Mity i ich dewaluacja? Do tematu tej pracy pozwoliłam sobie dodać znak zapytania, ponieważ nie jestem przekonana, czy faktycznie znaczenie mitów ulega dewaluacji. Oczywiście pod pewnym względem tak, ponieważ dziś nikt nie uważa ich za prawdziwe przekazy historyczne. W starożytności mity były rodzajem pisma świętego, antycznej biblii, która opowiadała o bogach i początku świata. Z jednej strony mity były opowieściami o samych bogach, ich początkach i życiu, z drugiej wyjaśniały wiele zjawisk, które zastanawiały człowieka.
Cała antyczna kultura opierała się na mitach, jednak wydaje się, ze bardzo szybko także sami grecy nabrali do tych podań dystansu. W gr4ecji zaczęła się rozwijać nauka i filozofia, wiele z mitycznych podań zostało obalonych przez rozum. Prawdziwość tych przekazów podważało także istnienie odmiennych wersji tego samego mitu. Wydaje się, ze Grecy nie byli ortodoksami, mieli swa religie, składali ofiary bóstwom, ale opowieści o nich traktowali z pewnym dystansem, mając świadomość, ze wiele z nich to po prostu ludzki wymysł. Szczególnie ludzie wykształceni szukali prawdziwych przyczyn zjawisk, w ingerencje bóstw w codzienny porządek rzeczy wierzył przede wszystkim lud. Grecy rozgraniczali wiarę w bogów i w mity. Rozwój cywilizacji z jednej strony podważał prawdziwość dawnych opowieści, z drugiej strony umacniał ich kulturotwórczą role. Mitologia była podstawowym tworzywem sztuki, grecka rzeźba to przede wszystkim posągi bóstw, podobnie jest z malarstwem, architektura rozwijał się głównie w budownictwie świątyń, natomiast cała literatura to opowieści mitologiczne w nowej formie. I tak na przykład tragedia jako gatunek musiała sięgać do historii mitologicznych. Istotne było wydobycie konfliktu tragicznego, sama treść mitu była modyfikowalna, autor miał prawo tak kształtować fabułę, by odpowiadała wymaganiom gatunku.
Grecy sami docenili prawdziwe znaczenie mitów, które nie polega na prawdzie w przekazie fabularnym, który najczęściej jest zbyt fantastyczny, by można było weń uwierzyć, ale na prawdzie w warstwie metaforycznej. Przesłanie, jakie niosą mity jest uniwersalne, dotyczy kondycji człowieka w świecie. I pod tym względem mity nie ulegają dewaluacji, przeciwnie, ich znaczenie jest wiecznie żywe i istotne.
Współczesna sztuka nadal bazuje na archetypach przedstawionych już w starożytnych przekazach mitycznych. Współcześni artyści tak jak ich poprzednicy nieustannie czerpią wzorce z antyku.
Mity opowiadają o człowieku, o potędze jego marzeń, o pragnieniu miłości i bezpieczeństwa, o życiu, które zawsze wiąże się z cierpieniem, o lęku przed śmiercią i próbach jej pokonania. Mity mówią o tym, co ważne dla każdego człowieka, o uczuciach, o macierzyństwie, o przyrodzie, zdradzie i władzy. Pod tym względem ludzkość wcale się nie zmieniła, nadal mamy te same pragnienia i leki. Nauka wyjaśniła nam wiele zjawisk, nie musimy się już odwoływać do cudownych wyjaśnień o boskiej interwencji, dziś nikt nie wierzy, że słońce wschodzi, dlatego ze Helios rusza na swym rydwanie po nieboskłonie. Ale nic się nie zmieniło w kwestii życia po śmierci. Człowiek XXI wieku nadal nie wie, czy po śmierci w ogóle coś następuje, a tym bardziej nie wie, co to może być. W tej kwestii wciąż zdajemy się na wiarę. Podobnie rzecz ma się z uczuciami, sadzę, ze mityczny Amor jest najlepszym wyjaśnieniem przyczyn miłości. Od antyku wiemy o miłości tyle samo.
Uważam, ze antyczne mity, ich przekaz nie uległ dewaluacji, ich znaczenie wcale się nie zmniejsza, zmienia się nieco znaczenie samego słowa. Obecnie mitem określamy też pewne nieprawdziwe przeświadczenia, błędne, najczęściej niebezpieczne przekonania. Mitem określa się czasem stereotyp. Tak można kreować mity dotyczące danej nacji czy jakiejś grupy społecznej. Mit w tym znaczeniu to bajka, nieprawda, ale taki mit ma niewiele wspólnego z antycznymi podaniami mitycznymi, ponieważ on nie kryje żadnego przesłania, nie zdradza żadnej prawdy, jest tylko wymyśloną historia bez pokrycia w rzeczywistości.
Wracając do mitów w e współczesnym odbiorze, przywołam jeszcze bardzo płodny mit o Dedalu i Ikarze, jest to prosta historia ucieczki ojca i syna z Krety na skrzydłach zrobionych z ptasich piór i wosku. Taka konstrukcja nie mogłaby unieść człowieka, już to wystarczy, by obalić mit na płaszczyźnie fabuły. Ale rzecz jasna nie o fabułę tu chodzi. Ważne jest zestawienie dwóch postaw - rozwagi i uczucia. Dwie postacie reprezentują dwa światopoglądy. Dedal jest rozważny, potrafi się kontrolować, śmiało zmierza do celu, którego nie traci z oczu nawet na chwilę. I odnosi sukces, udaje mu się uciec, szczęśliwie ląduje na suchym lądzie. Ikar przeciwnie, jest młody i szalony, zapomina, że skrzydła służą tylko do ucieczki, ponosi go uczucie zupełnej wolności, fascynuje go podniebny lot, daje się ponieść marzeniu o ptasim locie. I płaci za to najwyższą cenę. Mit kończy się śmiercią Ikara. Opowieść niczego nie ocenia, nie potępia ani Dedala ani Ikara. To późniejsi artyści z uporem wracają do tego kontrastu, przedstawiając własny pogląd na obie postawy. Można szanować Dedala, w końcu to on osiągnął zamierzony cel, a jednak w postawie Ikara tkwi jakaś prawda o ludzkich marzeniach. Każdy choć trochę tęskni do szaleństwa. Większość z nas kieruje się w życiu rozsądkiem, postępujemy zgodnie z obwiązującymi zasadami, podporządkowujemy się wymaganiom sytuacji, żyjemy ostrożnie, morze nawet asekuracyjnie, a gdzieś w środku tkwi w nas żądza szaleństwa, oderwania się od przyziemnej codzienności i poszybowania ku słońcu. Nie mamy jednak tej odwagi c Ikar. Być może dlatego ów mit wciąż działa na ludzka wyobraźnię. Wciąż jest obecny w naszej kulturze i nic nie wskazuje by on, ani inne mity miały się zdewaluować.