1924 - 1998
Rodzina Zbigniewa Herberta wywodzi się z Anglii, jego pradziadek nie znał nawet języka polskiego. Losy rodu tak się potoczyły, że z Anglii przez Austrię przybyli aż do Polski. Zbigniew Herbert urodził się we Lwowie, a zdarzyło się to 29 października 1924 roku. Jego ojciec był prawnikiem, pracował jako dyrektor jednego z miejscowych banków. W roku 1938, czyi zaledwie rok przed wybuchem wojny, czternastoletni wówczas Zbigniew rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego we Lwowie. Niestety, wojna przerwała jego oficjalną edukację, naukę kontynuował jednak na tajnych kompletach i w roku 1943 zdał maturę. Jednocześnie zmuszony był podejmować się różnych zajęć, był między innymi karmicielem wszy w laboratorium Instytutu Beringa, gdzie produkowano szczepionki. Jeszcze w czasie wojny wstąpił w Szeregi Armii Krajowej, a w 1942 roku ukończył szkołę podchorążych. Po maturze rozpoczął studia na wydziale filologii polskiej konspiracyjnego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Już w 1944 roku, ale jeszcze przed wkroczeniem przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Lwowa, opuścił miasto i udał się do Krakowa. Tu rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych, jednak rzucił je po krótkim czasie, nie odkrywszy w sobie talentu plastycznego. Wtedy zdecydował się na studia ekonomiczne na Akademii Handlowej. Ukończył je 1947 roku, uzyskując tytuł magistra ekonomii. Przez pewien czas uczęszczał także na wykłady z prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z Krakowa udał się do Sopotu (1948), wkrótce podjął kolejne studia, tym razem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, na wydziale prawa. W tym czasie związany był z czasopismem "Przegląd Kupiecki", pracował też jako urzędnik w Banku Polskim. Pierwsze publikacje Herberta ukazywały się w "Tygodniku Wybrzeża", były to krótkie artykuły, pisane jeszcze w czasie studiów prawniczych. Tytuł magistra prawa obronił w 1949 roku, był to już jego trzeci po polonistyce i ekonomii fakultet. Wkrótce nawiązał współpracę z kolejnym czasopismem - "Słowem Powszechnym". W roku 1950 przybył do Warszawy i tu zamieszkał na stał, tutaj też po raz kolejny zdał na studia, rozpoczynając naukę filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Był to ciężki czas dla Herberta. W prasie obowiązywała cenzura, nie można było publikować tak radykalnych poglądów, jakie on głosił, ponieważ był przeciwnikiem kompromisu, pozostawał bez pracy. Wtedy to, podobnie jak w czasie wojny, podejmował się różnych prac, nawet fizycznych (pracował jako sprzedawca), choć miał już trzy dyplomy magisterskie. Ta postawa radykalnego sprzeciwu, jednoznacznego określania swoich poglądów stanowi o kształcie jego późniejszej poezji.
Właśnie wtedy nastąpił jego poetycki debiut. W 1950 roku ukazały się drukiem jego pierwsze wiersze: "Napis", "Pożegnanie września" i "Złoty środek". Utwory te opublikował tygodnik "Dziś i jutro", współpraca z tym czasopismem utrzymywał się przez trzy lata. Oczywiście, publikacje ukazywały się pod pseudonimami, były to Patryk oraz Stefan Martha. Nieco później nawiązał współpracę z redakcją "Tygodnika Powszechnego", powierzono mu wówczas dział felietonowy, który zatytułował "Bez ogródek". Jednocześnie jego prace ukazywały się w " Przeglądzie Powszechnym" i "Twórczości". W latach 60-tych wiele podróżował, zwiedził między innymi kraj swoich przodków - Anglię, a także Włochy, Niemcy, Francję i Grecję. W tym czasie był też jednym z redaktorów miesięcznika "Poezja".
Rok 1968 przyniósł poecie zmianę stanu cywilnego, jego żoną została Katarzyna Dzieduszycka. Rok (1970/71) spędził Herbert w Stanach Zjednoczonych, gdzie został zaproszony na Uniwersytet w Los Angeles jako tzw. visiting professor.
Zbigniew Herbert był związany z różnymi organizacjami literackimi. Od 1955 był członkiem Związku Literatów Polskich. Natomiast tuż po powrocie z USA, zainteresowanie jego osobą na tyle wzrosło, że w przeciągu niespełna roku, na przełomie 1971/72 r. upomniało się o niego kolka stowarzyszeń. Został wtedy członkiem między innymi Polskiego PEN Clubu (z członkostwa zrezygnował w 1991 r.) i berlińskiej Akademie der Künste. Był to sygnał, że jego popularność wzrasta. Z kolei w 1989 roku wstąpił do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Zbigniew Herbert był też wielokrotnie nagradzany, otrzymał m.in. nagrodę im. Nikolausa Lenaua (1965), nagroda im. Herdera (1973), a także nagrodę im. Petraki (1978), po śmierci prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski, odznaczył go Orderem Orał Białego, jednak żona poety odmówiła przyjęcia wyróżnienia.
Zbigniew Herbert angażował się także działalność polityczną. Jako człowiek wykształcony czuł się odpowiedzialny za panujący człowiekiem Polsce system. Podpisał się pod tzw. Listem 15, w którym zawarto żądanie udostępniania Polakom mieszkającym na terenach ZSSR dorobku polskiej kultury. Kolejnym wystąpieniem, w którym brał udział, było wystąpienie w formie Memoriału. Tzw. Memoriał 59 stanowił inicjatywę intelektualistów, którzy domagali się zmian polityczno-ustrojowych w PRL.
Przez pewien czas Herbert przebywał za granicą tj. w Austrii, RFN i we Włoszech. W 1992 na stałe osiadł w Warszawie, tutaj też zmarł 28 lipca 1998 roku.
Słów kilka o twórczości.
Od czasu debiutu prasowego w 1950 roku, upłynęło sześć lat, aż pojawiła się jego pierwsza publikacja książkowa, był to tomik "Struna światła". Przez kolejne 42 lata do śmierci poety powstało wiele utworów poetyckich, prozatorskich i dramatycznych. Kolejno ukazywały się następujące tomy poezji: "Hermes, pies i gwiazda" (1975; zawierający też opowiadania), "Studium przedmiotu" (1961), "Napis" (1969), "Pan Cogito" (1974), "Raport z oblężonego miasta i inne wiersze" (1984), "Rovigo" (1992), "Elegia na odejście" (1992).
W 1970 roku wydano zbiór "Dramaty", zawierający jego dorobek dramatyczny, znalazły się tam: "Jaskinia filozofów", "Drugi pokój", "Rekonstrukcja poety", "Lalek. Sztuka na głosy".
Znane są też zbiory esejów autorstwa Herberta: "Barbarzyńca w ogrodzie" (1962) i "Martwa natura z wędzidłem" (1993).
Poezja Herberta doczekał się licznych przekładów, m.in. na język angielski, włoski, czeski, holenderski i szwedzki. Jest to sztuka nie łatwa w odbiorze, choć jej język jest pozornie prosty. Herbert jest poetą intelektualnym, często odwołuje się symboli funkcjonujących w kulturze, zwłaszcza do kultury antyku i historii starożytnej.
Ta poezja jest manifestacją heroicznej postawy. W obliczu dehumanizacji kultury, wszechogarniającego konformizmu i odrzucenia podstawowych wartości Herbert postuluje jedna wytrwałość, zachowanie godności ludzkiej. Moralność, którą głosi, jest surowa i jednoznaczna.
Podobnie jak u innych twórców tego pokolenia motyw wojny jest obecny w twórczości Herberta, ale nie jest on dominujący. Wojna minęła, teraz trzeba odnowić świat, przywrócić dawne wartości. To zadanie poezji, poprzez twórczość literacką pragnie się przyczynić do dzieła odnowy, do przywracania dawnej harmonii. Ta heroiczna postawa jest jednak podszyta zwątpieniem, katastroficznym przekonaniem o nieuchronności klęski w takiej walce.
Język jest dla Herberta tylko tworzywem, niezbędnym by wyrazić treść, dlatego dąży do maksymalnej prostoty wypowiedzi. Oszczędnie stosuje środki poetyckie, poszukuje form krótkich i pojemnych, czasem bywa skrajnie zwięzły.
Pod koniec życia Herbert był nadal człowiekiem aktywnym polityczne, jednak zmiana systemu i brak odwiecznego wroga, spowodował pewne zagubienie w światopoglądzie politycznym i poparcie dla skrajnej prawicy.