością, zwiastując narodziny syna, którego sierść napawa ją teraz niewysłowionym smutkiem:

O anjele Gabryjele,

Gdzie jest ono twe wesele,

Cożeś mi go obiecował tak bardzo wiele.

Zwraca się do wszystkich matek, aby błagały miłosiernego Boga o ochronę przed tak drastycznymi sytuacjami:

Proścież Boga (...)

By wam nad dziatkami nie były takie to pozory.

Utwór jest bardzo intymnym i poruszającym wyznaniem Maryi napisanym w pierwszej osobie. Podkreślane wielokrotnie cierpienie ("a ja pełna smutku i żałości", "mój zamętek", "ciężka moja chwila") nadaje mu osobisty i niepowtarzalny charakter. Czułość w stosunku do dziecka podkreślają zdrobnienia (synek, główka, dziatki). Monolog bolejącej matki zakwalifikować jako jedną z odmian popularnego w średniowieczu gatunku określanego jako "planctus" (lament, narzekanie, płacz). Tego typu utwory były pisanie, aby wyrazić żal i smutek po osobie zmarłej, były wezwaniem do zadumy i płaczu. Wykorzystany w "Lamencie" został też popularny motyw stojącej pod krzyżem umierającego syna Matki Boskiej. Od słów łacińskiego wiersza "Stabat Mater Dolorosa" (Stała Matka Bolejąca) nurt przybrał nazwę "doloryzmu". Jest jednym z wielu utworów przedstawiających śmierć i mękę Chrystusa na krzyżu, które w szerszym ujęciu nazywamy utworami pasyjnymi. Na próżno jednak szukać sceny przedstawiającej żałobny lament Matki Boskiej pod krzyżem i rozpiętym na nim Chrystusem. Żadna z Ewangelii nie jej prezentuje, ani nawet o niej nie wspomina. Opis tego wydarzenia odnajdujemy za to w przebogatym nurcie literatury apokryficznej.

Legenda o świętym Aleksym

Utwór jest zaliczany do literatury zajmującej się przedstawianiem życia świętych, jest to tzw.: literatura hagiograficzna. Postać św. Aleksego można uznać za w pewnej części legendarną. Pierwsze wzmianki o jego żywocie powstały w Syrii zapewne około V - VI wieku n.e. Rodzimą wersję legendy napisano prawdopodobnie w połowie XV wieku. Utwór rozpoczyna się apostrofą do Mesjasza, w której zawarta jest prośba autora o pomoc i natchnienie przy tworzeniu ("przydaj rozumu, Raczy mię mych grzechów pozbawić/ Bych mógł o twych świętych prawić"). We wstępie poznajemy problematykę utworu i otrzymujemy zachętę do słuchania, (kto chce słuchać, ja powiem). Trzy podstawowe watki są głównymi składnikami fabuły. Jeden obejmuje losy Aleksego - młodzieńca wywodzącego się z bogatego domu, który opuszcza rodzinne strony, aby swoje życie przeznaczyć na służbę Bogu. Po wielu latach powraca do swego domu, gdzie przez nikogo nierozpoznany żyje w komórce pod schodami. W drugim wątku poznajemy historię rodziców przyszłego świętego, którzy wyruszają bezskuteczne poszukiwania i rozpoznają syna zaledwie po śmierci. Ostatnim wątkiem są losy żony Aleksego, która została przez męża skazana na samotność.

Całość zawarta jest w pięciu częściach. Zamożni rodzice tytułowego bohatera, pobożni chrześcijanie EufamijanAglijas są zostają przedstawieni w części pierwszej. W kolejnej mamy narodziny, cudowne dzieciństwo i spokojną młodość Aleksego, który poślubia cesarską córkę, co jest zgodne z wolą jego ojca. Po niedługim czasie jednak zostawia żonę i wyrusza, aby cały swój żywot poświęcić Bogu. Wspólnie przyrzekają sobie czystość w samotności. Trzecia część to relacja z życia świętego, który przebywając w mieście Jelidocni przeznaczył swój niemały majątek osobom biednym i tym samym dołączył do grona żebraków. Mieszkał niedaleko kościoła. Był jednak zmuszony wyjechać z miasta, gdyż jego pobożność zaczęła ściągać na niego coraz większe zainteresowanie mieszkańców. Wyrusza do Rzymu, gdzie ponownie zamieszkuje w rodzinnym domu. Nie zostaje rozpoznany przez swojego ojca, który jednak ochoczo przyjmuje go pod swój dach. Cierpi z powodu przykrości, jakie zwykł był mu czynić służący ojca, który szczerze Aleksego nienawidził. Przeczuwając, że nadchodzi jego koniec święty spisuje swój życiorys. Tak kończy się czwarta część. Piąta część jest zapisem cudownych wydarzeń mających miejsce tuz po śmierci Aleksego, dzięki czemu zostaje on rozpoznany.

Utwór zaliczany jest do literatury parenetycznej, która przedstawiała wzory osobowe godne naśladownictwa. Święty jest wzorem chrześcijańskiego trybu życia. Zachowuje on wszystkie przykazania, jest pokorny i ubogi. Promuje czystość i wyzbywanie się pokus cielesnych.

"Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią."

"Rozmowa…" powstała w XV wieku. Jest utworem dość obszernym, obejmuje około 500 wersów, co daje mu pierwsze miejsce pod względem długości, jeżeli chodzi o wierszowaną twórczość polska okresu średniowiecza. Nie wiadomo, kto jest autorem. Pomysł na napisanie tak oryginalnego dialogu został zaczerpnięty z łacińskiego wiersza, bardzo popularnego ówcześnie. Apostrofa będąca początkiem utworu jest zwrotem autora skierowanym do Boga, w którym zawarta jest prośba o pomoc przy opowiadaniu oraz odwołanie się do czytelników, aby utworu zachcieli wysłuchać. Śmierć, która jest główną bohaterką, przedstawiona została jako rozkładające się kobiece ciało, na które napotyka się Mistrz Polikarp w wyludnionym kościele. Jego pierwszą reakcją jest paniczny strach, nad którym ostatecznie górę bierze ciekawość. Padają pytania odnośnie pochodzenia Śmierci, o jej zaciekłość w stosunku do ludzi, o to, czy są na świecie takie rzeczy, którymi można ją przekupić. Polikarp jest także ciekaw, jaka przypadnie jej rola, gdy przyjdzie po ostatniego człowieka i jaki mieć stosunek do doktorów zachwalających cudowne lekarstwa, niepotrafiących jednak uchronić przed wszechobecną Kostuchą. Człowiek zdobywa się wreszcie na odwagę i zapytuje czy istnieje możliwość, aby on uniknął śmierci. Te dziecinne i bezkrytyczne pytania wprawiają Śmierć w stan zniecierpliwienia. A, że budzenie grozy sprawia jej wyraźną przyjemność, popisuję się swoją mocą tworząc sugestywne obrazy. Chełpi się swoimi nieograniczonym możliwościami, które stają się główną osią jej wypowiedzi. Wszyscy ludzie są traktowani równo, dla nikogo nie przewidziano wyjątków. Umierają młodzi i starzy, bogacze, żebracy i duchowni. Wszystkie stany i zawody zostają poddane ostrej krytyce, jest to jednak podane czytelnikowi w lekki, satyryczny sposób (np. groźba skierowana w stronę karczmarzy, którzy podają złe piwo). Najwięcej miejsca zajmuje charakterystyka stanu duchownego, a w szczególności mnichów, którzy podzieleni zostają na dobrych, którzy patrzą na Śmierć bez trwogi i złych, uciekających z klasztorów i prowadzących życie pełne rozpusty. Dialog oscyluje wokół średniowiecznego motywu vanitas vanitatum, który po raz pierwszy pojawił się w Starym Testamencie w "Księdze Koheleta". W języku polskim można go przetłumaczyć jako "marność nad marnościami i wszystko marność."

Warstwa językowa jest również bardzo interesująca. Śmierć przedstawiona zostaje za pomocą wielu różnorodnych epitetów i obrazów (blada, chuda, nie miała warg, odpada jej koniuszek nosa). W monologu Śmierć posługuje się licznymi określeniami, który nazywa całość swoich działań (wypędzenie duszy, morzenie, zabicie, uduszenie, ścięcie). Jej humor określilibyśmy dzisiaj jako czarny i pełen specyficznej ironii. Najprawdopodobniej utwór powstał jako szkic jakiegoś widowiska, w którym taki typ humoru i dosadności miał być magnesem przyciągającym widzów.

Satyra na leniwych chłopów.

Warstwy społeczne (rycerze, duchowni, kmiecie) w okresie średniowiecza były zazwyczaj przedstawiane w sposób bardzo tuzinkowy. Rolnicy byli prezentowani w sposób krytyczny i niechętny, wprowadzali swoich panów w błąd, narażali ich na straty poprzez kłusownictwo i kradzieże. Poza tym byli niechlujni i brudni.

Taki właśnie typowy obraz średniowiecznego chłopa zawarty jest w opisywanej tutaj satyrze. Została ona bez wątpienia napisana z punktu widzenia warstw wyższych, jej autorem był arystokrata bądź osoba duchowna.

Głównym bohaterem jest kmieć ( pochodzenie polskiego słowa wywodzi się od łacińskiego, "comes", które początkowo używane było jako określenie dostojników kościelnych, na przełomie XIV i XV nazywano tak zamożnych mieszkańców wsi, którzy mieli w posiadaniu, co najmniej łan ziemi, czyli około 16 hektarów, za które musieli odprowadzać czynsz na rzecz właściciela ziemi, byli również zobowiązani do wykonywania prac na jego ziemi, tzw.: pańszczyzny, która wynosiła na początku jeden dzień w tygodniu).

Bohater utworu przychodzi do pracy spóźniony ("wynidą pod południe"), w czasie pracy robi częste przerwy ("częstokroć odpoczywają"), udaje, że zajmuje się naprawą sprzętu ("rzekomo pługi oprawiają"), pracuje tylko wtedy, gdy dozorca znajduje się w pobliżu, ("Gdy pan przyjdzie, dobrze orze/, Gdy odydzie, jako gorze"). Oprócz satyry odnajdujemy w wierszu szereg celnych spostrzeżeń dotyczących życia codziennego w średniowieczu. Jest to zapewne skutkiem uważnych obserwacji samego autora. Główną wartością wiersza jest realistyczne zaprezentowanie realiów ówczesnej piętnastowiecznej wsi. Forma wiersza jest prosta, warstwa językowa niewiele odbiega od języka potocznego (prawy wołek, zlechmanić dzień).

Wiersz o chlebowym stole.

Prawdopodobnie pierwszy polski wiersz dotykający tematyki świeckiej. Jego powstanie datujemy na przełom XIV i XV wieku. Napisał go z dużym prawdopodobieństwem Przecław Słota z Gosławic. Zachował się też drugi tytuł, który brzmi" "O zachowaniu się przy stole". Głównym tematem utworu są dwa, wzajemnie się przeplatające, motywy przewodnie. Jeden to opis prawidłowego zachowania się przy stole, jak byśmy mogli powiedzieć dzisiaj, swoisty savoir-vivre. Następuje opis dobrych manier, jakie należy stosować podczas spożywania posiłków, przedstawia również zasady, jakimi należy się kierować podczas sadzania gości przy stole. Nauka zbudowana jest na zasadzie kontrastu, prostackie zachowanie jest przeciwstawiony wyszukanym obyczajom dworskim. Osoba prymitywna będzie jadła przy pomocy brudnych rąk ("będzie mieć rękę brudną"), będzie pierwsza wyciągała ręce w kierunku potraw ("sięga w misę przez drugiego"), nakłada sobie całą misę ("pełną misę nadrobi"). Człowiek znający zasady dobrego wychowania siedzi spokojnie ("A ma z pokojem sieść"), pożywia się niewielkimi kęsami ("małe kęsy przed się krajcie") i nigdy nie przejada się ("jedz, byleć się jedno chciało").

Inny wątek jest związany z rolą kobiet w średniowiecznych dworskich obyczajach i kulturze. Słota każe darzyć niewiasty szacunkiem, gdyż to one są powodem wszelkich radości ("boć paniami stoi wiesiele") i sprowadzają na świat dobro ("ot nich wszytkę dobroć mamy"). Mężczyźni, którzy oddają kobietom należny im szacunek, są chronieni przed nagłą śmiercią i grzechami oraz mogą liczyć na błogosławieństwo Matki Boskiej:

Kto koli czci żeńską twarz,

Matko Boża ji tym odarz:

Przymi za sługę swego,

Schowaj grzecha śmiertnego

I też skończenia nagłego.

Przedstawiona w utworze literatura dworska nie znajduje powszechnego odbicia w ówczesnej literaturze. Europa zachodnia, która była w takie wiersze bogata, nie popchnęła rodzimych twórców do licznych prób opisu skomplikowanej i hermetycznej etykiety dworskiej.