Kultura antyczna wykształciła wiele wzorców, które pomimo pewnych zmian są nadal kultywowane w życiu ludzi, pomimo upływu tysięcy lat są nadal żywe.
Jeśli chodzi o estetykę, to po wielkich ruchach awangardowych zazwyczaj następują nurty klasycyzujące, odwołujące się do wzorów piękna wypracowanych przez starożytnych Greków i Rzymian. Człowiekowi współczesnemu, który jest nieustannie zapracowany potrzeba w życiu harmonii , a tą może czerpać właśnie z klasycznego piękna.
Ateński Akropol czy posąg Wenus z Milo ciągle przyciągają miliony turystów, którzy pragną zobaczyć te arcydzieła sztuki antycznej.
Kultura antyczna jest ciągle inspiracją dla artystów, którzy traktują ją, jak nigdy nie wyczerpujący się zasób wątków i tematów. Wystarczy spojrzeć na to, jak często Zbigniew Herbert w swoich wierszach nawiązywał do miologii, podobnie jest w przypadku Wisławy Szymborskiej i wielu innych klasycyzujących poetów.
Popularność pism starożytnych , wbrew pozorom , jest nadal duża, świadczą o tym choćby kolejne ekranizacje eposów Homera.
Na wielu kierunkach studiów humanistycznych studenci, uczą się języka starożytnych rzymian, łaciny.
Wiele nazw obecnych w naszym życiu współczesnych, pomimo wszechobecnej amerykanizacji , nawiązuje do mitologii. W języku polskim mamy wiele związków frazeologicznych nawiązujących do mitologicznych historii( Syzyfowa praca, nić Ariadny, Stajnia Augiasza, Pięta Achillesa, Męki Tantala, Koszula Dejaniry, Puszka Pandory, ).
Wiele budynków , szczególnie tych w których mieszczą się instytucje państwowe nawiązuje swoim wyglądem do wzorców antycznych.
To Grecy dali początek teatrowi europejskiemu, on wprowadzili wykształcili dwa podstawowe jego gatunki; tragedię i komedię. Sztuki starożytnych wciąż są grane na deskach współczesnych teatrów, ponadto inspirują współczesnych twórców dramatycznych, jak choćby Janusza Głowackiego, który napisał ,,Antygonę w Nowym Jorku", nawiązując w oczywisty sposób do ,,Antygony" Sofoklesa.
Są to jednak wszystko sprawy powierzchowne, gdyż niestety współcześni zapominają o ideałach moralnych wypracowanych przez starożytnych, którzy od najmłodszych lat kształcili swoje dzieci według wzorca wychowania obywatelskiego.
Dla starożytnych najważniejsze było męstwo, honor , patriotyzm i cnotliwe, dobre życie w zgodzie z własnym sumieniem.
Oczywiście nie wszyscy podporządkowywali się takiemu wzorcowi, niektórzy woleli wyznawać filozofię hedonistyczną , która zakładała , że największym dobrem z wszystkich, które są dostępne człowiekowi , jest rozkosz fizyczna i tylko dla niej warto żyć.
Hedoniści byli jednak wyjątkiem, gdyż ideał starożytny szczęście łączył nieodmiennie z dobrem.
Nie uznawano takiego szczęścia, które może spowodować czyjeś cierpienie.
Cnota była najważniejsza dla człowieka antyku , łączyła się ona z honorem, rozsądkiem, umiłowaniem prawdy i piękna. Istotne było , aby zachować we wszystkim umiar, żyć zgodnie z zasadą ,,złotego środka", nie popadać w skrajności , euforii lub rozpaczy.
Człowiek powinien przez całe życie dążyć do prawdy, a zarazem rozwijać się w równym stopniu umysłowo, jak i fizycznie.
Powinniśmy pamiętać także o uniwersalnych prawdach, które płyną z mitów, uświadamiając , że pewne wzorce zachowań w postaci archetypów są zakodowane w ludzkich umysłach już od tysięcy lat.
Mity uświadamiają nam niektóre z błędów ludzkiego postępowania , takich jak pycha czy egoizm.
Można tu choćby przywołać historię Narcyza, młodzieńca , który pewnego razu zobaczył swoje odbicie w wodzie i od tego czasu zakochał się w sobie. W końcu zmarł z wielkiej tęsknoty do niemożliwej w spełnieniu miłości.
Kolejną wadą , którą piętnuje mitologia grecka jest plotkarstwo , z którego słynął król Koryntu Syzyf. Był do pewnego czasu ulubieńcem bogów , jednak pewnego razu zdradził tajny sekret Zeusa, przez co władca Olimpu miał wiele nieprzyjemności.
Postanowiono go ukarać jednak sprytny Syzyf jeszcze dwa razy przechytrzył bogów, jednak kara i tak go dosięgła.
Musiał wtaczać pod wielką, stromą górę olbrzymi głaz, za każdym razem , gdy był już na szczycie głaz spadał na dół i Syzyf musiał zaczynać pracę od nowa.
Mit ten ma uniwersalne przesłanie mówiące, że nie można uciec przed karą za swoje grzechy.
Postać Syzyfa symbolizuje kogoś , kto jest świadomy , że jego praca nigdy nie będzie miała kresu i widocznych skutków, mimo to godzi się z losem i za każdym razem na nowo podejmuje działania. Albert Camus w ,,Micie Syzyfa" twierdzi, że jego wielkość wynika właśnie z tej świadomości własnego tragizmu.
Kiedy myślimy o miłości, której nie jest w stanie zabić nawet śmierć , przypominamy sobie mitologiczne postacie trackiego śpiewaka Orfeusza i pięknej nimfy Eurydyki.
Kiedy chcemy powiedzieć o coraz mniej popularnej w naszych czasach wierności małżeńskiej przywołujemy postać żony Odyseusza , Penelopy, która czekała na swego męża wytrwale dwadzieścia lat , nie zgadzała się z tymi, którzy twierdzili , ze Odys nie żyje , nie chciała wyjść za nikogo innego.
Kiedy chcemy powiedzieć, że ktoś jest nierozważnym marzycielem, przypominamy sobie tragiczna historię Ikara, syna budowniczego Dedala.
W ten sposób w naszym życiu ciągle żywy jest antyk, jeśli nie pod względem ideowym , to przynajmniej pod względem utrwalonych w naszej świadomości wzorów zachowań.