Stanisław Wyspiański to wybitna postać polskiej kultury, wszechstronny artysta tworzący w dziedzinie literatury, malarstwa i teatru. Oryginalny w każdej z nich, tworzył z rozmachem, unikając schematów. Łączył tradycję z nowoczesnością, prądy antyczne, renesansowe i romantyczne z nowymi tendencjami, takimi jak symbolizm czy naturalizm. Jako dramatopisarz "opętany polskością", czerpał tematy z historii Polski i poddawał je krytycznej ocenie, obserwował rzeczywistość i transformował ją na scenę. Brzozowski powiedział o nim, że "myśli teatrem", miał bowiem świetne wyczucie sposobu przełożenia abstrakcji na język teatru. Zasłynął jako nowator, choć nie stworzył własnego, jednolitego programu. Sam tworzył dzieła o różnej wartości i najrozmaitszych formach. Tu również mieszał style, czerpał z klasycznej tragedii, dramatu naturalistycznego, romantycznego, symbolicznego i ekspresjonistycznego z ludowej szopki i poematu teatralnego.
Charakterystyczna dla Wyspiańskiego jest negacja rzeczywistości współczesnej. Walczył ze stereotypem bohatera romantycznego, samotnego bojownika zapatrzonego w idee mesjanistyczną, z marazmem, biernością i "bogoojczyźnianym" patriotyzmem. Żądał heroicznej postawy w celu umocnienia państwa i odzyskania niepodległości.
ŻYCIORYS
Życie Wyspiańskiego przypomina wielowątkową opowieść z tragicznym zakończeniem, było sumą paradoksów… Ale zacznijmy od początku. A początek nastąpił 15 stycznia 1869 roku w Krakowie, wtedy to Maria z Rogowskich, żona Franciszka Wyspiańskiego rodzi ich pierworodnego syna, któremu później nadają imię Stanisław. Ojciec Stanisława jest rzeźbiarzem, który ma na sowim koncie kilka artystycznych sukcesów i burzliwą przeszłość konspiratora, który pomagał powstańcom w styczniu `63. Mały Staś dorastał sobie wśród rzeźb ojca w Domu Długosza przy ul. Kanoniczej, czyli tuż pod Wzgórzem Wawelskim. Nie było to jednak dzieciństwo sielskie, w rodzinie Wyspiańskich zaczęły się kłopoty finansowe, Franciszek Wyspiański skupiony był człowiekiem sztuki skupionym bardziej na życiu artystycznym niż materialnym bycie rodziny. W końcu ich sytuacja finansowa staje się tak zła, że ojciec Stanisława musi zrezygnować z artystycznych ambicji i wykonywać prace rzemieślnicze. Ta sytuacja odbija się na jego psychice, głęboką frustrację stara się uśmierzyć alkoholem. Nałóg nasila się jeszcze w 1875 roku po śmieci jego drugiego syna Tadeusza. Rok później umiera żona Franciszka. Jest to straszny cios dla siedmioletniego wówczas Stasia, to traumatyczne przeżycie pozostawiło niezatarte piętno na jego późniejszym życiu.
Atmosfera w domu Wyspiańskich uległa zupełnej zmianie. Staś poszedł do szkoły, a po lekcjach wracał do opustoszałego domu, czasem pomagał ojcu w pracach kamieniarskich. Jednak nie znalazł w nim oparcia, ojciec coraz głębiej pogrążał się w depresji. Nad półsierotą opiekę roztoczyła matka chrzestna, słynna ciocia Stankiewiczowa, do której Stanisław przeprowadził się w 1980 roku. Tu odnalazł nową rodzinę, z którą związany był silnie do końca życia. Wuj Stankiewicz otoczy był niemal legendą jako męczennik za sprawę narodową. Kazimierz Stankiewicz wiele lat spędził w więzieniu za udział w zamach na agenta carskiego. Był to człowiek szlachetny i wyrozumiały, w nim Stanisław Wyspiański znalazł opiekuna. Wujostwo zadbało o jego edukację, posyłając go do klasycznego Gimnazjum Św. Anny. Prymusem Wyspiańskiego nazwać nie można, ale już wtedy objawia się jego talent do rysunku. Rodzi się też pasja do sztuki. Wraz świadectwach przyjaciółmi Lucjanem Rydlem (1870-1918), Józefem Mehofferem (1869-1946) i Stanisławem (1869-1939) fascynuje się teatrem. Wspólna pasja rodzi przyjaźń na całe życie. W tym czasie cała czwórka pasjonuje się nowymi spektaklami, wspólnie chodzą podziwiać Solskiego i Modrzejewską. Pochłaniają repertuary i recenzje teatralne. Sami zakładają "kółko dramatyczne" i organizują "wieczorki Mickiewiczowskie". Organizują własne życie twórcze i żywo uczestniczą patriotycznych życiu politycznym. Patriotycznych latach 80-tych Kraków skupia największych polskich artystów, tętni tu życie kulturalne: Matejko wystawia tu swoje największe dzieła m.in. "Bitwę pod Grunwaldem", "Hołd Pruski" i "Sobieskiego pod Wiedniem", a Henryk Sienkiewicz wydaje "Trylogię". Gdzie indziej na ziemiach, będących pod zaborami nie byłoby to możliwe, ale Kraków korzysta z liberalnej polityki i podejmuje wiele inicjatyw "ku pokrzepieniu serc". W takiej atmosferze dojrzewa młody Wyspiański. Także szkoła (jak pisał Stanisław Estreicher), była nastawiona na wpajanie tradycji patriotycznych. Uczono historii Polski, wspominano lata świetności i zaznajamiano z poezją romantyczną. Nauka w gimnazjum zakończyła się w roku 1887 maturą. Tak zaczyna się dorosłe życie Stanisława Wyspiańskiego.
Już w gimnazjum zdecydował, co chce robić dalej, wtedy też zaczął uczęszczać na zajęcia w Szkole Sztuk Pięknych jako wolny słuchacz. Do studiów artystycznych namawiał go sam Matejko, który obejrzawszy jego szkice, dostrzegł w nich wyjątkowe zdolności. Pasjonował się sztuką polskiego średniowiecza, odbywał liczne wycieczki organizowane przez profesora Władysława Łuszczkiewicza na Kielecczyznę i Podkarpacie, gdzie zapoznawał się z wieloma zabytkami i tworzył ich dokumentację. Wstępuje więc Wyspiański do Szkoły Sztuk Pięknych, Pięknych której rektorem jest Jan Matejko. Jednocześnie uczęszcza na wykłady z historii sztuki renesansowej prowadzone na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako jeden z najwybitniejszych studentów ma możliwość uczestniczyć przy pracach nad polichromią kościoła Mariackiego. Prace odbywają się pod kierunkiem Jana Matejki i architekta Tadeusza Stryjeńskiego (1849-1943). Wyspiański przez pół roku udziela się przy polichromii, szybko znajdując uznanie w oczach mistrza Matejki. Ta przygoda ze sztuką Sanowi ważny element biografii Wyspiańskiego, ponieważ ma wpływ na późniejszy kształt jego samodzielnej twórczości. Bliski kontakt z Matejką z techniką jego pracy, udział w pracy nad gotyckim arcydziełem są dl młodego studenta wyjątkowym doświadczeniem. Po raz pierwszy ma do czynienia z tak monumentalnym dziełem, pojmuje wówczas, że twórczość tego typu wymaga innego organizowania przestrzeni.
Za namową Stryjeńskiego w roku 1890 Wyspiański wyjeżdża w podróż po Europie. Ciekawy świata z zapałem zwiedza gotyckie katedry, to one najbardziej przykuwają jego uwagę. Matejko od początku był przeciwnikiem tej podróży, uważając, że dla Wyspiańskiego jeszcze jest za wcześnie na taki kontakt ze sztuką europejską. Jednak młody artysta jest zafascynowany francuską sztuką i życiem artystycznym, próbuje nawet (razem z Mehofferem) zdać do paryskiej École des Beaux-Arts, jednak bez powodzenia. Mimo to przyjaciele postanawiają zabawić w Paryżu dłużej, wynajęli więc wspólnie niewielka pracownię i rozpoczęli naukę w prywatnej Akademii Colarossiego. Studia te polegają głównie na kontemplacji eksponatów zgromadzonych w Luwrze i zagłębianiu się w życie artystyczne, przez częste wizyty w operze, i liczne dyskusje z innymi artystami. W Paryżu, dzięki Ślewińskiemu, Wyspiański osobiście poznał Paula Gauguina.
Życie paryskiej cyganerii niejednego już upoiło, toteż niespokojny o losy wychowanka, profesor Łuszczkiewicz, przestrzega go przed kontaktami z "hołotą artystyczną", która nie może mu pomóc w rozwoju artystycznym. Wyspiański czuje się przygnieciony jarzmem odpowiedzialności, wiele osób pokładało w nim ogromne nadzieje, oczekiwano też, że zajmie kiedyś miejsce Matejki, a tym czasem następuje pasmo porażek. Nie powiodły się egzaminy do École des Beaux-Arts, udział w konkursie na dekorację Praskiego Rudolfinum ani na kurtynę do Teatru Miejskiego nie przyniósł żadnego efektu. Wyspiański jednak nie zraża się i mimo niepowodzeń wytrwale poświęca się malarstwu. Jednocześnie nie rezygnuje z działalności literackiej. W Paryżu rodzą się jego pierwsze próby dramatyczne - pisze szkice do "Legendy" i "Warszawianki". Jesienią 1892 roku wrócił do Krakowa, ale na krótko, Paryż pociąga go nieustannie. W latach 1891 - 1984 trzykrotnie wyjeżdżał do Francji, aż wreszcie 1895 wraca do Krakowa na stałe. Jednak epizod paryski nie przynosi mu popularności w rodzimych kręgach artystycznych. Przywiezione przez niego z Paryża pastele raczej bulwersują niż zachwycają tutejszych znawców. Do tego jego projekty witraży do Lwowskiej katedry nie zyskują uznania i zostają odrzucone. Wyspiański ciężko znosił kolejne porażki, pisał wtedy: "Życie moje jest okropne obecnie żadnej nadziei, żadnej pracy... niezrozumienie na każdym kroku. (...) Aby dogodzić krytyce musiałbym sobie odejmować kolejno głowę, mózg, serce, czucie, zmysły, słuch, wzrok - bo wszystko mi kwestionują", a w innym miejscu uskarża się Konstantemu Laszczce: "Kraków to nie Warszawa, i choć jest bardzo malowniczy i dopóki milczy, znośny - to ludzie absolutnie są niemożliwi". A jednak Kraków go pociąga, wreszcie w 1895 roku pojawia się też godne zadanie - wykonanie polichromii kościoła Franciszkanów. Jest to monumentalne dzieło, które później dopełnił, projektując cykl witraży.
W 1898 roku zadebiutował w roli dramatopisarza, dzięki autorskiej inscenizacji "Warszawianki", która wkrótce ukazuje się drukiem. Po niej następują kolejne: "Legenda I" w 1998 r. a w 1899 r. "Klątwa" , "Lelewel", "Meleager" , "Protesilas i Laodomia" .
W 1900 roku ożenił się z chłopką Teodorą Teofilą Pytko (1868-1957), związek ten zaowocował czwórką dzieci, jednak wydaje się, że nie należał do udanych. Subtelny artysta, niespokojny duch, targany wewnętrznymi sprzecznościami gnany nieustanną pasja tworzenia nie bardzo pasował do prostej kobiety skupionej na codziennych materialnych sprawach. Znajomi określali ich jako "najbardziej niedobrane małżeństwo, jakie można było znaleźć nie tylko w Polsce, ale chyba na całym świecie".
W 1901 wystawiono "Wesele" - najsłynniejszy z jego dramatów, spektakl okazał się wielkim sukcesem. Okrzyknięto go wieszczem i geniuszem teatru. O tej pory działalność dramatyczna i teatralna w ogóle stała się głównym polem twórczości Wyspiańskiego. Szybko powstawały kolejne dramaty m.in. "Bolesław Śmiały" (1903), "Wyzwolenie" (1903), "Akropolis" (1904), w tym samym roku tzw. "Legenda II" i "Noc listopadowa", a w 1907 r. "Powrót Odysa" i "Sędziowie", "Skałka".
Twórcze pomysły Wyspiańskiego nabierają coraz większego tempa i obejmują nowe dziedziny sztuki. Oprócz dramatopisarstwa, zajmuje się teorią teatru, tworzeniem scenografii i kostiumów, pracami plastycznymi (serie krakowskich pejzaży, portrety), ilustracjami do "Iliady" Homera, projektami wnętrz, mebli, a nawet zabudowy Wawelskiego Wzgórza. Ten twórczy zapał słabnie, gdy okazuje się, że jest nieuleczalnie chory, cierpi na chorobę weneryczną. Artysta podejmuje kolejne wyzwania, jednak ma świadomość nieuchronnego bliskiego końca. W ostatnich dziełach Wyspiańskiego da się dostrzec pośpiech, jakby artysta uciekał przed chorobą. Niestety, nie zdołał jej umknąć, ostatni rok życia był ciężką walką, która uniemożliwiła mu jakąkolwiek działalność twórczą. Stanisław Wyspiański zmarł w 1907 roku w Krakowie.
Na jego pogrzeb 2 grudnia ściągają tłumy, wszystkim towarzyszy nastrój narodowej tragedii i bicie dzwonu Zygmunta. Kilkadziesiąt tysięcy osób przemierza wraz z nim ostatnią drogę z kościoła Mariackiego przez Wawel na Skałkę, gdzie w Krypcie Zasłużonych zostaje złożone ciało artysty.
TWÓRCZOŚĆ
Wyspiański zaczynał swą karierę od malarstwa, tej dziedzinie poświęcił studia i liczne wyjazdy, a zasłynął głównie jako autor nowego typu dramatu i reformator teatru. Jest w tym pewien paradoks - jako malarz nie był rozumiany, wiele z jego wizji czy projektów odrzucano jako nieodpowiednie, natomiast za twórczość dramatyczna, uprawiana niejako na uboczu, okrzyknięto go "trzecim wieszczem" (po Mickiewiczu i Słowackim). Jest więc Wyspiański malarzem niespełnionym. Zawsze zafascynowany monumentalnymi formami, niewiele ma okazji by realizować takie wizje, do tego zły stan zdrowia uniemożliwia mu tego typu prace, z konieczności niejako skłania się więc w stronę małych form. Po latach z goryczą mówi do swoich studentów: "Zostałem mianowany profesorem malarstwa dekoracyjnego. Jest to nonsens. Malarstwo nie może być innym, jak dekoracyjnym". Pozostawił jednak spory dorobek artystyczny. Tematyka obrazów Wyspiańskiego jest bardzo szeroka obejmuje liczne portrety, często członów rodziny, a także aktorów grających w jego sztukach; pejzaże; szczególnie upodobał sobie także dziecięce twarze i rożne motywy związane z macierzyństwem. Często stosował ornamentykę roślinną, nadając obrazom nutę secesji i sentymentu. Podobnie jak tematy tak i nastroje bywają w tym malarstwie różne od melancholijnych i lirycznych po dramatyczne i ekspresyjne.