Od mitologii zaczęła się cała kultura europejska, warto o tym pamiętać, nim z pobłażaniem przekartkuje się jej strony. Mitologia powstawała powoli wśród greckich plemion, wzbogacana dorobkiem kulturalnym przybyszów ze wschodu. Pierwsze mity były wyjaśnieniami prostych zjawisk przyrody. Ludzie stopniowo poznawali świat, odkrywali w nim setki tajemnic, które bardzo chcieli poznać. Mity zawierają te pierwsze przekonania człowieka na temat natury świata i jego własnej, ludzkiej osobowości. Przez wieki mitologia ulegała wielu przeobrażeniom, powstawały nowe opowieści, stare wzbogacano szczegółami, dodatkowymi wyjaśnieniami. Mity stanowią metaforyczne opowieści o ludzkim życiu, dotyczą prawd najbardziej doniosłych, są efektem przemyśleń starożytnych na tematy egzystencjalne, odnoszą się do natury człowieka i zjawisk przyrody. Przez lata ta kultura świeciła triumfy. W końcu dotarła także do Rzymu, gdzie została przyjęta niemal w całości. Stopniowo rzymianie także zaczęli dokonywać przekształceń w podaniach mitycznych. Tak rodziła się kultura antyczna, która potem podbiła całą Europę.
Mitologia jest zbiorem archetypów, zdaniem Junga istnieje zbiorowa nieświadomość, dorobek poprzednich pokoleń, przekazywany kolejnym w spadku. Owe archetypy to pewne uniwersalne prawdy, zasady obowiązujące od początków cywilizacji. Sztuka i kultura antyczna zostały na chwile zapominanie. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa i jego ekspansji na Europem, starożytne wierzenia, z całą ich mitologia, były deprecjonowane jako pogańskie. Średniowiecze odcinało się od wzorów antycznych, zbyt wolnomyślicielskich i zbyt swobodnych. Sztuka grecko-rzymska przedstawiała piękno ludzkiego ciała, które w wiekach średnich przykrywano dosyć szczelnie, by nie obrazić moralności. Grecy mieli do swych bogów stosunek dosyć lekki, żartowali z nich, przypisywali im ludzkie cechy, spoufalali się wręcz, Bóg średniowiecznych był groźnym panem życia i śmierci, raczej Gniewnym i każącym niż miłosiernym. Wreszcie grecy propagowali wolną myśl, cenili sobie filozofów i artystów, w średniowiecznej Europie panowała jedna obowiązująca doktryna, niepodważalna i bezdyskusyjną, artyści i myśliciele mogli się jej tylko podporządkować.
Odrodzenie idei antycznych nastąpiło w okresie renesansu, wówczas to na nowo odkryto wspaniałość dorobku kultury starożytnej. Zachwycano się teorią sztuki klasycznej, sformułowana przez Arystotelesa, podziwiano wspaniałość budowli i doskonałość rzeźby. Artyści odrodzeniowi naśladowali styl i gatunki antyczne. Mitologia stała się głównym źródłem tematyki, a dorobek filozofów starożytnych zapłodnił szesnastowieczne umysły. Od tego czasu kultura antyczna stałą się stale obecną kolebką sztuki. Kolejne epoki nawiązywały do niej w sposób mniej bada bardziej wyraźny, jednak odcięcie się od niej jest niemożliwe.
Mitologii jest źródłem symboli, rozpoznawalnych przez każdego wykształconego Europejczyka, któż nie wie co oznacza pięta Achillesa, stajnia Augiasza czy miecz Damoklesa. Zrozumienie naszej kultury tak współczesnej jak i dorobku wcześniejszych epok staje się niemożliwe bez poznania i zrozumienia wierzeń i przekonań starożytnych.
Przytoczmy kilka przykładów:
- "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego - jest to, ogólnie rzecz ujmując, powieść o niepowodzeniach rusyfikacji w polskiej szkole w okresie zaborów. Pamiętamy mit o Syzyfie, nieposłusznym królu Koryntu, który naraził się swym gadulstwem samemu Zeusowi. A ze chciał oszukać nawet śmierć, bogowie skazali na nieskończony wysiłek. Syzyf już po wieczność musi wtaczać potężny głaz pod stromą górę, niestety nigdy nie zdoła doprowadzić tego dzieła do końca, bo, kiedy jest już niemal u samego szczytu, głaz wymyka mu się z rąk i stacza z powrotem na ziemie. Tak to Syzyf stał się symbolem bezowocnego, beznadziejnego wysiłku. Taki sam wysiłek wkładali zaborcy, by zrusyfikować polska młodzież, która już prawie poddawała się tym zabiegom, ze by nagle wymknąć im się z rąk i odkryć idee patriotyczne. Cały wysiłek pedagogów rosyjskich szedł na marne.
- ważną rolę w kulturze i literaturze odegrała też mityczna postać dobroczyńcy ludzkości, herosa Prometeusz. Prometeusz jest w mitologii najbardziej bodaj zasłużonym nauczycielem ludzi, według niektórych podań uchodzi nawet za stwórcę ludzkości. To, co w tej postaci charakterystyczne, to fakt, że dla dobra ludzi zbuntował się przeciwko bogom. Prometeusz odważył się ukraść z Olimpu święty płomień, by dać ludziom ogień. Ogień, który zapewniał im ciepło i bezpieczeństwo. Jednak ten zuchwały czyn wywołał gniew Zeusa, potężny bóg surowo ukarał tego, który ośmielił się sprzeciwić jego woli, przykuł więc Prometeusz do skał Kaukazu i skazał na wieczne cierpienie. Każdego dnia przylatuje tam orzeł, który wydziobuje herosowi wątrobę. Niestety nie ma Prometeusz ukojenia w śmierci, bowiem wątroba nieodmiennie odrasta, by katusza powtarzała się następnego dnia. Prometeusz jest symbolem heroicznego cierpienia w imię dobra ludzkości. Taką postawę odnajdujemy w późniejszej literaturze wielokrotnie, choćby w III części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Postać Konrada, który wadzi się z samym Stwórcą, któremu zarzuca obojętności zimny rozum, bardzo przypomina mitycznego herosa. Konrad jest gotów przyjąć na siebie wszystkie cierpienia ludzkości, byle tylko wyzwolić od obecnej sytuacji.
Podobnie został wykreowany Adam z wiersza "DIes irae" Jana Kasprowicza, ta postać również jest prometejska z natury, Adam również staje w obronie ludzkości, sprzeciwiając się samemu Bogu. Doskonale tu widać, jak symbolika mitologiczna wplotła się w chrześcijańską kulturę europejską. To przemieszanie motywów i religii widoczne jest jeszcze wyraźniej w twórczości artystów renesansowych, na przykład Jana Kochanowskiego.
3. Inną bardzo inspirującą postacią dla nowożytnej literatury okazał się Ikar, nierozważny młodzieniec, który zginął, bo urzekło go piękno loty podniebnego. Postawa Ikara jest skontrastowana z postawą jego ojca, Dedala. Dedal jest uosobieniem rozsądku i rozumu, dział rozważnie, celowo, unika ryzyka, wie czego chce, a jego pragnienia są raczej codzienne, zwykłe, przynajmniej w porównaniu z marzeniami Ikara. Ikar stanowi przeciwieństwo rozsądku, jest młody i entuzjastyczny. Zapomina o roztropnych radach ojca, pozwala się ponieść marzeniu. Podniebny lot fascynuje go, pochłania i w końcu prowadzi do śmierci. Cóż, rozsądek okazuje się bardziej życiowy. A jednak w człowieku tkwią młodzieńcze marzenia, które pragnął by spełnić, ale waha się, boi porażki.
Słynnym nawiązaniem do mitycznej pary lotników jest wiersz Ernesta Brylla "Wciąż o Ikarach głoszą". Poeta podejmuj tu temat fascynacji losem Ikara. Przecież Dedal osiągnął cel, to on doleciał, Ikar poniósł klęskę, powszechnemu jednak to Ikar stał się słynny, to jego los wzrusza i budzi dziwną zazdrość.
Coś jest w postawie tego młodzieńca, ze nawet racjonaliści ulęgają czasem jego urokowi. Los Ikara jest losem idealistów, większość z nich ginie, dla swoich idei, ale giną szczęśliwi, giną w uniesieniu i przekonaniu o swej słuszności. Los idealistów doskonale ujął Bruegel, niderlandzki malarz, który stworzył obraz "Upadek Ikara". Na pierwszym planie widzimy oracza, jak spogląda na swój pług, dookoła toczy się życie, tylko powszechnemu rogu widać maleńką piętę, i trochę rozsypanych pór, to ślad po Ikarze, który upadł do morza. Jego upadek był jego osobistą tragedią, której świat nawet nie zauważył, przeszedł nad nią obojętnie. Oracz nawet nie przerwał swojej pracy.
- motywów mitologicznych jest bardzo wiele, przewijają się one nieustannie przez światowa literaturę, na koniec jeszcze słów kilka o Heraklesie, bodaj najsłynniejszym greckim Herosie, mężnym i nieszczęśliwym. Życie Herkulesa był pasmem wyzwań, którym z odwagą stawiał czoło, choć wiele z nich mogłoby się wydawać niegodne bohatera. Herkules jest stale obecny na kartach mitologii, przewija się w opowieściach o innych bohaterach, bierze udział w polowaniu na kaledońskiego dzika, wyrusza wraz z Argonautami po złote runo, wreszcie wykonuje siedem słynnych prac, zadanych mu jako pokuta za straszną zbrodnię. Herakles jest uosobieniem heroizmu, niezmordowanej walki, która nie pozostaje bez nagrody. Do takiej postawy nawiązywał Adam Mickiewicz w "Odzie do młodości", pisząc:
"dzieckiem w kołysce, kto łeb urwał hydrze
Młody zdusi centaury
Piekłu ofiarę wydrze
Do nieba pójdzie po laury".